W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 27 lutego 2018

Wielki uczony bez wielkiego dorobku

Wielu ludzi zwraca mi uwagę na to, że w odróżnieniu od Hugo Steinhausa, który odkrył Stefana Banacha odkryłem Tomricha. Banach nie dbał o tytuły i zaszczyty, a tworzył rzeczywistą naukę najwyższego lotu. W mojej opinii był największym polskim uczonym.

Tomrich to żywy pomnik. Ma medali i tytułów niemalże tyle, co Breżniew. Co z dorobkiem? Czy stworzył jakąś teorię? Odkrył jakieś zjawisko? Pytałem się o te rzeczy p. Wioletty Ustyjańczuk. Nie wskazała mi żadnych elementów rzeczywistej nauki, które są konieczne do tego aby można było mówić o wielkim uczonym. W odróżnieniu od Steinhausa, który potrafił podczas spaceru na Plantach znaleźć prawdziwego geniusza, ja odkryłem demona głupoty, którego największą umiejętnością jest wydobywanie z ludzi tego, co w nich najgorsze w celu utrzymania się u władzy.

Posłuchajmy, co na marginesie dyskusji o nowej ustawy o szkolnictwie wyższym mówi profesor Małgorzata Suświłło w TVP Olsztyn. Mówi o tym, że Senat UWM został przekupiony podczas uchwalania zmian w ordynacji wyborczej. Przeciw tym zmianom głosowały tylko dwie osoby, które mam zaszczyt znać i cenić. Pozostali ulegli mrocznemu geniuszowi Tomricha. Za podwyżkę, za łaskawość Haro, Tomricha, Rigoreckiego wyrzekli się samodzielności sądów. Czy taką naukę da się w ogóle zreformować? Czy z nimi da się w ogóle tworzyć naukę, skoro wyrzekają się prawdy?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.