W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 12 lutego 2015

Koszmarny sen

Śniło mi się, że wraz z Mariuszem Kowalewskim występowaliśmy
na scenie w Centrum Konferencyjnym UWM. Na widowni siedzieli w pełnej gali
przedstawiciele władz uczelni. Wszyscy rektorzy, dziekani, kierownicy katedr oraz władze lokalne. Po prostu "Carskiej artylerii ciągną się szeregi".

Wykonywaliśmy piosenkę o takim tekście:

Nie przenoście nam stolicy do Kortowa
chociaż tak lubicie używać symboli
bo się  tutaj pojawiły
butne miny święte słowa
i głupota która aż naprawdę boli

Nie przenoście nam stolicy do Kortowa
niech już raczej pozostanie tam gdzie jest
najgoręcej o to proszą
dobrze ważąc własne słowa
dwaj blogerzy Mariusz K i Wiesław P.

"Wykonywaliśmy" - to dobre określenie. Zawodziliśmy, wyliśmy i "fałszowaliśmy".
Z widowni w naszym kierunku leciały zgniłe jajka pomidory i wyzwiska. Chciałem uciekać,
ale nogi odmawiały mi posłuszeństwa i towarzyszyło mi okropne uczucie wstydu.

Tak to jest gdy się człowiek zbytnio zapatrzy na Kraków:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.