Rzeczywista Estonia

Kawa z estońską 18

W kilku wpisach mówiłem o mojej drugiej ojczyźnie - Estonii. Znałem ją tylko z lektury i sprawności działania estońskiej wirtualnej biurokracji. Postanowiłem udać się do Tartu. Co ujrzałem? Estonia (podobnie jak Polska) obchodzi stuletnią rocznicę uzyskania niepodległości. Jak Estończycy świętują ten jubileusz? Na wiele sposobów. Co jest najbardziej wszędobylskim elementem naszej rzeczywistości? Oczywiście - marketing. Wszędzie widoczne jest logo 100 lecia Estonii. Jedynka z dwoma zerami ustawionymi pionowo tworzy liczbę 18. Rok 1918 i 18 jako symbol dojrzałości.
Flaga Estonii została stworzona w Tartu w roku 1881. Jest wiele interpretacji znaczenia jej kolorów. Jedna z nich to

• niebieski to symbol wiary i wierności 
• czarny oznacza dawne ziemie estońskie lub cierpienia narodu
• biały to dążenia do oświecenia i cnoty

Inna interpretacja to

• niebieski - wody Bałtyku i licznych jezior Estonii
• czarny - barwa ziemi
• biały - śnieg i białe noce 

Wiele wyrobów występuje w narodowych kolorach : czekolady, skarpetki, serwetki i inne.

Czekolada

Skarpetki

Z perspektywy konsumenta widać, że handel jest opanowany głównie przez kapitał estoński. Trudno im dorównać w kwestiach estetycznych. Prostota i elegancja.
Czy są jakieś ślady po radzieckości - nie zauważyłem. Jest co prawda bazar w stylu wschodnim, ale ma w sobie "estoński sznyt". Przed bazarem dla przykładu można się dowiedzieć z czego składa się świnka.

Świnka pod bazarem w Tartu

Solą ziemi są ludzie. Ja spotkałem się z dobrocią, rzetelnością, słownością, terminowością i poczuciem humoru. Estonia, która dla mnie była mitem w rzeczywistości mit ten przewyższyła. Wydaje się niemożliwe, żeby taki kraj istniał.. Nie tylko istnieje, ale promieniuje pozytywną energią. Bóg kocha Estonię.