Rafalala w 2018 chwaliło się tym, że UE zamroziła pieniądze dla Polski, które odmrozi, gdy wybory wygra PO. Ta wypowiedź kandydaciszcza jest dosyć dobrze znana. Po jednej stronie sporu wywołała zachwyt, a po drugiej oburzenie.
Efekt wzmacniający te nastroje może spowodować wiedza o tym, że to właśnie Trzaskowski i jego biuro pisali rezolucje, których skutkiem były szykany UE wobec Polski. Trochę zaocznie. Na dokumentach będących postawą sankcji jest jego sygnatura cyfrowa. Inicjatywa zabrania Polsce funduszy pojawiła się wśród eurodeputowanych PO. Trzaskowski jako wolontariusiszcze ujęło to w słowa.
Teraz się chwali, że fundusze odzyskano. Powstaje pytanie natury księgowej. Gdzie są odsetki za okres blokowania finansowania? Kto je powinien zapłacić? Trzaskowski twierdzi, że to ono maczało w tym palce i są na to dowody. Sześć lat szykan finansowych liczone według skali ustawowej to około 50%. Oczywiście odsetki powinny być liczone od daty zapadalności długu, więc to nie będzie 50%. Policzmy dokładniej 1,1+1,1^2+1.1^3+1.1^4+1.1^5+1.1^6= 8,47 Pomnóżmy przez 100 i odejmijmy 600. Wychodzi że Polska została opiłowana na 247 mld zł. Dwa CPK + jeszcze na drobne wydatki takie, jak zadłużenie NFZ. Mają rozmach. Trzaskowski - zwracaj Polsce te odsetki, bo taką szkodę poniosła przez twoje podstępne działania.
Teraz zbliża się wojna. Gdy nastąpi to gdyby Trzaskowski naprowadzało ogień wrogiej artylerii na siedziby pisowców - szkoda by była mniej więcej tej skali, którą dotychczas uczyniło to człowieczyszcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.