„Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”
(J. W. Goethe)
Wiadomość o nadchodzącym Dniu Dobrostanu UWM skłoniła mnie do sprawdzenia czym są Kroniki Akaszy. Dlaczego Uniwersyteckie Centrum Dobrostanu postanowiło o nich wspomnieć? Skorzystałem z portalu Szkoła Numerologii
"Zapisy zawarte w Kronikach są źródłem informacji o nas samych tu i teraz, o naszych poprzednich wcieleniach, a także tym, co związane jest z naszą przyszłością. Znajdziemy w nich odpowiedzi na wszystkie pytania – nawet te najtrudniejsze czy najbardziej nurtujące. Działa to tak, jakby ktoś udostępnił nam indywidualną bazę Google, zawierającą odpowiedzi na absolutnie wszystkie pytania. Co najważniejsze, otrzymujemy tu jedynie wskazówki, a nie nakazy. Te instrukcje pomogą nam w rozwoju świadomości i wznoszeniu jej na wyższy poziom." twierdzi portal.
Dobra nasza. Umiejętność odpowiadania na pytania to jest to, czego oczekuje się od nauki. Wobec tego Akasza to zasób, z którego można czerpać wszelką wiedzę. Szczególnie może się przydać, gdy badania nie wychodzą. Idziemy wtedy do odpowiedniego medium i ono nam pomaga w osiągnięciu stanu Zen w temacie dociekań. Nie trzeba jak Faust podpisywać cyrografu. Wystarczy tylko zapłacić odpowiednią kwotę. Satysfakcje gwarantowana o ile nie trafi się na partacza. Gdy źle trafimy, nasze kroki następnie kierujemy do egzorcysty.
Akasza - czyż nie jest to Wunderwaffe rozwoju naukowego? Co prawda nie przywraca młodości, ale oferuje i tak narzędzie marzeń. Można sobie cały czas żyć w dobrostanie i mieć wyniki. Kortowo już jest rajem. Ale gdy powiązać go z Kronikami Akaszy to można stworzyć raj nad rajami.
Aby nabyć wiedzę i zwiększać potencjał twórczy nie trzeba jak "Doktor Faustus" z powieści Thomasa Manna zarażać się syfilisem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.