Misterny plan Trzaskowskiego i Nitrasa wziął w łeb. Na ziemię polską zstąpił twitterowy troll z Brukseli i objął władzę w PO. Campus Polska Przyszłości może już zwijać swoje wigwamy. Próbę przejęcia władzy przez duet świrów trafiła na nieoczekiwaną przeszkodę. Trzaskowski będzie musiał się wziąć za treść warszawskich kibli i doprowadzić kanalizację do norm. To dobre zadanie dla walczących o czystość środowiska młodych 50 latków z Warszawy i Szczecina. Praktyczne ćwiczenia z ekologii nie bardzo wychodzą Prezydentowi Warszawy. Może niech spróbuje zlikwidować miasto tak jak kopalnie i powysiedla mieszkańców na plantacje szparagów? Albo poprzenosi młodych i wykształconych do mateczników ciemnoty i katolickiego zabobonu? Na Kurpie, Podlasie albo Podkarpacie? Będzie zrównoważony rozwój.
Służę usługą magiczną. Potrafię zahipnotyzować do tego stopnia, że człowiek zbierający buraki w Bieszczadach będzie przepełniony szczęściem.
Załapanie się "na czopka Trzaskowskiego" straciło na atrakcyjności. Kortowo musi pomyśleć o zmianie orientacji swojego afektu.
Ciekawe, jakie nieszczęścia na świat to sprowadzi? Poprzednio, gdy Jonasz z Gdańska został premierem Polski poupadały w 2008 amerykańskie banki. Gdy został przewodniczącym Rady Europy nastąpił Brexit. To ostatnie przy czynnym jego udziale. Ma siłę sprawczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.