Od dłuższego czasu do Redakcji zwracają się czytelnicy i czytelniczki poirytowane zachowaniem rektora. Twierdzą, że dłonie Tomricha zbyt często i zbyt natrętnie oscylują w okolicach żeńskiej bielizny. Szczególnie zjawisko to jest widoczne na balach uniwersyteckich.
Redakcja jednoznacznie staje w obronie rektora. On to robi dla dobra UWM. Państwo nie znacie dalekosiężnych planów. Rektor otwiera przed mężczyznami nowe perspektywy zawodowe. Będą mogli zostać brafitterami. Chłopaki, przed nami nowe możliwości! Na razie cały ciężar walki ze stereotypami bierze na siebie i wykorzystuje każdą okazję do ćwiczeń praktycznych. Rozmawiał też z ministrem Gowinem na temat inicjatywy ustawodawczej mającej na celu stworzenia Urzędu Naczelnego Brafittera Kraju. Sam chce go nomen omen "objąć" po skończonej kadencji rektorskiej. Na UWM zostanie stworzona Warmińska Męska Akademia Brafittingu "Tomrich". Będzie w niej można połączyć rzeczy przyjemne z pożytecznymi. Już trwają zapisy. Rektor chce rozszerzyć pojęcie brafittingu, aby zawierało nie tylko dopasowanie kształtu biustonosza, ale także innych części żeńskiej bielizny. Na przykład t.zw. stringów. Inicjatywa zasługuje na pochwałę też z innego względu. Dotychczasowe zajęcia praktyczne w grupach dwuosobowych już nie będą mogły być używane jako argument w sprawach rozwodowych. W związku z tym wzmocni się trwałość rodziny.
UWM jak zwykle - piersi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.