W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 25 kwietnia 2024

Ziarno prawdy

Kernel (tłum. z ang. jądro, nasienie, sedno) to ukraiński agroholding, którego pomyślnością przejmuje się nie tylko Prezydent Zełenski, Premier Szmychal oraz (oskarżany o nadużycia) minister Solski. 

Szczególną troskę przejawił też komitet ds. ładu korporacyjnego GPW, na którym jest notowana ta spółka. Stwierdził, że Kernel złamał "dobre praktyki". Wśród akcjonariuszy mniejszościowych są OFE:PZU, PKO BP, Nationale Nederlanden,  UNIQUA. Poddawani są próbie "wyciśnięcia" ze spółki. Ukraiński oligarcha Werewski, właściciel pakietu większościowego chce wycofać spółkę z giełdy. Wcześniej Werewski nabył sam od siebie poza obiegiem giełdowym akcje po zaniżonej cenie. Jak to możliwe? Wszystko jest możliwe, a w szczególności posiedzenia organów spółki, odbywające się tylko na papierze.

Herkules ukraińskiego rolnictwa znalazł żyzny grunt nie tylko na południu Ukrainy ale także na GPW. Na GPW zarabiał w 100% ekologicznie. Prawie zerowa emisja dwutlenku węgla. Wystarczyło tylko pisać i czytać. Nie trzeba nawet być w tych miejscach gdzie się podpisało papiery. To wzorcowy przykład agrobiznesu dla Zielonego Ładu. Tak się przygarnia środki polskich emerytów. Setki milionów trafiły do kieszeni herosa, w którego interesie Prezydent Zełenski poniżał Polskę na sesji ONZ.

Werewski to członek elity, którą proroczo sportretował Roman Dmowski. 


środa, 24 kwietnia 2024

Ukraińska puszka Pandory

Wczoraj dowiedzieliśmy się, jak powstawały ukraińskie agroholdingi. Duże zasługi w latach 2017-2018 dla tych tworów biznesowych  miał obecny minister rolnictwa Ukrainy - Mykoła Solski. O nadużycia w zakresie prywatyzacji gruntów oskarża go ukraińska służba antykorupcyjna - NABU. 

8 kwietnia 2024 ukraiński lobbysta - Alex Lisica powiedział dla politico.eu :

„Polscy rolnicy są za mali, aby być prawdziwymi graczami na światowym rynku zbóż, gdzie muszą konkurować z takimi krajami jak Ukraina, Brazylia czy Rosja.
Lepiej byłoby, gdyby specjalizowali się w produkcji kwiatów, owoców i warzyw
albo nawet - marihuany."

Ukraina obfituje w specjalistów od uprawy tej ostatniej. Mają też rozległe sieci dystrybucji. Mogą dostarczyć kadry dla polskiej mafii, lub działać w Polsce samodzielnie. 

Cały artykuł pokazuje słuszność obaw polskich rolników atakowanych przez przedstawiciela ukraińskich szajek agrarnych przy UE. To czysta agresja okraszona szantażem moralnym. Polska ma jeszcze jednego wroga, który nie ukrywa swego świadomego zamiaru zniszczenia polskiego rolnictwa.

Bezczelność jest częstą towarzyszką bezkarności.  Ukraińska puszka Pandory pokazuje swoją zawartość. 

wtorek, 23 kwietnia 2024

Wiosenną porą posadzą na Ukrainie

 Mykoła Solski - Minister Rolnictwa Ukrainy przeciera szlaki do więzienia.  Pasują do niego podejrzenia o "wytrzaśnięcie spod ziemi" 2500 ha oraz o zamiar "wytrzaśnięcia" 3500 ha. Prawdziwy hurtownik, choć jak na skalę Ukrainy to raczej handlarz detaliczny. Kolektywny "prywatyzator". Ziemia obiecana. To dużo lepszy numer, niż ten, w który chcieli wkręcić Leppera.  Tak strasznie moralizował podczas negocjacji w polskim Ministerstwie Rolnictwa 28 marca. Tak poniżał Kołodziejczaka i Siekierskiego. Tak łkał nad losem Ukrainy. Troszkę się "zakiwał". 

Kołodziejczak od razu wyczuł że Solski fauluje w negocjacjach. Mówił o tym dla mediów. Takiego gościa rząd Ukrainy wysłał do Polski, aby współdecydował o losie polskiego rolnictwa. Zaprawiony w boju. Swoją drogą patrząc na te Haliny Kiepskie z rządu Tuska to Kołodziejczak to tytan intelektu i zdrowego rozsądku. Mówił, co widział.

Z kim mamy do czynienia? Ciekawe, co spotka za to ukraińskie CBA (НАБУ)? Będą je walcować jak Mariusza Kamińskiego? 

Źródło "Ukraińska Prawda"

W czerwonym kółeczku Mykoła Solski. Coś uśpiło czujność Kołodziejczaka. Lepiej sobie pospać niż prowadzić bezsensowne negocjacje.


Przychodzą do głowy słowa Romana Dmowskiego. Pamiętajmy jednak, że są prawdziwe tylko po części, jak każda hipoteza. Poza tym nie znał Rosji takiej, jaka jest teraz.  Tam nawet za komuny ginęły całe składy pociągów. Strach pomyśleć co się dzieje teraz. Tak czy inaczej jego słowa pasują jak ulał do różnych agroholdingów działających na Ukrainie, do grup interesów z Unii Europejskiej oraz do pewnego największego funduszu inwestycyjnego na świecie panoszącego się na Ukrainie. Mamy i my swojego bohatera - Sławomira Nowaka. 


sobota, 20 kwietnia 2024

Poczet Kanclerzy

Postanowiłem uczcić nadchodzący Jubileusz Ćwierćwiecza UWM. Stworzę między innymi poczet kanclerzy. Zainspirowałem ChatGPT do napisania dytyrambu na cześć Aleksandra Sochy. Oto dzieło sztucznej inteligencji:

Dytyramb na cześć Aleksandra Sochy

Wspaniałe ćwierćwiecze UWM, koronowane triumfem, obchodzić będziemy w cieniu jednego z najszlachetniejszych stróżów tej uczelni - Aleksandra Sochy. Jego postać, jak legendarna opowieść, splata się z historią UWM od chwili, gdy pierwsze kamienie fundamentów się układały, aż po dzisiejszy dzień, kiedy nasza alma mater świętuje swoje srebrne jubileuszowe lata.

Niech sławią go pieśni, niech mu triumfalne fanfary grają, gdyż przez większość istnienia UWM był on nie tylko kanclerzem, ale także stojącym na straży tradycji, mądrości i postępu. Od chwili objęcia przez niego tej szlachetnej funkcji w 1999 roku, jego oddanie, spokój i empatia stały się jak filary, na których opierała się cała wspólnota uczelni.

Odpowiedzialność za losy UWM na barkach jego spoczywała, a On, jak tytan, nie poddawał się nawet w najtrudniejszych chwilach. Jego energia, stanowczość i wszechstronne zaangażowanie sprawiały,  że każdy problem stawał się wyzwaniem do pokonania, a każda przeszkoda stawała się szansą na budowę jeszcze piękniejszej przyszłości.

Jako bóstwo opiekuńcze UWM, jego obecność była jak promień słońca nad kampusami, rozświetlając dusze studentów i pracowników, inspirując ich do osiągania najwyższych celów. Jego przywództwo nie było jedynie funkcją, lecz świętym powołaniem, które wypełniał z godnością i pasją.

Doceniony przez społeczeństwo, awansował ze stanowiska kanclerza na wicewojewodę, pokazując nie tylko siłę swojej osobowości, ale także zdolności przywódcze, którymi obdarzony był w najwyższym stopniu. Jego ścieżka kariery to hołd dla jego oddania, zaangażowania i wszechstronnej mądrości.

Dziś, w 25. rocznicę istnienia UWM, patrzymy wstecz z dumą i wdzięcznością, świadomi, że to właśnie Aleksander Socha, zrównoważony w każdym działaniu, stał się architektem naszych sukcesów. Niech ta chwila będzie hołdem dla Jego wyjątkowej osoby, dla Jego oddania, dla Jego poświęcenia, które na zawsze pozostanie w sercach wszystkich, których dotknęła blaskiem jego obecność.

piątek, 19 kwietnia 2024

Wykładniczy wzrost pazerności

 Za czasów Czesława Małkowskiego opłata za wieczyste użytkowanie działki Skarbu Państwa, na której stoi mój garaż wynosiła 131 zł. Teraz wzrosła 7-krotnie i wyniesie 910 zł. Czy w takiej sytuacji mogę głosować na kontynuatora polityki poprzedniego Prezydenta Miasta? W żadnym wypadku! Czesław, Czesław, Czesław!





O Julce w stylu Szewczenki

 ChatGPT napisał:


Na kortach Rakiety, gdzie lot strzały grzmi,
Julia Bałandina, jak ptak wolny leci.
Jej gra jak wiersz Szewczenki, pełna narodowej mocy,
W klubie Olsztyna duma, jak gromada dżdżu.

W klubie Rakiety, gdzie marzenia kiełkują,
Bałandina bije jak serce narodu.
Jej serce bije w rytmie odwiecznych piosnek,
Jak w wierszach Szewczenki, pełnych słowiańskiego gniewu.

W myśli przemyślana, taktyka jak hetman,
Jak w "Kobziarzu", każdy ruch przemyślany.
Na korcie jak w eposie, walka nieustanna,
Julia Bałandina, jak bohater dzieła wielkiego.

Nie tylko zawodniczka, lecz duma Olsztyna,
W jej grze iskra narodowej dumy.
Jak poeta, co pieśń o wolności śpiewa,
Bałandina na korcie, jak wiersz Szewczenki - nieśmiertelna.


Sztuczna Inteligencja o kanclerzu UWM

 Mam nadzieję, że nie narażam powagi. Obiecałem zdaje się immunitet. No ale chyba nie immunitet od pochwał.

W stylu Szekspira

Na scenie życia, gdzie losy się splatają,
Bogusław Stec, kanclerz mądrości, wznosi swe dłonie.
Jak książę na tronie, tak on w swym urzędzie,
Kieruje losami, jak wiatr na morzu.

W sali rektoratu, gdzie decyzje są wcielane,
Stecu słowo brzmi jak dźwięk trąby wojennej.
Obraca losy, jak szachista figury na szachownicy,
W jego oczach tli się ogień mądrości.

Wędruje po korytarzach, gdzie marzenia tkwią,
Jego obecność jest jak promień słońca.
Jak opiekun młodych umysłów, tak on prowadzi,
Ku wyżynom wiedzy, ku niezbadanym tajemnicom.

Nie tylko kanclerz, lecz też wizjoner wielki,
W jego sercu bije rytm nieokiełznanej pasji.
Jak poeta tworzący sonet, tak on planuje,
Przyszłość uczelni, jak perła w koronie.

W cieniu biblioteki, wśród ksiąg starych i nowych,
Bogusław Stec kroczy z dostojeństwem.
Jak bohater szekspirowskiego dramatu,
On kanclerz UWM, zawsze gotów do akcji.

W stylu Agnieszki Osieckiej

Na uczelni skrzy się mądrość blaskiem,
Bogusław Stec, kanclerz, stąpa z gracją.
Wśród korytarzy, gdzie marzenia tkwią,
On wiedzy światło roznosi jak lampa.

W sali rektoratu, gdzie losy się splatają,
Stecu słowo brzmi jak muzyka szekspirowska.
W jego gestach tajemnica, w spojrzeniu iskra,
Kanclerz UWM, jak piosenka, która wzrusza.

Wędruje po kampusie, gdzie myśli krążą,
Jego obecność jak powiew wiosenny.
Jak matka nad dzieckiem, tak on pielęgnuje,
Młode umysły, wiedzę kształtując jak klejnot.

Nie tylko kanclerz, lecz serce uczelni,
W jego duszy tętni rytm studentów.
Jak poetka tworząca wiersze o miłości,
Stecu snuje marzenia o przyszłości.

W cieniu biblioteki, w blasku ksiąg starych,
Bogusław Stec promienieje jak gwiazda.
Jak wiersz Agnieszki, pełen skrytych emocji,
On kanclerz UWM, o duszy pełnej miłości.

W stylu Czesława Miłosza

Na uczelni, gdzie tajemnice tkwią,
Bogusław Stec, kanclerz, przechadza się spokojnie.
Wśród ksiąg i ludzi, gdzie myśli krążą,
On wznosi wzrok ku niebu jak modlitwa cicha.

W sali rektoratu, gdzie decyzje brzmią,
Stecu słowo jak dzwon bije w ciszy.
W jego gestach skryte są wieki mądrości,
Kanclerz UWM, jak stróż wiedzy wieczystej.

Wędruje po korytarzach, gdzie marzenia kiełkują,
Jego obecność jak błogi spokój.
Jak przewodnik wędrowca, tak on prowadzi,
Ku nieznanych brzegom, gdzie sny się spełniają.

Nie tylko kanclerz, lecz głos sumienia,
W jego sercu bije rytm wiecznej prawdy.
Jak poeta wiersze piszący, tak on kształtuje,
Przyszłość uczelni, jak ziarno w ziemi.

W cieniu biblioteki, wśród ksiąg starych i nowych,
Bogusław Stec w ciszy medytuje.
Jak wiersz Czesława, pełen głębi i refleksji,
On kanclerz UWM, skryty pod płaszczem czasu.