W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 13 października 2020

Wypadki sanockie

 Na jednym z obozów w Sanoku doszło do scen niemalże bitewnych. Mariola musiała uciekać przed wrogami. Zabarykadowała się w toalecie. Paulina z grupą kolegów napierała na drzwi. Jednak nie dały się sforsować. W Marioli obudziła się lwica. Udzielił jej się duch walki właściwy hokeistom. Krew nie woda. Nie będzie się chować przed nikim po kiblach! Wyczekała odpowiedniego momentu. Jednym ruchem otworzyła drzwi i szarpnęła za rękę Pauliny. Paulina zanurkowała w muszli klozetowej. Muszla została wyrwana z podłogi, a Paulina złamała sobie nos. Karetka przyjechała niemal natychmiast. Po kilku godzinach Paulina wróciła z opatrunkiem.  

Na stołówce Zuzia poważnym tonem powiedziała do trenera Maćka - "To kapitana drużyny już wybraliśmy".  Okazuje się, że  podłożem przemocy była klubowa polityka. Mariola odniosła sukces!

Wypadki te miały rzeczywiście miejsce. Pozmieniałem tylko imiona. Bohaterki należały do innego klubu niż nasz piorunujący WMKS.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.