W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

sobota, 21 grudnia 2024

Ostre starcie w szałówce

 Koalicja Obywatelska to szałówka wystawiona na publiczną obserwację. To innowacyjne rozwiązanie, w którym badane są stosunki wzajemne szaleńców. Oto, jak się nasuwają dwie pacjentki: Paulina Kornik Klęska i Magdalena Filiks. 

Kornik Klęska chwali się, że coraz bardziej przechyla bilans handlowy z Chinami na niekorzyść Polski. Nie wystarczył masowy import instalacji fotowoltaicznych oraz wiatraków z obowiązkowym pośrednictwem Niemiec. Dzięki Kornik Klęsce pikuje eksport drewna. W normalnej firmie za grafikę ze strzałką w dół wylatuje się z pracy. Jawna dywersja - jest się czym pochwalić przed innymi wariatami. Na to szaleństwo zareagowała inna mieszkanka sali numer 6 - Magdalena Filiks. Skąd u tych czubkiń taki ekshibicjonizm? Naśladują szefunia?

Ustępują miejsca Rosji na rynku drzewnym. Spada podaż z Polski, więc Chiny kupią sobie w Rosji, która dzięki wysiłkom tych wariatek uzyska lepszą cenę. Ciekawe, jak Chińczycy widzą współpracę z niestabilnym emocjonalnie partnerem biznesowym?


piątek, 20 grudnia 2024

Beka Orbana

 Orban zrobił sobie bekę z Tuska. Skoro sam Tusk twierdzi, że system sprawiedliwości w Polsce nie działa oraz że nie będzie stosował obowiązującego prawa (demokracja walcząca)  to Orban udzielił azylu politycznego Romanowskiemu bo nie można narażać ludzi na wadliwy system sprawiedliwości oraz bezprawie zapowiadane przez premiera.

W oprogramowaniu jest takie określenie "Duck typing". Zakłada, że obiekt, który zachowuje się jak kaczka jest kaczką. Tusk krzyczy jak wariat, spogląda jak wariat, miota się po scenie jak wariat i twierdzi, że jest wariatem ("wpadam w furię"). Skoro tak to on według tego kryterium jest wariatem.

Istnieje spore podobieństwo pomiędzy Tuskiem i Leninem. Ta sama data urodzin, brutalność, wada wymowy, która nie pozwala wymówić prawidłowo "r". Lenin uruchomił czerwony terror,  Tusk dąży do tęczowego terroru. Oba osobniki to twórcy systemu monopartyjnego. Obaj są pomawiani o bycie wytworem niemieckiego wywiadu. Prototypem Lenina jest szatan. Jak Państwo sądzicie? Czy obaj są z tej samej sztancy?


wtorek, 17 grudnia 2024

Samba na jedną nutę

 Dean Martin podjął się pomóc Caterinie Valente w wykonaniu "Samba de uma Nota Só". Dean śpiewa tę jedną nutę. Arcydzieło poczucia humoru, dobrego smaku i technicznej doskonałości.




niedziela, 15 grudnia 2024

Najbardziej lubiany i wpływowy polityk w Polsce

 Najbardziej lubianym i wpływowym politykiem w Polsce jest Putin. Do tego wniosku prowadzą wzajemne zarzuty polityków o sympatię do i realizowanie poleceń Putina. Czy jest jakiś polityk, o którym nie powiedziano, że jest agentem Putina?

sobota, 14 grudnia 2024

Wyrwali się z szałówek




Poszewiecki 's Favourites

Taką sobie zrobiłem playlistę na youtube music. Zapisuję to co mi się przypomina, że lubię. Zapraszam do odwiedzenia. Kiedyś jechaliśmy z Mariuszem Kowalewskim i Mateuszem Obarkiem, bo mnie naszła chęć poczytania dzieł prawniczych na KUL. Mateuszowi się podobało to co grało w moim samochodzie. Obiecałem mu dać. Może to nie wszystko bo na pendrivie w samochodzie miałem wtedy 200 płyt. Na razie na liście jest ok 110 utworów. Różne gatunki. Można wejść na Youtube. Wtedy lista się rozwija. Można jechać samochodem i puszczać sobie przez Bluetooth  Przyjemnego słuchania.

Może lepiej by było by Niemcy upadli sami?

 Gdyby zablokowano umowę z Mercosur, to Niemcy obwinią Polskę jako sprawcę swej klęski gospodarczej, która i tak jest nieunikniona.  Wtedy mogą postanowić ostatecznie rozwiązać kwestię polską. U nich w takich rzeczach od pomysłu do przemysłu droga krótka. 



UWM wykańcza Prawdę

 Z początku Prawda zaczęła wykańczać UWM. Możliwe, że z powodu zawziętości tego związku zawodowego przysługujące podwyżki otrzymają dopiero spadkobiercy pracowników. 

Cierpliwość ludzka nie jest nieograniczona. Ktoś z UWM zgłosił do prokuratury wniosek o zbadanie czy Prawda nie działa na szkodę UWM, co by uzasadniało jego wyrejestrowanie. Sytuacja się trochę odwróciła.

Nie usłyszałem żadnego dobrego zdania o związku Prawda. Wszyscy narzekają. Mogłem się Prawdy też zapytać, ale mi się nie chciało. Satyry nie obowiązują standardy dziennikarskie.

Ja bym Prawdę wybatożył za stres u bronionych przez związek pracowników.


czwartek, 12 grudnia 2024

Po prostu - geniusz ! :)

 Gdy zabiegałem o emeryturę musiałem dostarczyć wypis z dyplomu. Przypomniałem sobie, że wszystkie egzaminy, kolokwia, sprawdziany, zaliczenia zdawałem na 5. Był taki przypadek, że cały rok nie zdał zaliczenia oprócz mnie. Dostałem piątkę. Mieliśmy z Mrówką pod górę dwa razy. W Kijowie musieliśmy udowodnić, że Polacy to nie głupcy, a w Polsce niektórym nawiedzonym manią wyższości nad dzikim wschodem ciemniakom że nie jesteśmy idiotami. Naszych dyplomów nie trzeba było w Stanach nostryfikować, a większość polskich - tak. 

To dowód materialny, że na dyplomie miałem tylko wpisy "zaliczone" i "bardzo dobry".



Hipopotam pierdnął

Jest jeszcze śmieszniej, niż sądziłem. Przedmiotem transakcji pomiędzy Warner Brothers i Węgrami jest holenderska spółka-matka należąca do WB. W związku z tym Tusk musiałby zablokować sprzedaż spółki założonej w Holandii należącej do Amerykanów. To się chyba nie da. 

 O co zatem chodzi w szaleńczych wysiłkach Tuska? Widocznie chce dać do zrozumienia nabywcom, że zrobi im pod górę. Jeśli nawet kupicie spółkę matkę, to was wykończę w Polsce. Jeśli robi się to czego nie wolno, ale bardzo się chce, to można - to motto demokracji walczącej. Dla mnie dał kolejny raz do zrozumienia, że jest wariatem, usiłującym "ofiarować Szwedom Niderlandy".

Hipopotamy, aby przestraszyć przeciwnika pierdzą. Tusk je naśladuje. Wykonał międzynarodowe pierdnięcie.


Strategiczna Olejnik

 Do sprzedaży TVN prawdopodobnie nie dojdzie. Na miejscu Warner Brothers pozwałbym Skarb Państwa do Arbitrażu Międzynarodowego. Jest okazja sporo zarobić. Po przegranej Skarb Państwa będzie w obowiązku pozwać Tuska o zadośćuczynienie za szkody. Siedzą tam tuskowici, więc teraz tego nie zrobią. W przyszłości mają szansę wystąpić jako wspólnicy. Czy on ma tych kilka miliardów złociszy aby zapłacić za siebie i Jackiewicza?

Na pewno na tej sytuacji korzystają TV Republika i Karnowscy. Wzrośnie im oglądalność, a widmo groźnego konkurenta w postaci przejętego TVN przepędził im Tusk. Można odnieść wrażenie, że to Sakiewicz wynajął Tuska, aby ten pomógł rozkręcić mu poważny biznes. Przejęcie TVP przez Bodnarowców to był idealny sposób zrobienia dobrze panu Sakiewce. Teraz znowu zadbał o jego pomyślność. Czy on aby nie jest "cichym wspólnikiem"? 

Co by się stało, gdyby rzeczywiście do przejęcia doszło? Podejrzewam, że linia programowa nie zmieniłaby się zasadniczo. Pojawiłyby się akcenty pluralizmu opinii. To jednak mogłoby w widowni spowodować taki szok, że zamiast budowania obozów dla uchodźców trzeba by było budować sieć szałówek.

Tradycyjna telewizja przestaje mieć istotne znaczenie. Oglądalność jej w zasadzie marginalna. Wszystko dzieje się w internecie. Chodzi tu o skalp przeciwnika i widowisko dla serwisów internetowych.

Na ile trzeba być pierdolniętym, aby oświadczyć że TVN to spółka strategiczna i jawnie orzynać żydowskiego właściciela z pieniędzy?


środa, 11 grudnia 2024

Sekwestr na własność żydowską

 Donald Tusk postanowił zablokować sprzedaż TVNu, do której miało tuż, tuż dojść. Wszystko już było dopięte. Mieli go kupić Węgrzy. Prezesem miał zostać Daniel Obajtek. Nastąpiło egzystencjalne zagrożenie dla Polski. Ludność bez TVNu w obecnym kształcie mogłaby oszaleć, bo by nie wiedziała co ma myśleć. Postanowił, że wyda rozporządzenie wpisujące TVN i Polsat (jako listek figowy) na listę firm strategicznych.  Ustawa o kontroli inwestycji wymienia 14 typów podmiotów objętych ochroną. Są to firmy, których przedmiotem działalności są:

1) wytwarzanie energii elektrycznej lub
2) produkcja benzyn silnikowych lub oleju napędowego, lub
3) transport rurociągowy ropy naftowej, benzyn silnikowych lub oleju napędowego, lub
4) magazynowanie i przechowywanie benzyn silnikowych, oleju napędowego, gazu ziemnego, lub
5) podziemne magazynowanie ropy naftowej lub gazu ziemnego, lub
6) produkcja chemikaliów, nawozów oraz wyrobów chemicznych, lub
7) wytwarzanie i obrót materiałami wybuchowymi, bronią i amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym, lub
8) regazyfikacja lub skraplanie gazu ziemnego, lub
9) przeładunek ropy naftowej i jej produktów w portach morskich, lub
10) dystrybucja gazu ziemnego lub energii elektrycznej, lub
10a) przeładunek w portach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej w rozumieniu art. 2 pkt 3 ustawy z dnia
20 grudnia 1996 r. o portach i przystaniach morskich (Dz. U. z 2023 r. poz. 1796), lub
11) działalność telekomunikacyjna, lub
12) przesyłanie paliw gazowych, lub
13) produkcja renu, lub
14) wydobywanie i przerób rud metali wykorzystywanych do wytwarzania materiałów wybuchowych, broni i amunicji
oraz wyrobów i technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym.

Wytwórnia opium dla tuskowitów nie pasuje do tego wykazu. Z tego co się orientuję to TVN należy do Warner Brothers, która jest firmą zagraniczną. Dlaczego Tusk poczuł się upoważniony zarządzać nie swoim majątkiem jest dla mnie zagadką. Widocznie uznał się za władcę. Urojenia mnożą się w obozie władzy z zastraszającą szybkością. Polska pod rządami Tuska jest krajem nieobliczalnym, w którym jakakolwiek inwestycja zagraniczna jest obarczona olbrzymim ryzykiem. Włożysz pieniądze i nie możesz ich wyjąć. Tak samo jest w Rosji. Pomysł przefrunął z Moskwy. Król idiotów na drodze osmozy został idiotą. Gorzej! Wygląda jakby wyrwał się z szałówki. Ciekawe, co z nim zrobią Warner Brothers? Dlaczego on nakłada sekwestr na własność żydowską? 



poniedziałek, 9 grudnia 2024

Byłbym zapomniał

 Dziś są imieniny Wiesława. Jak wiadomo wiesiowy świat dzieli się na tych grudniowych i czerwcowych. Wszystkim dzisiejszym solenizantom życzę wszystkiego najlepszego. Dołączam kartkę muzyczną.



Niestety, wariat!

"Ja chciałbym mu wysłać kostkę masła, żeby zobaczył, jak dzisiaj wygląda ten "sukces". 10 zł za kostkę masła. Do tego doprowadził prezes Glapiński. Nie pozwolę na to!"

Rafał Trzaskowski

Wzmaga się urojenie omnipotencji u Trzaskowskiego. Ceny masła na całym świecie gwałtownie rosną, a Trzaskowski mówi że na to nie pozwoli. Ma tyle forsy by dopłacać globalnie do masła?

Nic dziwnego, że w Warszawie coraz mniej rzeczy jest sprawnych. Rządzi nią dureń.

Nota bene. Ceny masła rosną wszędzie, bo rośnie popyt na mleko i spada podaż. Podobno gdzieś tam musiano wybić krowy oraz niektóre ludy zasmakowały w wysokogatunkowym maśle. Dlatego cena masła rośnie wszędzie. Za  cenę masła nie odpowiada ani Tusk ani Glapiński. Tak samo jak nie odpowiadają za ciężar właściwy wody. Okładanie się ceną masła robi wodę z mózgów społeczeństwa, które jest już i tak nadmiernie głupie.

Na pewno na ceny masła w Polsce i nie tylko wpłynęła polityka Unii Europejskiej, która wprowadziła kwoty mleczne. Pamiętacie?  To jest efekt odłożony w czasie. 

Zobaczymy, jaką czkawką odbije się porozumienie Mercosur. Mentalność południowców prowadzi do tworzenia karteli. Co będzie, gdy osiągną monopol w produkcji żywności dla Europy? UWM musi zdywersyfikować swoją ofertę edukacyjną, bo europejskie rolnictwo niedługo kaputt. Ostatnie kilka lat UWM optował za wykończeniem rolnictwa, poprzez udzielenie lokum dla Campusu Przyszłości. Teraz pora rozwinąć n.p. Wydział Nauk Technicznych, który ma niezły poziom. Tylko, czy uda się zawalczyć z Chinami. Dział Badań i Rozwoju Huawei liczy 45  tysięcy osób.


sobota, 7 grudnia 2024

Nadciąga obłęd

 Tomek, twórca kanału "Zmywak" opowiada o szaleństwie w BBC. Promowana jest mowa odklejona od znaczenia słów. To ten sam wynalazek, z którego otrząsają się w USA. W Polsce wprowadza go tęczowy Rafał. Polski prekursor tej głupoty. W Anglii zmusza się lekarzy, aby zwracali się do pacjentów używając rodzaju jaki sobie pacjent wymyślił. Wbrew faktom medycznym. Wypisz takiemu ważną receptę, to się obrazi, a być może poda do sądu. Wyobraźcie sobie jak potworne schody będą mieli prawnicy a w szczególności - notariusze. 

Nie ma nadziei, że Trzaskowski otrząśnie się z tego wariactwa. Teraz będzie być może udawać, ale po wyborach do tego wróci. On jest zabawką nakręconą przez lewackie środowiska.

Ostatnio kandydat PO zwalał wzrost cen masła na Glapińskiego. Gdyby to była wina Glapińskiego to ceny wszystkiego by skoczyły o 35%. Ciekawy przypadek braku umiejętności analitycznych. Czy prezydent koniecznie musi być jeźdźcem bez głowy? Nie widzi, że główną przyczyną wzrostu ceny masła jest zmniejszenia podaży mleka i równocześnie zwiększony popyt? Elementarz ekonomiczny tej głowy się nie ima. Gdy on pomoże do końca wprowadzić zielony ład to masła nie będzie w ogóle. Jest taka wariatka Ostaszewska, która postuluje zamknięcie hodowli krów. To przecież jego środowisko, któremu będzie wierny.



piątek, 6 grudnia 2024

Rektor, który jest z "Prawdą" na bakier

Rektor ma na bakier z ZZ "Prawda". Nie dziwota, bo "Prawda" to taki ogon co chce kręcić psem. Jak dotychczas to mu się udawało.  Kortowo to miejsce paradoksów. Rektor chce przychylić nieba pracownikom a związek zawodowy mu w tym przeszkadza.

Po księgowemu

 W związku z rozliczeniami PiS powstaje pytanie, w jaki sposób rozliczyć PO za szkody powstałe w wyniku blokowania przez nią wypłat funduszy unijnych.

W zestawieniu tego o co PO oskarża PiS oraz szkód finansowych poczynionych przez PO w Brukseli wygląda na to, że PiS to drobni detaliści a PO to hurtownicy. Na razie łączna kwota, o którą PO oskarża "złodziei z PiSu" nie przekracza miliarda złotych. Tymczasem są dowody na to,  że za "zamrożeniem" funduszy kryją się kreatury z PO.  Chociażby sygnatury plików, które jakoby powstały w Komisji Europejskiej. Otóż, narodziły się one na komputerze, który nadawał sygnaturę "Rafał Trzaskowski". Te szkody, oszacowane zgrubnie wynoszą około 250 miliardów i wynikają z opóźnienia momentu zasilenia polskiej gospodarki.

Saldo szkód jest wyraźnie po stronie PO i to co "nakradli" pisowcy to kropla w morzu szkód, które uczynili POwcy w ramach "obrony demokracji". Oczywiście obie strony trzeba rozliczyć. Z tym,  że jest pewna różnica. "Kradzież PiSowska"  wygląda na zwykłe nadużycie władzy. Natomiast "walka o demokrację" jest w moim rozumieniu ponurą zdradą.  

czwartek, 5 grudnia 2024

Grają jak z nut, ale bez nut

 Węgrzy to wybitny naród, chociażby dlatego, że są w stanie zrozumieć własny język. Cygan, mówiący po węgiersku - ten musi być dopiero mądry. Nie ma wątpliwości. Cygańska orkiestra gra bez partytur, a batutę zastępuje od czasu do czasu smyczek. Można podejrzewać, że ktoś to zajumał i orkiestra musi radzić sobie bez tego.



   

środa, 4 grudnia 2024

Oto człowiek pierdolnięty

 Mikołaj Dorożała  ministerstwa Kornik-Klęski na Tik-Toku. Aby go odsłuchać należy włączyć dźwięk (kliknąć na przekreślony głośniczek). Czubek rżnie bystrzachę. Na końcu mówi o zamiarze likwidacji Lasów Państwowych. Puszcza porozumiewawcze oko do innych czubków. Reczą niepojętą jest, że takiemu pierdolcowi dano nadzór nad 1/3 powierzchni Polski.

@mikolajdorozala UWAGA! Konkrety po Ogólnopolskiej Naradzie o Lasach! #lasy #lasyniedlakasy #polskielasy #lasypaństwowe #ministerstwoklimatuiśrodowiska #ochronaprzyrody #ochronaśrodowiska #polskaprzyroda #dorożała #mikołajdorożała #robimyterobote @pl2050 ♬ oryginalny dźwięk – Mikołaj Dorożała - Mikołaj Dorożała

Klątwa Poduchy

 Nie przypominam sobie przypadku, aby osoba, o której pomyślałem w specyficzny sposób nie nabawiła się ostatecznie poważnych kłopotów.

Przyszła kolej na aroganckiego miernotę z Komisji Europejskiej - Didiera Reynoldsa. Padło na niego podejrzenie o pranie brudnych pieniędzy. Belgijska policja zwiedza w związku z tym kilka posiadłości byłego Komisarza do Spraw Praworządności oraz bierze u niego wywiady. W niedzielę skończył się mu immunitet, którym osobiście zarządzał. Protegowany Ursuli von der Leyen ma kłopoty. 

Napisałem do niego kiedyś pismo, na które nie raczył odpowiedzieć. Widocznie w tym czasie wybierał proszek do swej pralki pieniędzy. Proszę bardzo, mamy skutek arogancji. Klątwa Poduchy się ziściła w postaci niespodziewanej przez dygnitarza popularności. Teflon Didiera się przypalił.

Jak ten geniusz to robił? Okazuje się, że nie był aż taką miernotą na jaką wygląda. 

 "Podejrzewa się go o wieloletnie pranie pieniędzy za pośrednictwem National Lottery – organizacji, za którą odpowiadał w latach 2007–2011.Reynders jest podejrzany o zakup biletów elektronicznych – bonów o wartości od 1 do 100 euro, które można przelać na konto w Loterii Narodowej – podało źródło zaznajomione ze sprawą. Zarzuca się, że Reynders brał udział w grach loteryjnych i przekazując pieniądze z tego konta loteryjnego w grach loteryjnych, a następnie wyprane wygrane przelał na swoje prywatne konto, jak dowiedzieli się Follow the Money i Le Soir. Nie jest jasne, skąd Reynders wziął pieniądze. Teraz będzie musiał udowodnić jego legalne pochodzenie.„Jeśli jest gotówka, kolejnym pytaniem jest, skąd pochodzi” – podało źródło sądowe.Belgijska prokuratura została powiadomiona przez Loterię Narodową i belgijską jednostkę ds. przetwarzania wywiadu finansowego (CTIF-CFI), w których można zgłaszać transakcje, które mogą mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowaniem terroryzmu." Tłum. Żródło "Follow the Money"

Miał ważną rolę w szykanowaniu finansowym Polski. Wspierał go w tym na ochotnika Rafał Trzaskowski, podrzucając własnokomputerowo napisane teksty antypolskich rezolucji. Kandydat na prezydenta Polski z kolegami orżnął nas na 250 mld zł. Takich kumpli ma Rafalala. Takie autorytety się nam narzucają.

wtorek, 3 grudnia 2024

Orżnięci na kasę

 Rafalala w 2018 chwaliło się tym, że UE zamroziła pieniądze dla Polski, które odmrozi, gdy wybory wygra PO. Ta wypowiedź kandydaciszcza jest dosyć dobrze znana. Po jednej stronie sporu wywołała zachwyt, a po drugiej oburzenie. 

Efekt wzmacniający te nastroje może spowodować wiedza o tym, że to właśnie Trzaskowski i jego biuro pisali rezolucje, których skutkiem były szykany UE wobec Polski. Trochę zaocznie. Na dokumentach będących postawą sankcji jest jego sygnatura cyfrowa. Inicjatywa zabrania Polsce funduszy pojawiła się wśród eurodeputowanych PO. Trzaskowski jako wolontariusiszcze ujęło to w słowa.

Teraz się chwali, że fundusze odzyskano. Powstaje pytanie natury księgowej. Gdzie są odsetki za okres blokowania finansowania? Kto je powinien zapłacić? Trzaskowski twierdzi, że to ono maczało w tym palce i są na to dowody. Sześć lat szykan finansowych liczone według skali ustawowej to około 50%. Oczywiście odsetki powinny być liczone od daty zapadalności długu, więc to nie będzie 50%.  Policzmy dokładniej 1,1+1,1^2+1.1^3+1.1^4+1.1^5+1.1^6= 8,47 Pomnóżmy przez 100 i odejmijmy 600. Wychodzi że Polska została opiłowana na 247 mld zł. Dwa CPK + jeszcze na drobne wydatki takie, jak zadłużenie NFZ. Mają rozmach. Trzaskowski - zwracaj Polsce te odsetki, bo taką szkodę poniosła przez twoje podstępne działania. 

Teraz zbliża się wojna. Gdy nastąpi to gdyby Trzaskowski naprowadzało ogień wrogiej artylerii na siedziby pisowców - szkoda by była mniej więcej tej skali, którą dotychczas uczyniło to człowieczyszcze. 



Szok Tediego

 Od piątku ozdoba gatunku canis lupus familiaris była w Warszawie. Po raz pierwszy jechał windą. Ujrzał siebie w lustrze i nie spodobał się sobie. Zaatakował. Jednak przy kolejnej podróży spojrzał trochę do góry i zobaczył mnie. Przebiegł proces myślowy i pojął że ma do czynienia z iluzją.

To jednak nie koniec jego przygód. Do windy wszedł murzyn. Tedi przeżył szok. Po raz pierwszy widział czarnego człowieka. Wydarł się jak nigdy dotąd. Musiałem go wziąć na ręce. Mieliśmy z sympatycznym Jamajczykiem  niezły ubaw. Rasta brother. Tak wyglądała trzecia wizyta naszego wieśniaczka w stolicy. 

piątek, 29 listopada 2024

W świecie urojeń

 "Zaiste wariat na swobodzie największą klęską jest w przyrodzie. "

(Czesław Miłosz )

Gęstość urojeń we wszechświecie nie jest jednakowa. Głowa Rafała Trzaskowskiego to lokalne maksimum. W niej aż buzuje. Przykładów nie trzeba długo szukać. Co wypowiedź to urojenie.

Swoim urzędnikom nakazuje naruszać (chronione ustawowo) normy poprawnościowe języka polskiego poprzez idiotyczne zarządzenia. Mądrym w Ratuszu - biada. Nie sądzę, że to on napisał to sławetne zarządzenie o formach gramatycznych. Zapewne jakaś Julka przetłumaczyła to z angielskiego. 

Zielona agenda. Według Rafalali "Planeta płonie". Skoro płonie, to dlaczego opóźniał KPO dla Polski, z którego miała być finansowana zielona paranoja. Widocznie, aż tak nie płonęła. Finanse dla Polski zostały zamrożone, a w tym czasie "płonęło". Trzaskowski, oddawaj moją klasę, którą włożyłem w fotowoltaikę. Przez ciebie dotacja była mniejsza oraz opóźnia się rozbudowa sieci energetycznych. Płomień nie zna się na polityce. Ten człowiek nie rozumie, że zjawiska fizyczne nie wstrzymują się do czasu aż on i jego koledzy obejmą władzę.

A propos Zielonego Ładu. Główny bodziec do jego rozpętania stanowiły dzieła Ala Gore'a, które zawierały rażące błędy rachunkowe. Dostał nagrodę Nobla zamiast dwói z arytmetyki.

Duży ładunek urojeń wydostał się z głowy Trzaskowskiego przy okazji pandemii. Uroił sobie, że istniała samorządowa partyzantka, która z powodu nieudolności rządu walczyła z bakcylem i dzięki niej odniesiono sukces. Polacy nie kupiliby takiej bzdury więc wciskał ją za granicą. 

Co będzie, gdy Prezydent Warszawy wraz ze swoim fraucymerem przedostanie się z Placu Bankowego na Krakowskie Przedmieście?   Niby to niedaleko, ale to grozi eksplozją urojeń na skalę krajową.



środa, 27 listopada 2024

Minister Finansów jest meszuge

Na początku niepodległości II Rzeczpospolitej Roman Dmowski pomógł  zadłużyć Polskę na Wall Street. Potrzebował gotówki na rozruch. O tym długu długo było cicho, aż nadeszły lata gierkowskie. Wall Street sobie przypomniała gdy narosły spore odsetki i zapadły klauzule. Wyszło tak, że 40% długów Polski, którą musiał spłacać Gierek pojawiło się jak królik z kapelusza. Zakładasz, powiedzmy że masz do spłacenia 600 tysięcy złotych, a tu nagle ktoś ci pokazuje weksel na 400 dodatkowych. W tym momencie jesteś poza granicą założonego planu na sporą kwotę. Masz możliwość spłacić 600 tysięcy, a miliona to już nie i pikujesz w dół. Przychodzi komornik. Ciekawi mnie, dlaczego ta historyjka nie ujrzała światła dziennego, choć jest prawdziwa?

 Andrzej Domański pracował w Noble Funds. To jedna z firm w korporacji Leszka Czarneckiego. 

Jak wiemy "Getin Noble Funds TFI działa na bazie licencji KNF z 16 października 2006 roku. Należy do grupy Getin Noble Bank. W 2023, w związku z ogłoszeniem upadłości Getin Noble Banku, syndyk masy upadłości tego banku rozpoczął proces poszukiwania inwestorów zainteresowanych nabyciem akcji Noble Funds TFI.". Źródło analizy.pl

Leszek Czarnecki to chyba klient Giertycha, więc prawdopodobnie to Giertych wytrzasnął Ministra Finansów. Miałem przygodę z Noble Bankiem. W odróżnieniu od Wiernikowskiej  zawsze czytam  umowy, które podpisuję. Miałem wachlarz do wyboru. Z zasady zakładam lokaty korzystne dla mnie, a nie wyłącznie dla banku. Będąc klientem Czarneckiego potrafiłem rozróżnić, które oferty są przynętą, a które haczykiem. Odnosiłem wrażenie, że fundusz daje zarobić po to, aby klient nabrał zaufania i następnie popełnił błąd. Agresja marketingowa wzmacniała moje przekonanie o próbie wtrącenia mnie w finansowe tarapaty. Skończyło się tym, że zlikwidowałem swoje aktywa w korporacji, która wydawała się mieć mnie za idiotę. Samobójstwo nie dla mnie. Udało się z banku wyjść w odpowiednim momencie na sporym plusie.

Teraz człowiek z grupy upadłego banku zarządza polskimi finansami. Już widzę, jak go obsiądą piranie z Wall Street. Swój człowiek. Zresztą już tam był, aby zapewnić fundusze na deficyt budżetowy. Dlaczego zawodnik z wagi piórkowej walczy w wadze superciężkiej? Czy Minister Finansów musi koniecznie pochodzić od upadłych dziewic? Jedyny głupi Minister Finansów w najnowszej historii (od 1945). 


wtorek, 26 listopada 2024

Ideologiczny terroryzm

 Muszę się przyznać że nie lubię Łukasza Warzechy. Ten wredny typ prześladował wrotkarzy. Protestował przeciwko zawodom odbywającym się na ulicach Warszawy. Czasami jednak nawet najgorsze bydlę ma rację. Redaktor Warzecha analizuje dokument Prezydenta Warszawy dotyczący form gramatycznych, jakie mają stosować urzędnicy wobec petentów. Chodzi o urojenia genderowe, które urzędnicy mają brać na poważnie i je stosować w praktyce. Inaczej czeka ich kara. Omawiane zarządzenie jest zasadniczo sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i przez przypadek z obowiązującym prawem. Nakłada na pracowników obowiązki, które są niewykonalne, ponieważ nie jest możliwe aby administracja działała w sferze urojeń. Opinię o tym zarządzeniu jako odgrzanym kotlecie paranoi, która miała miejsce w USA, ale już minęła wyraził Elon Musk. 

Jak Państwo może zauważyli, mam dziwną przypadłość. Jestem uczulony na niezrównoważonych. To co Państwo już wiedzą ja wiedziałem w 1994 roku. Wystarczyło kilka zdań wypowiedzianych przez podówczas 43-letniego uczonego po posiedzeniu Senatu ART abym wiedział z kim mam do czynienia. Teraz ten system wczesnego ostrzegania zapalił się u mnie na czerwono. Na czerwono jest cała konsola. Trzaskowski to klasyczny przedstawiciel tego gatunku. Niebezpieczny, bo naród ma trudności w rozpoznawaniu takich przypadków i chętnie wprowadza ja na piedestał. Znamy wszyscy na to wiele przykładów. Wystarczy z przekonaniem wygadywać głupoty by naród brał je za przejaw geniuszu.

Czy Elon Musk nie mógłby  wynaleźć jakiegoś implantu, który można by było zdalnie wszczepić Trzaskowskiemu do mózgu i sterować nim bluetoothem, aby go doprowadzić do normy? Wtedy bym na Trzaskowskiego zagłosował. 

Zapraszam do odsłuchania tego wstrętnego ryżego typa - Warzechy. Niestety, ma rację.



niedziela, 24 listopada 2024

Rafał Trzaskowski - specyfikacja produktu

Platforma wybrała swojego kandydata. Dla obu zwalczających się stron podobno istotne są rozmiary kandydatów. Nie mając egzemplarza Rafała Trzaskowskiego do dyspozycji podjąłem się antropometrii porównawczej z Donaldem Tuskiem. Za materiał faktograficzny wziąłem zapis video z tańca z gwiazdami na okrągłej arenie Campusu Polska Przyszłości, oraz osobistej obserwacji Rafała Trzaskowskiego po koncercie Pata Metheny'ego w 2022 roku przed Hybrydami w Warszawie.

Wzrost: przyjmując za pewnik, że Donald Tusk ma 174 cm, można stwierdzić, że Wikipedia nie kłamie, Rafał Trzaskowski ma 180 cm. Te dane jednak stoją w sprzeczności z moim wrażeniem odniesionym pod Palladium.  Stwierdziłem tam, że jest kurduplem z wielkim tyłkiem. Jestem niezbyt wysoki. Mam 182 cm. Widocznie w momencie osobistej obserwacji Trzaskowski się skurczył, albo ja wydłużyłem.

Obwód w pasie: Mieści się w normie, około 95 cm, czym się zdecydowanie różni od Donalda Tuska, który ma wydatną "pierś marynarską" - co najmniej 110 cm, co dziwi u człowieka, który prowadzi sportowy tryb życia.

Obwód w biodrach: Rafała Trzaskowskiego Można uznać tu za rekordzistę. Około 120 cm. Być może dlatego Rafał Trzaskowski mówił o sobie że jest "dupiarzem". Najwyraźniej słowo ciałem się stało. Jako Prezydent będzie musiał znaleźć takiego, krawca, który ukryje ten defekt jego postury. Chyba że chce być  atrakcyjnym kandydatem dla przedstawicieli orientacji seksualnych odmiennych od dominującej. Oni w swoich marzeniach mogą oczekiwać szerszego dostępu do prezydenta. Tu Donald Tusk nie może konkurować z Rafałem Trzaskowskim. Ma pośladki jak typowy cis-mężczyzna. Widać na pierwszym zdjęciu, że odwłok Trzaskowskiego nawet z półprofilu jest dużo szerszy niż odwłok Tuska de dos. W naturze odwłok Trzaskowskiego w proporcji do jego wzrostu  jest gigantyczny i może zachęcić ludożerców.

Owłosienie: w granicach normy. Tu różni się od Donalda Tuska, który już jest w etapie mocno posuniętego linienia. 

Zarost: Sprawia wrażenie niechlujstwa, branego obecnie za modną nonszalancję.

Głos: piskliwy, skrzeczący. Nadaje dramatyczny wyraz jego histerycznym wypowiedziom. 




sobota, 23 listopada 2024

Czy wszystkie ssaki to myszy? Czy są myszy, które nie są ssakami?

 Profesor Ewa Łętowska twierdzi, że  Konstytucja nie stoi na przeszkodzie uznawania par jednopłciowych za małżeństwa.  Na czym opiera swój genialny wniosek? 

Art. 18  Konstytucji brzmi: Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny...  Słowo "jako" można interpretować na dwa sposoby:

1. Cecha (przynależność) Podstawmy w miejsce małżeństwo - mysz, a w miejsce "związek kobiety i mężczyzny" - ssak. Zdanie "Mysz jako ssak" jest implikacją "Jeśli jesteś myszą to jesteś ssakiem". 

2. Forma: Zdanie mysz jako ssak oznaczałoby, że formą myszy jest ssak. Nie wyklucza ono istnienia myszy, które nie są ssakami. W szczególności moglibyśmy się zastanawiać, czy bułka z masłem to mysz. To zdanie tego nie wyklucza.

Profesor Łętowska interpretuje ten artykuł na drugi sposób. W tym przypadku Konstytucja  nie wyklucza, że para bocianów to małżeństwo. Jednak wydaje mi się, że jedną z zasad prawa jest założenie, że prawodawca nie jest idiotą. Widocznie jednak Łętowska uważa autorów Konstytucji za idiotów. 

Tak to jest gdy autorytety zamieniają się w spin doktorów.


wtorek, 19 listopada 2024

p-hacking

 O szkodliwym naginaniu badań w dziedzinie zmian klimatycznych z profesorem Kowalczakiem rozmawia Monika Jaruzelska. Tak się dzieje, gdy politycy oczekują konkretnych wniosków, aby prowadzić politykę.

Jakże nieszkodliwe w porównaniu z tym jest parodiowanie nauki w UWM. Od razu się daje zauważyć. 



poniedziałek, 18 listopada 2024

Jogi też był wynalazcą

Poprzednik Tediego (Jogi) zaadaptował futerał na gitarę. Do tego epokowego wynalazku doszło 4 lipca 2008 roku.

niedziela, 17 listopada 2024

W obronie tow. Wiesława

Władysław Gomułka jest tylko przyszywanym Wiesławem, więc immunitet satyryczny mu nie przysługuje. W sumie nie pytałem rodziców, dlaczego nadali mi to imię, które noszą tylko porządne chłopy. Nie sądzę jednak, że to efekt fascynacji Gomułką. Tego jednak nie można wykluczyć. Niestety, nie ma już kogo spytać. Wcześniej mnie to nie ciekawiło. Jeśli tak jest, to Gomułka zasłużył sobie na moją wdzięczność.

Na arenie międzynarodowej Gomułka zrobił dla Polski dwie wielkie rzeczy. Wynegocjował z Niemcami uznanie granicy zachodniej. 

Podpisał też z Amerykanami umowę, w myśl której wszelkie majątkowe roszczenia Żydów wobec Polski Ameryka wzięła na siebie. To daje realną możliwość obrony przed tymi roszczeniami, wynikającemu z ustawy 447, którą podpisał prezydent-elekt USA - Donald Trump. 

Wynika  z tego że, w relacjach międzynarodowych Gomułka był patriotą i miał realne osiągnięcia. Co Gomułka myślał o t.zw. "Sowietach". Zacytujmy jego samego. to co powiedział w pokoju hotelowym w Moskwie. "Przecież wiem, że jest podsłuch, ale niech to sowieckie bydło, ci sk...ny wiedzą co o nich myślę". 

To ostatnie dowozi, że znacznie lepiej się orientował w sposobach komunikacji z Rosją niż zwolennicy resetu. W podobnym duchu wypowiadał się o nich gen. Patton "Dzisiaj powinniśmy powiedzieć Rosjanom, że mają iść w cholerę, zamiast ich słuchać, kiedy nam mówią, że mamy się cofnąć. To my powinniśmy im mówić, że jeśli im się nie podoba, niech idą w piz..u, i wydać im wojnę (...) Niestety niektórzy z naszych przywódców są po prostu cholernymi durniami i nie mają pojęcia o hostorii Rosji"



czwartek, 14 listopada 2024

Częściowe dementi

 W obawie przed falą samobójstw informuję, że w Buenos Aires prawdopodobnie nie dojdzie do podpisania umowy handlowej Mercosur - UE. Tym niemniej miecz Damoklesa nad rolnictwem Unii Europejskiej ciągle wisi. Niemcy chcą przeciąć końskie włosie, ale Francja się na szczęście opiera.

Ostatnio Niemcy pokazują całkowite niezrozumienie Niemców. Nie mówiąc już o otaczającym świecie. Jaskrawym przykładem jest efekt ich wieloletnich umizgów do Rosji w postaci wojny na Ukrainie. Teraz zakładają, że Latynosi za pieniądze uzyskane w Europie za sprzedaż płodów rolnych będą kupować niemieckie towary. Cóż za bzdura!? Oni będą kupować chińskie towary. W jaki sposób rządy tych krajów zapewnią popyt na drogie i niedoskonałe towary niemieckie  gdy na rynku działają Chińczycy? Nie udało się sprzedać niemieckich samochodów elektrycznych nawet dla zdyscyplinowanych Niemców. Co tu dopiero mówić o Latynosach. Jak ich zmusić aby kupowali drożej gorsze towary? Moim zdaniem sprzedaż detaliczna Niemiec w Ameryce Południowej będzie znikoma. Kraje Mercosur wesprą przemysł Chin gotówką z Europy. Europa po prostu upadnie bo zniszczy swoje rolnictwo a przychody ze sprzedaży produkcji przemysłowej nie osiągną założonej wysokości. 

 

środa, 13 listopada 2024

Larum grają

 Tak się złożyło, że rolnictwo europejskie  zostanie zlikwidowane. Ma potężnych wrogów. Przede wszystkim Komisję Europejską. Właśnie się umawia z krajami Ameryki Południowej i Ukrainą aby zadać rolnictwu Unii śmiertelny cios. Są już papiery, czekające na podpisanie w Buenos Aires. Nie mniej ważną rolę w zadaniu rolnikom Europy śmiertelnego ciosu wzięła na siebie Ukraina. Miała spłacić w przeszłości zadłużenie, ale nie miała pieniędzy. MFW postawił jej warunek, dzięki któremu nie musiała spłacać kredytów. Zmieniła prawo i pozwoliła na sprzedaż swojej ziemi zachodnim rabusiom. Ci prą do zysków. Mają władzę w EU. Polskie rolnictwo nie ma szans z protektoratem finansowych gangów. Do tego dokłada się szaleństwo walki ekologów z leśnikami.

Co oznacza to dla UWMu? Oczywiście spadek zainteresowania studiami rolniczymi oraz nakładów na badania w tej dziedzinie.  Weterynarze, rolnicy, zootechnicy i leśnicy mogą pakować manatki. Okręt UWM zacznie nabierać wody. Co robić? 

Muszę się przyznać do zbrodni. Naśmiewałem się z pomysłu obecnego rektora, aby otworzyć kierunek technologii kosmicznych. Teraz widzę swój błąd i bardzo mi wstyd. Patrząc na sprawę realistycznie moje wpisy nie miały żadnego wpływu na losy tej inicjatywy. Teraz jednak zachęcam władze do powrotu do tego pomysłu. Może w innej formie? Może najpierw zacząć od jakiegoś sukcesu w badaniach w wysokich  technologiach? Może poszukać partnerów z nowoczesnych technologii aby pojawić się na widoku? Może inaczej to nazwać, aby ludność nie robiła sobie beki ze swojego potencjalnego zbawienia. Zmieniły się technologie i teraz na przykład układy scalone projektuje się znacznie łatwiej niż przed kilku laty. Nie trzeba mieć fabryki. Można je projektować za biurkiem, a gotowe pliki z topografiami przesłać do producenta. Można też kupić uniwersalne kości i ładować na nie pliki, które ustalają ich zadania na elementarnym poziomie. Są to tak zwane FPGA

W Polsce to się robi i umieją to absolwenci politechnik. Wydział Nauk Technicznych to właściwe miejsce, z którego może przyjść zbawienie. Nie wiem co robi Dziekan Doliwa. Wiem, że to  bardzo pracowity i inteligentny człowiek. Tylko, czy materiał ludzki poddany jego wysiłkowi trzyma parametry?

Jest przykład wielkiego sukcesu biznesowego i technicznego, którego ojcem jest Janusz Dramiński. Mam zaszczyt go znać od wielu lat. Jednym ze źródeł jego sukcesu była wiedza z ART. Dało się!

Dlaczego nie czerpać z jego przykładu? 

Jest kilka dziedzin, które krzyczą o wynalazki. Chociażby wykorzystanie energii z OZE. Latem jej część błąka się po sieci, jak Tuwim, który nie mógł znaleźć wielkiego tematu. Mógłby być jeszcze większym literatem niż był, gdyby nań trafił. Może zamiast wypuszczać nadmiarową energię do sieci prosumenci mogliby wykonywać jakąś pożyteczną usługę na miejscu. Na przykład tłuc kryptowaluty. Aby tego dokonać trzeba opracować jakieś urządzenia, które rozpoznają sytuację i nie wypuszczą żadnej energii z przydomowej elektrowni tylko sprzedadzą jakąś usługę, która nie obciąży sieci. Skoro państwo tej energii nie potrzebuje to niech się wypcha. Trzeba jej nadmiar przetworzyć chałupniczo i sprzedać w postaci usług. Najprostszą jest mennica kryptowalut. Może jakaś infrastruktura dla sztucznej inteligencji? Tu jest robota dla inżynierów, ekonomistów i prawników, aby tej inicjatywy nie wykończył urząd skarbowy.

Jest kilka innych dziedzin. Chociażby wytwórstwo półprzewodników, do którego potrzebne jest czyste powietrze i teren wolny od drgań sejsmicznych.

Pora od czasu do czasu zaprzestać troski w formie drwin.


wtorek, 12 listopada 2024

Porządki

 Obecnie w Świecie prowadzone są porządki bez sprawdzenia wykonalności. Prowadzą do olbrzymiego bałaganu.

Na tę myśl naprowadziła mnie próba zarchiwizowania danych (głównie zdjęć) ze starożytnych komórek. Przerosło mnie to. Poddałem się i chyba będą mi się dziś śnić koszmary. Czasami jednak trzeba mierzyć zamiary podłóg sił. 


W piwnicy jeszcze cztery smartfony i jeden tablet. Złożoność zagadnienia rośnie kombinatorycznie proporcjonalnie do różnorodności konstrukcji i systemów operacyjnych. Koszmar. Po co ja tam grzebię? Tam są bezcenne dane takie jak na przykład numery do dobrego hydraulika. No i zdjęcia. To mi przeszkadza w ostatecznym ich zniszczeniu.

niedziela, 10 listopada 2024

W obronie premiera Tuska

Niech wasza mowa będzie tak-tak, nie nie, a co nadto jest od Złego pochodzi.

Mt 5,37

 Wielu ludzi zarzuca premierowi Tuskowi mijanie się z prawdą, lub brak jakiejkolwiek umiejętności przewidywania przyszłości.  Klasycznym przykładem jest jego opinia na temat zagrożenia powodziowego. Premier powiedział "prognozy nie są przesadnie alarmujące". Inteligentny człowiek powinien rozumieć to jako poważne ostrzeżenie. Jeśli prognoza zatrważającej katastrofy nie jest przesadnie alarmująca oznacza to, że kataklizm będzie większy niż prognoza przewiduje. Ludność powinna się nauczyć właściwej interpretacji słów premiera. 

Podobnie rzecz się ma z niedawną jego wypowiedzią. Powiedział " Długo myślałem, czy powiedzieć to wprost, ale powiem to wprost. Niektóre założenia dotyczące emisji C02 - one rozbrajają europejską gospodarkę". Mówi to w 15 minucie poniższego wideo. Kolejny raz miał trudność z powiedzeniem prawdy. Najwyraźniej obawiał się, że klimatyczni aktywiści potraktują tę wypowiedź jako atak na ich program.Tymczasem wszystko się zgadza z rzeczywistością. Porównał europejską gospodarkę do miny, którą należy rozbroić. Gdy zniknie, zagrożenie minie. Będzie idealnie - zero emisyjności. Ochoczo realizuje ten program na lokalnym podwórku razem z takimi tuzami intelektu jak Paulina Hennig Kloska, Urszula Zielińska i Mikołaj Dorożała. Przecież o to im chodzi, o czym wreszcie premier mówi wprost. Po co kręcić i mataczyć? Strasznie musiał się natrudzić by znaleźć takich saperów.

Odczepcie się od premiera, jeśli nie rozumiecie jego wypowiedzi. Jest pytanie, czy on rozumie co mówi, skoro w ostatniej ujawnia alergię na "mówienie wprost".



środa, 6 listopada 2024

Zielone technologie

 Rozumiem, że powinno się rozwijać te technologie i je wdrażać. Tylko dlaczego niedorozwinięci politycy masowo wdrażają technologie, które nie są rozwinięte? Przecież taka powinna być kolejność rzeczy. Widać gołym okiem, że jest na odwrót. Wdrażają to, czego nie zdążyli zbadać i wciskają kit.

wtorek, 5 listopada 2024

Napierw och czy ach?

 Helena Modrzejewska lubiła opowiadać dowcipy. Dowiadujemy się o tym z książki Karola Borchardta "Znaczy Kapitan".  W jednej z anegdot dzieci proszą rabina, aby wyjaśnił różnicę pomiędzy dobrem i złem. Dobrze to jest wtedy gdy najpierw jest och, a potem ach a źle gdy najpierw jest ach a potem och - rzekł rabin. 

To jest duży skrót tego co powiedział Krzysztof Karoń w wywiadzie dla Moniki Jaruzelskiej. Przypomniała go w zaduszki. Dla mnie jest oczywiste, że uznała tę treść za ważną. Niestety, słowa Karonia już się spełniają Zaczynanie od łatwo osiągalnych rzeczy przyjemnych prowadzi do zezwierzęcenia. Ten stan nasze społeczeństwo ma szansę osiągnąć w stopniu doskonałym dzięki kursowi, który obrała edukacja narodowa po światłym przewodnictwem Barbary Nowackiej.

Wywiad jest długaśny. Nie dotrwałem do końca. Wczesna seksualizacja dzieci prowadzi do sprowadzenia ich świata do łatwego zaspokajania pierwotnych instynktów. Z tego powodu nie widzą sensu wysiłku. Społeczeństwo, którego umiejętności są zredukowane o 5% to we współczesnym świecie zasobnik z niewolnikami. Teraz jest może i przyjemnie, ale za chwilę nie będzie osób zdolnych do podejmowania jakiejkolwiek pracy. Natomiast roszczeniowość przechodzi w brutalność. Pokolenie Z to zwiastun upadku cywilizacji. To osoby w wieku około 25 lat, których wzorcem jest Ferdynand Kiepski. Żadna praca się ich nie ima na dłużej.

Gdy się zaczyna od "ach", nieuniknionym następstwem jest "och". Nowacka to lokomotywa upadku.



niedziela, 3 listopada 2024

Toast dla mirkoekonoma 2

 Tym razem to samo zadanie postawiłem dla ChatGPT. Ten to ma gadane!

Szanowni Państwo, drodzy przyjaciele, dostojni goście!  

Spotykamy się dziś, by oddać hołd człowiekowi, który z równym spokojem i zaangażowaniem dźwigał przez lata ciężar spraw zarówno miejskich, jak i akademickich. Mirosław Gornowicz – nasz Mirkoekonom! Choć nie sposób jego zasługi zamknąć w jednym słowie, ten przydomek mówi więcej, niż mogłoby się wydawać. Oto człowiek, który jak nikt inny, scala wielkość i skromność, uczoność i ludzkie zrozumienie.

Dzięki swej pracy nie tylko w murach uczelni, ale i w Radzie Miasta, Mirkoekonom przyczynił się do tego, że ekonomia stała się zrozumiałą i bliską dziedziną nawet dla tych, którzy zwykle uciekają przed liczbami! W mediach wyjaśniał, tłumaczył, prostował – stając się przewodnikiem po zawiłych ścieżkach decyzji i budżetów. Nie tylko ekonomista, ale i nauczyciel – nie dość, że swój, to i zawsze z dowcipem, czym rozładowywał każdą sytuację, nawet tę najbardziej napiętą. 

Dwa razy powierzono mu zarządzanie finansami naszej uczelni, a on, jak przystało na prawdziwego giganta, uniósł to brzemię, pokazując wszystkim, że ekonomia to nie tylko tabelki i bilanse, ale mądrość i odpowiedzialność. W naszej wspólnoty UWM na zawsze zapisał się jako ten, który słucha, analizuje i nieustannie dba o dobro wspólne. Dziś nie jest już prorektorem, ani radnym, ale jego dzieło pozostaje – zapisane w ludziach, których wychował, i w decyzjach, które współtworzył.

A teraz proszę, wznieśmy toast – niech kielichy zabrzmią na cześć Mirosława Gornowicza! Za człowieka, który nigdy nie wywyższał się nad innych, choć jego wiedza i doświadczenie mogłyby skłaniać do pychy. Za jego dystans do samego siebie, który uczynił go jeszcze większym w oczach nas wszystkich. Za pokorę wobec nauki i mądrość, z jaką prowadził naszą uczelnię i miasto.

Drogi Mirkoekonomie, choć już nie dźwigasz na swoich barkach odpowiedzialności za uczelnię ani za miasto, dziś widzimy, jak wielkie zasługi pozostawiłeś, jak bogaty ślad wyryłeś swoją pracą i życzliwością. Życzymy Ci wytchnienia i odpoczynku – i niech ten odpoczynek będzie dla Ciebie pełen radości, a nie zmartwień! Atlasie olsztyńskiej ekonomii, dzięki Tobie wiemy, jak silne mogą być ludzkie ramiona, kiedy dźwigają sprawy ważne dla wszystkich.


Za Mirosława!

piątek, 1 listopada 2024

Toast dla mirkoekonoma

  Google Gemini napisały na moją prośbę taki toast.


Toast w gruzińskim stylu dla Profesora Mirosława Gornowicza

"Szanowny Panie Profesorze,

W imieniu wszystkich, którzy mieli zaszczyt współpracować i poznać Pana, podnoszę toast za Pana zdrowie i wszystkie dokonania.

Pan Profesorze, jest Pan jak stare, gruzińskie wino – z każdym rokiem lepszy, bardziej aromatyczny i bogatszy w doświadczenia. Podobnie jak wino dojrzewa w beczce, tak Pan dojrzewał w świecie nauki i polityki, stając się prawdziwym ekspertem w dziedzinie ekonomii.

Pana wiedza o ekonomii jest tak głęboka, jak Morze Czarne, a jednocześnie tak przejrzysta, jak górskie jeziora Kaukazu. Potrafi Pan wyjaśnić nawet najbardziej skomplikowane zagadnienia w sposób prosty i zrozumiały, tak jak dobry gospodarz opowiada o swoich winnicach.

Jako prorektor, był Pan dla Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego nie tylko zarządcą finansów, ale także mentorem i przyjacielem. A dla miasta Olsztyna – mądrym doradcą i aktywnym działaczem.

Pana pseudonim, "mirkoekonom", jest dowodem na to, że nawet najtrudniejsze zagadnienia mogą być przedstawione w przystępnej formie. I choć zajmuje się Pan mikroekonomią, to dla nas wszystkich jest Pan wielkim ekonomistą.

Dziękujemy Panu za wszystko, co dla nas zrobił. Niech Pana życie będzie tak długie i szczęśliwe, jak gruzińskie święto. A my, podobnie jak gruzińskie rodziny, zawsze będziemy pamiętać o Pana dobroci i mądrości.

Mówi się, że dobry ekonomista powinien mieć poczucie humoru, bo inaczej zwariowałby, analizując zawiłości dyscypliny. Panie Profesorze, Pan udowadnia, że to powiedzenie jest jak najbardziej prawdziwe. Dzięki Pana dowcipom, nasze spotkania były nie tylko pouczające, ale także niezwykle przyjemne.

Na zdrowie!"


sobota, 26 października 2024

Jednak do tego musiało dojść skoro doszło

Sensacja! Gazeta.pl napisała prawdę. Nie bardzo wiem, co ich do tego skłoniło. Taka ilość prawdy w jednym artykule jest niebezpieczna. Jeśli założyć że ilość prawdy w układzie zamkniętym jest stała to można się obawiać o równowagę w przyrodzie. Polecam wywiad Grzegorza Sroczyńskiego z Bartoszem Pilitowskim, szefem fundacji monitorującej polskie sądy Court Watch Poland. Takie darcie łacha z Adama Bodnara i fanatyków Milicji Obywatelskiej w tym miejscu to jak wybuch wulkanu.

Komisja Wenecka potraktowała tym razem Bodnara jak ciemnego dzikusa, który aby się przypodobać tuskowitom i swojemu wściekłemu panu postanowił zamienić Polskę w dom wariatów. Przestrzegła go przed oczywistymi skutkami jego pomysłu. 

Załóżmy, że "neosędzia" orzekł rozwód, a następnie rozwiedziony wstąpił w związek małżeński. Wtedy mamy do czynienia z bigamią. 

To przypomina pomysł Wściekłego Jonasza, aby anulować swój podpis. Taki on ma wybitny rozum. Informatycy padliby ze śmiechu, że ktoś próbuje przekonywać że rollback jest skuteczny po commicie.

piątek, 25 października 2024

Prezenty urodzinowe

Doszedłem do wniosku, że to dorosłe samodzielne dzieci, które wiedzą w jaki sposób pojawiły się na Świecie powinny na swe urodziny dawać prezenty rodzicom, a nie na odwrót. Nieprawdaż?

czwartek, 24 października 2024

Po konferencji w Pradze

 Dziś 10 rocznica spotkania z gwiazdami baz danych w Pradze (2014-10-24) . Po konferencji Firebird. Ja też tam byłem, piwo piłem i zdjęcie to zrobiłem.




Krokodyla kup mi luby

 Ostatnie kilka dni przeprowadzałem risercz na wniosek jednego z czytelników. Szukałem komputera, który mógłby sprezentować swej wybrance. Niedługo święta. Trzeba będzie myśleć nad prezentami. Chcę Państwu w tym pomóc. Risercz prowadziłem ze szczególną starannością 

Znalazłem trzy pozycje godne rozważenia.

1. Lenovo Chromebook IP Duet 3  1 199 zł

Laptop typu Chromebook z dwoma trybami pracy - komputera i tabletu.  Elegancki, niewielki o świetnym ekranie 11". Dla osoby korzystającej z komputera w typowym scenariuszu wprost idealny. Obudowa aluminiowa. W tym przedziale cenowym niespotykana jakość. Można nim szpanować nie poświęcając dużych środków ani użyteczności. Ten komputer jest najlepszy z wymienionych dla 99% użytkowników.

2. Lenovo IdeaPad Flex 5 Chromebook plus 1 799 zł

Smok ognisty. Potężny procesor. Spora pamięć operacyjna. Dysk 512 GB. Ekran 14". 100% pokrycia palety barw sRGB. Specjalnie dostosowany do zastosowań AI. Pokrywa wszelkie potrzeby zwykłej pracy. Duży dysk i 10 rdzeniowy procesor pozwalają go rozpatrywać jako narzędzie dla programisty. Bardzo dobry stosunek jakość/cena. Macbook o analogicznych parametrach można nabyć już za 5 700 zł. Dla fanów Apple mam dobrą wiadomość. Już za kilka lat będą mieli dotykowe ekrany, za które będą mogli zapłacić nawet jeszcze więcej, aby imponować otoczeniu. 

3. HUAWEI MateBook D 14 2 999 zł

To komputer dla tych, którzy trwale przywiązali się do Windows. Elegancko wykonany, leciutki. Cudeńko.  Fanów komputerów Apple może rozradować fakt, że już za 11 500 zł mogą mieć Macbooka o takich parametrach. No, może ciut lepszych.

Jeśli ktoś postanowił wydać więcej, niż 3 000 zł na komputer do zwykłego użytkowania to jest to objaw choroby i nawet medycyna temu nie zaradzi.

wtorek, 22 października 2024

Czy warto kupić ten komputerek?

 "Inżynier to taki człowiek, który wie jak zrobić za jednego funta rzecz lepszą niż każdy profan za 12"

Ludowe. angielskie

W odpowiedzi na liczne nocne zapytania SMSowe oznajmiam, że warto kupić za 249 zł tego Chromebooka, o którym pisałem. To żaden złom. Może się oczywiście zdarzyć, że wystąpią jakieś problemy bo sprzęt był używany. Od tego zabezpiecza gwarancja oraz prawo do odstąpienia od zakupu w ciągu 14 dni.

Może być też problem z dekonspiracją czytelniczą. Jednak wydaje się, że zagrożenie jest znikome, ponieważ statystyki twierdzą, że bloga czytają prawie wszyscy, więc wszyscy są podejrzani. Jeśli uważamy, że ten fakt kompromituje, to można nie-czytelnikowi podrzucić tę ofertę, aby go pogrążyć.


poniedziałek, 21 października 2024

Tylko nie mówcie Mrówce

Z powodu zawiści zainteresowałem się, czym jest Chromebook. Postanowiłem nabyć go na Allegro. Kupiłem używany za 249 złociszy. Pomyślałem sobie: jak mi nie będzie pasował to go zwrócę. Uruchomiłem. Powiem krótko - jestem zachwycony tym niesamowitym wytworem naszej cywilizacji. Dlaczego? Jest on skrojony pod zwykłego użytkownika. Takiego, który serfuje po necie, edytuje dokumenty, ogląda Youtube. Ma mały procesorek, Dzięki temu oszczędza prąd, a to co ma robić robi w 100%. To inżynierowie nazywają właściwym zwymiarowaniem,. Bardzo dobra karta graficzna. Jeśli ktoś jednak chce pisać na nim programy to też może. Naciska jedną opcję i otwiera mu się świat Linuksa. Tak się właśnie projektuje rzeczy, aby były wygodne w 999 przypadkach użycia na 1000, a nie żeby wygodnie się z nich korzystało w 1 przypadku na 1000, powodując zamieszanie w pozostałych. Dotykowy ekran oraz praca w trybie zarówno komputera jak i tabletu to kolejne jego atuty. Jeśli umiesz posługiwać się smartfonem, to praktycznie nie musisz się niczego uczyć. Można sobie podłączyć przez USB-C monitor 4K. Nie mówię tego gołosłownie, bo ten artykuł powstaje na takim monitorze.

Była taka koncepcja Network Computer, którą forsowało moje bożyszcze - Larry Ellison. Ania Michalczyk przypomniała mi moje proroctwo sprzed lat, że właśnie tak ma wyglądać komputer dla użytkownika. Ten pomysł strzelił mi do głowy na długo przed tym, jak bez powodzenia próbowała go zrealizować firma Oracle. W końcu Google się udało.

Sytuacja jest krytyczna. Jak Mrówka się dowie o moim zakupie to będzie się ze mnie śmiała, że kupiłem sobie kolejną zabawkę. Na swoją obronę mam to, że niewiele kosztowała. Mój ci on jest i nie dam go sobie odebrać.

Kupiłem go w firmie Gattor.  Polecam ten wynik moich poszukiwań - Acer Chromebook 511.

Można na nim uruchamiać nowoczesne oprogramowanie, tworzone w moim frameworku CloudaIDE. Nie mogę wyjść z podziwu, dla przyczyn, dla których UWM nie tak dawno wdrożył system ERP w przestarzałej technologii. Działali tam szubrawcy, hochsztaplerzy i zarozumiali ciemniacy. Na szczęście dla mnie nie musiałem kontynuować współpracy na tym polu z tą instytucją bo się sama mnie pozbyła.  Felix culpa. Podejrzewam, że już bym nie żył, bo nikt by mi nie podarował sukcesu. Po co pieniądze trupowi?

Załączam zrzut ekranu z programu demo CloudaIDE, działającego na Chromebooku. Tę gałąź rozwoju cywilizacji na UWM bohatersko odciął dziekan Radosław. Ich wynalazek, odkryty w Warszawie nie może być uruchomiony na takim cacku. Proszę zauważyć, że kalendarzyk wyświetla się z hebrajskimi nazwami. Trzeba kliknąć na obrazek, by to zobaczyć. 

Zróbcie sobie coś takiego bez wysiłku, aby zmienić kulturę z hiszpańskiej na hebrajską (przy pomocy wpisania locale=he) na UWMowskim Pimplu. Zmieńcie też rozmieszczenia elementów ekranu na tę, którą akceptują kultury RTL (piszące od prawej do lewej). Ten grat wybrany przez Radosława i jego ekipę tego nie umie i nie będzie umiał. Taki fajerwerk może i nie potrzebny w zaścianku. Natomiast koszty administrowania Chromebookami są wielokrotnie mniejsze od administrowania Windowsami. Przy tym Chromebook jest wielokrotnie tańszy od Windows PC i zużywa ułamek energii elektrycznej, zużywanej przez komputery Windowsowe.


I jeszcze jeden screenshot. Pokazuje, że ta "zabawka" daje sobie radę ze znakomitym monitorem 4K firmy LG. Gdy go podłączyłem, szczęka mi opadła. Obok myszy jest inna moja ulubiona zabawka. Karta ewaluacyjna FPGA. O tym zakupie Mrówka wie, bo przekraczał magiczną kwotę.




sobota, 19 października 2024

W krzywym zwierciadle

"To jest taka rzeczywistość, że najłatwiej ją ujrzeć w krzywym zwierciadle"

Porzekadło ludowe

Mój ulubiony kanał "Zmywak" wspomniał taką historię. Poczta Wielkiej Brytanii kupiła u Fujitsu system "Horizon". Od momentu jego wdrożenia radykalnie wzrosła ilość przestępstw finansowych w urzędach pocztowych. Do więzienia trafiło około siedmiuset pocztowców. Poszkodowanych klientów banku pocztowego było około 30 tysięcy. Po latach prawda wyszła na jaw. Widać ją było (co prawda) od razu gołym okiem. Horizon działał nieprawidłowo. Jednak powiedzieć, że król jest nagi było zakazane. Wolność wyspiarskich listonoszy złożono w ofierze międzynarodowego biznesu. 

Kto taką zabawkę sprawił Brytyjczykom? Oczywiście - wielce zasłużony rząd wielce zasłużonego Tony'ego Blaira. Stwierdzenie oczywistości zajęło 20 lat. Wystarczyło zacząć od spojrzenia satyrycznego. Przecież listonosze nie mogli się zmówić, aby w jednym momencie zacząć kraść na masową skalę. Ktoś sknocił oprogramowanie. Nazwa Horizon mówi sama za siebie - położyła trupem wielu. Były samobójstwa.

Tak się dzieje w krajach cywilizowanych. Choroba się rozwija i ma coraz więcej objawów. Inkluzywność przejawia się w nich między innymi tym, że do więzienia masowo wsadza się ludzi niewinnych,

Pamiętam, że 20 lat temu słyszałem o systemie Horizon. Przeczuwałem, że będzie ryksztosować bo był tandetnie zablindowany.





sobota, 12 października 2024

Psia giełda

Ina się oszczeniła. Są do wzięcia szczenięta owczarka belgijskiego.  Kontakt w redakcji. 

NB mój sławny kolega - Jarek Gugała ma charta angielskiego. Maksymalna prędkość 56 km/h. Jarek biega szybko, ale nie aż tak. Dlatego trzyma go poza obejściem na smyczce. Prędkości Tediego nie mierzyliśmy, ale jak się zaweźmie to na krótkim dystansie zapierdziela jak mały samochodzik.



poniedziałek, 7 października 2024

Walczący z ambonami

 Jędrzej Sulisław K. świecki katecheta (nauczyciel filozofii i etyki) z Liceum Ogólnokształcącego numer 1 w Olsztynie popadł w desperację i zaczął niszczyć nie tylko to co było głoszone kiedyś z ambon ale również ambony postawione przez myśliwych w okolicach Olsztyna przy pomocy piły mechanicznej. Bardzo zawzięty gość. Za tę działalność grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. Dyrektorem jedynki była obecna kurator oświaty, kapłanka kultu "Tęczowych Piątków".  Teraz ten dyplomowany nauczyciel porozmawia sobie z prokuratorem.

Ten edukator powinien przejść reedukację, oraz kurs poprawnych manier. Nie jest jeszcze ciągle przyjęte, aby mowy publiczne wygłaszać trzymając ręce w kieszeni. Na razie wygląda na podwórkowego żula. Chyba takim trzeba być aby przejść pozytywnie rozmowę kwalifikacyjną w jedynce.

Startował w wyborach do samorządu. Tak o nim pisali 

"Olsztynianin od urodzenia. Nauczyciel dyplomowany z doświadczeniem zawodowym zdobytym w liceum ogólnokształcącym i szkole podstawowej. Od lat związany z edukacją nieformalną, działalnością społeczną i animacją kultury niezależnej. Miejski rowerzysta, organizator wielu akcji rowerowych.

Uważa, że sprawy dotyczące mieszkańców Olsztyna powinny być z nimi konsultowane, a ich głos uwzględniany przy podejmowaniu decyzji. Ważne jest dla niego miasto dobrze funkcjonujące, bezpieczne i dostępne dla wszystkich mieszkańców. Priorytety według niego to: edukacja, zrównoważony rozwój, sprawy społeczne."

Ja wolę jednak edukację formalną i zrównoważonych nauczycieli. Wtedy rozwój ma również szanse być zrównoważonym.


piątek, 4 października 2024

Idzie nowe

 Rektor mianował na dziekana prof. Krystynę Szczechowicz. Moi analitycy wyjaśniają ten krok tym, że Rektor nie lubi mieć u siebie procesji uczonych ze skargami na przełożonych, bo mu zadeptują dywany. Założę się, że prof. Szczechowicz będzie pełna delikatności, kultury osobistej i zrozumienia dla spraw swoich podwładnych. Święty spokój Rektora jest podobno główną przesłanką tej nominacji.

Poducha życzy nowej dziekan udanych rządów.

czwartek, 3 października 2024

Otwarcie sezonu

 Początek sezonu. W zakładowej świetlicy wygrzewa się Tedi. Niedawno były postrzyżyny. Przerobiliśmy go znowu na rasowego sznaucera. Na ścianie portret przodka. Autorka - Bożena Wahl




poniedziałek, 30 września 2024

Przywdział włosiennicę

 


W Rotary nie lubią kobiet

 W Rotary prawie nie ma kobiet. Podobnie w Soroptymistkach nie ma mężczyzn.  Tu jest pole do badań dla problemów nierówności. Jak to jest, że przodujący mężczyźni i przodujące kobiety hołdują segregacji płciowej? Jeśli chodzi o wolnomularstwo to z początku kobiety uważano za wcielenie chaosu i dlatego nie przyjmowano ich do lóż. Patrząc na przedsięwzięcie soroptymistek, które na znak protestu postanowiły nosić różne buty na dzień kobiet 2024 można powiedzieć, że coś jest na rzeczy. Ciekawe, czy w 2025 będą nosić lewe buty na prawych nogach a prawe na lewych aby wzmocnić przekaz. A może będą chodzić na rękach, albo chociaż w rękawicach?

Ta segregacja płciowa wśród elitarnych elit powinna być zbadana i wyjaśniona. Co na to nasze badaczki równości płci? Jest przestrzeń na granty. Chyba że nie dadzą bo to niepoprawne politycznie.

źródło uwm.edu.pl