Grupka malkontentów (głównie dziekanów) narzeka, że Rektor zmusza ich do podziwiania wspaniałej aplikacji na smartfonie, dzięki której on cały czas zdalnie dogląda swego dobytku. No Panowie, Panie i inne gendery, skąd to niezadowolenie? Teraz macie okazję do odbycia rejestrowanych pielgrzymek pieszych, aby paść na kolana przed domem swego szefa. Poza tym Tomrich uzyskał narzędzie do pilnowania, czy aby jego wrogowie nie zbliżają się z koktajlem Mołotowa.
To, że Państwa nie interesuje nowa aplikacja i uzależnienie szefa od gadżetów to nie jest wystarczające usprawiedliwienie. Niegdyś przecież chwalił się w uczonym towarzystwie, że ma Viagrę. Problemy z jego potencją też nikogo nie interesowały, a jednak to znosili. Cierpliwości! Musicie to znosić dla dóbr UMWu, które on Wam przydziela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.