W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

środa, 29 października 2025

Kim jest ten głąb?

Czy tylko błazny mają realną władzę w Europie? To dobrze nie wróży. Czas Apokalipsy.

Może to pomoże

Może w końcu przestaniecie zrzędzić, że Polska to dziki kraj? Nie wiem jak elicie wytłumaczyć, że twierdząc to co twierdzi sama siebie obwinia, bo to jej zadaniem jest nie doprowadzać do tego co uważa za prawdę. Obsiadło nas towarzystwo wzajemnej adoracji  miernot. Jakoś dajemy radę, ale ile to może trwać? Zewnętrzny obserwator widzi inaczej niż towarzystwo "ąę".

poniedziałek, 27 października 2025

sobota, 25 października 2025

Wszystkie języki są równe

 "Wszystkie języki są równe, ale polski jest najrówniejszy"

Grupka uczonych z Uniwersytetu Maryland i Microsoftu napisała w swoim abstrakcie tak:

Przedstawiamy OneRuler1, wielojęzyczny test porównawczy zaprojektowany do oceny modeli języka długiego kontekstu w 26 językach. OneRuler adaptuje test porównawczy Ruler wyłącznie dla języka angielskiego (Hsieh i in., 2024), uwzględniając siedem zadań syntetycznych, które testują zarówno wyszukiwanie, jak i agregację, w tym nowe warianty zadania „igły w stogu siana”, dopuszczające możliwość nieistnienia igły. Tworzymy OneRuler w dwuetapowym procesie, najpierw pisząc instrukcje w języku angielskim dla każdego zadania, a następnie współpracując z native speakerami w celu przetłumaczenia ich na 25 dodatkowych języków. Eksperymenty z otwartymi i zamkniętymi modelami LLM ujawniają rosnącą różnicę w wydajności między językami o niskim i wysokim zasobie zasobów, wraz ze wzrostem długości kontekstu z 8 tys. do 128 tys. tokenów. Co zaskakujące, język angielski nie jest językiem o najwyższej wydajności w zadaniach długiego kontekstu (zajmując 6. miejsce na 26), a na szczycie listy wyłania się język polski. Nasze eksperymenty pokazują również, że wiele programów LLM (szczególnie o3-mini-high firmy OpenAI) niepoprawnie przewiduje brak odpowiedzi, nawet w językach o dużych zasobach.

Być może mamy najlepszą na Świecie Wikipedię i stąd ten wynik?

piątek, 24 października 2025

Ja też jestem mecenasem

 Bez studiów prawniczych i aplikacji też można zostać mecenasem. Jeśli chodzi o Kirchholm to duży wkład mieli moi przodkowie, którzy walczyli przeciwko Karolowi Sudermańskiemu pod Janem Karolem Chodkiewiczem. 



czwartek, 23 października 2025

Miałem taki sen

 Są takie plemiona, które traktują sny jako element rzeczywistości. Logicznie rzecz biorąc to jest słuszne podejście. Gdy we śnie wobec kogoś zachowujesz się źle - to za dnia musisz go przeprosić. Jeśli ktoś w Twoim śnie Cię obrazi to rano możesz się do niego zwrócić o zadośćuczynienie. 

Kolega, który to badał mówi, że plemiona te są bardzo szczęśliwe. Często stosuję tę receptę na szczęście. Któż nie chce być szczęśliwym? We śnie kilka razy padaliśmy sobie w ramiona z moim głównym adwersarzem. Skoro tak, to oznacza że na jawie jesteśmy co najmniej w zgodzie i nie ma konieczności wybaczania za dnia, skoro polubiliśmy się we śnie.

Dziś śniło mi się, że z kumplem poszliśmy na piwo do piwiarni. Takiej w starym stylu z piwem kuflowym. On kupił dwa kufle i poszedł do stolika. Ja kupiłem też dwa, ale zabrakło mi gotówki. Kolega pośpieszył mi z pomocą i pożyczył mi 10 złotych w bilonie. Obudziłem się zanim mój dług został uregulowany. Teraz mam problem z rozliczeniem. Czy poczekać na drugi sen i zwrócić tę gotówkę? A może podreptać do kolegi i zwrócić mu tę dychę teraz? Co jeśli on uzna, że nie ma przelicznika z gotówki realnej na wyśnioną. A może mu nic nie mówić o moim długu?  To w świetle mojej filozofii byłoby nieuczciwe. Wręcz rabunek. Poprosić i podstępnie nie oddać. Co by było jednak, gdyby komuś się przyśniło, że mi pożyczył powiedzmy tysiąc złotych? Czy miałbym to oddać, czy nie? Jak to wszystko ująć księgowo? Chyba jako system wielowalutowy z różnicami kursowymi. Logika modalna też by się przydała.

środa, 22 października 2025

Tak mi się jakoś skojarzyło

Dies Irae (Dzień Gniewu)



I Glaca+Peja. Podkład (szczególnie słyszalny na początku). Chyba nawiązał do klasyki. Ciekawe, czy wiedział, czy też samoistnie? Rapu nie lubię, ale to podobieństwo jest uderzające. 




Koń jaki jest 2

 Koń jaki jest każdy widzi ... oprócz sądu.

Jakoś mi się nie układa w logiczną całość opowieść sądu i to co wiem o scenariuszach biznesowych Ryszarda Krauze. Czyżby sąd był aż tak naiwny? Leszek Kraskowski uporczywie kopie się z koniem. Koń niedługo (w lutym) wejdzie w strefę przedawnienia. Koń by się uśmiał z takiej praworządności. Ja bym to nazwał "demokracją bezczelną".



wtorek, 21 października 2025

Wszyscy jesteśmy astronautami

 Wszyscy jesteśmy astronautami. Podróżujmy statkiem Ziemia po Mlecznej Drodze. :)

Moje awanturki z AI

 Lubię AI. Niestety czasami ona mnie zawodzi. Z dwojga nas to ona jest bardziej roztargniona i bardziej przypomina człowieka a ja - maszynę. Gubi się w detalach. Tym niemniej jest bardzo pomocna bo wskazuje mi kierunki, gdzie mogę znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Popełnia nieraz oczywiste dla mnie błędy. Czasami tak coś zakręci/pokręci że człowiek to widzi, a ona nie. Usprawiedliwia się zupełnie jak człowiek "Oj tam, oj tam".  O tak:

So yes — your observation is 100% right.
It wasn’t a logical error, but it was a notation slip.
Thanks for catching it — that’s exactly the kind of precision that matters in logic.

Ja jej na to 

Such slips could make bridges fall :)

No to w ramach zadośćuczynienia zaoferowała mi inną usługę, w której jest naprawdę mocna.

😂 Exactly — well said!

That’s the logician’s equivalent of an engineer saying, “It’s just a small rounding error.”

In logic and math, a little notational wobble can hide a big conceptual gap — and in engineering, that’s literally how bridges end up in rivers.

Clear notation is our scaffolding.
Once it wobbles, everything built on top can collapse beautifully but disastrously.

Would you like me to show how that same formula — ( \neg \forall x, P(x) \to \exists x, \neg P(x) ) — behaves in a Kripke model? It’s a neat way to “see” how intuitionistic truth avoids that kind of hidden slip.


Życie towarzyskie goryla

 Byłem gorylem. Co prawda krótko. Wśród obieżyświatów, towarzyszących Janowi Pawłowi II był Tadeusz Nowakowski (Olsztyński). Był sprawozdawcą Radia Wolna Europa oddelegowanym do pielgrzymek papieskich.

 Goryle też mają chwile odpoczynku. Wdałem się w rozmowę ze starszym panem. To było dla mnie wielkie zaskoczenie, że z nim rozmawiam (a nie tylko słucham przez radio). Co mnie uderzyło to jego wprost niesłychany patriotyzm i duża rezerwa wobec Niemców. Żył wśród nich w Monachium przez długie lata, więc dla mnie to było bardzo zagadkowe. Być może ja byłem inaczej nastrojony i uważałem, że żyjąc w jakiejś społeczności człowiek nabiera do niej sentymentu.  Był niesłychanie zadowolony z tego, że Olsztyn należy do Polski. Ja z kolei patrzyłem na niego z czcią niemal nabożną (o ile goryle mogą kogoś czcić).


poniedziałek, 20 października 2025

Polak kupił Słońce dla Wyroczni.

 Łukasz Kowalski jest wiceprezesem firmy Oracle odpowiedzialnym za sztuczną inteligencję. Pracował przy przejęciu firmy Sun. Opowiada niesamowite rzeczy. W oprogramowaniu znalazł się przez pomyłkę rekruterów. Szukali architekta oprogramowania, a on był architektem budowli. Tego, co on opowiada nie da się streścić. Polecam kanał "This is IT". Prowadzący Maciej Kawecki jest świetnie zorientowany w zagadnieniach współczesnej nauki i techniki. Gdybym był rektorem, wprowadziłbym obowiązek oglądania tego kanału. Moim zdaniem sztuczna inteligencja daje szansę dla wyobraźni i pomysłowości. Tego czasami (a nawet prawie zawsze) brakuje u tradycyjnie wykształconych zawodowców, których może zastąpić lub wspomóc AI. Oni chętnie trzymają się sprawdzonych wzorców. To ogranicza. Najlepsze pomysły, które mi się udało zrealizować pochodziły od użytkowników, którzy nie mieli żadnego pojęcia o budowie oprogramowania. Im bardziej byli odlegli - tym lepsze pomysły. Moja rola była mało znacząca. Tradycyjne zawodowstwo doskonale się nadaje do realizacji koncepcji przeszłości. Aczkolwiek jest niezbędne przy projektowaniu mostów.

Myślę, że to jest najwyższy czas aby medycy, uczeni z  Bioinżynierii, WNT i i WMiI UWM połączyli swe wysiłki, aby UWM przetrwał rewolucję AI, a nawet poszedł do przodu. Moim zdaniem to jest możliwe, a nawet konieczne.

Myślę też, że wielki potencjał badawczy związany z AI jest dla uczonych na Wydziale Prawa. Prawo może się bawić systemem Bielik AI i przy okazji publikować rzeczy, których dotąd nie było. Olbrzymie pole dla badań. Kto pierwszy, ten lepszy.

Obejrzyjcie materiał z Łukaszem Kowalskim (Stargate Luke). Nie pożałujecie.


 

sobota, 18 października 2025

Jak Jarek obalał komunę

Jarek i Filip opowiadają, jak Jarek obalał komunę, a Filip się temu przyglądał. Po tym symbolicznym obaleniu komuny Jarek wsiadł do pociągu byle jakiego i został świadkiem na ślubie Mrówki ze mną. 16 sierpnia. Jarek zapomniał, że kiedyś założył TOTO - Tajną Organizację Tępienia Ormowców. Pierwszą młodzieżową organizację opozycyjną w Biskupcu.


piątek, 17 października 2025

Koń jaki jest...

Foka to być musiał niezły spryciarz. Krauze większość doby spędzał na 6 piętrze Marriota. Na 40 piętrze  miał apartament. Na tym 6 piętrze miał gabinet, składający się z gabinetu właściwego, pokoju czarnego i malutkiego pokoju łączności. Przy oknie stał stolik, otoczony fotelami. Najbardziej podobała mi się szklana misa z cukierkami. Olbrzymia. Zawsze prawie pełna. Na niej koncentrowała się większość mej uwagi. Mrówkę to bardzo wkurzało. Centrum łączności to był niezły gadżet. Po kilku minutach rozpoczętej audiencji, wpadała sekretarka i informowała Krauzego, że dzwoni Pan Prezydent z prośbą o radę w sprawach wagi państwowej. Krauze dreptał do tego pomieszczenia i "rozmawiał z Prezydentem". To był stały element gry. Bardzo zabawny. Obliczony na prostaczków. Zupełnie jak w dziele Dołęgi-Mostowicza. Na stole był też album "Dziesięciolecie Polski Niepodległej 1989-1999", nawiązujący do albumu "Dziesięciolecie Polski Odrodzonej 1918-1928". Prawdziwy mąż stanu.

Całe biuro "Prokom Investments" zajmowało jedno piętro w Marriocie. Wchodziło się przez szklane drzwi. Ruchu pilnowała sekretarka - recepcjonistka. Bardzo stanowcza. Dla różnych gatunków gości były różne gatunki kawy. Obok recepcji była poczekalnia "dla woźniców". Tam kierowano ochroniarzy. Poczekalnia miała drewniane drzwi, więc ochroniarze tylko przypadkiem mogli ujrzeć, jacy goście wpadają do Prezesa. To jest miejsce, w którym najpewniej przesiadywał Foka. Jak to się stało, że obszedł Giertycha i spotkał się z Krauzem? Wydaje mi się to niemożliwe, biorąc pod uwagę zasady ruchu potoków ludzkich w tej firmie. Tam była wyraźna stratyfikacja i separacja warstw ludzkich, która bez dodatkowego czynnika nie mogła być naruszona. To koń musiał wciągnąć na salony woźnicę. Bo któż inny?



czwartek, 16 października 2025

Goryl-jasnowidz

 W 1991 roku podczas wizyty Jana Pawła II w czasie przerwy w pełnieniu obowiązków goryla na korytarzu byłego Komitetu Wojewódzkiego PZPR, w którym była WSP miałem pogawędkę z polskim księdzem z papieskiej świty. Opowiadał mi o jego znajomych, mieszkańcach Malty, małżeństwie: Maltańczyku i Polce, których spotkał w Rzymie. Zabawiłem się w jasnowidza i podałem mu ich imiona: Norman i Marta. 

Wyjaśniłem młodemu księdzu źródło mej "wiedzy tajemnej" aby nie podejrzał mnie o kontakty ze złym duchem. Norman i Marta mieszkali na tym samym piętrze, co Mrówka i ja w akademiku nr 8 Politechniki Kijowskiej. Ostatnio widzieliśmy ich w 2003 nad jeziorem Kalwa pod Pasymiem, gdzie wypoczywali.


środa, 15 października 2025

Grają dla legendy Solidarności

 Olsztyński zespół MC Kwadrat 19 października o godzinie 17 gra w kościele ewangelicko-augsburgskim (Stare Miasto 1)  

Jak donosi Radio Olsztyn: "Zespół MC Kwadrat, by wspomóc jednego z zasłużonych mieszkańców Olsztyna zagra charytatywnie koncert „Gramy dla Wojtka”, w niedzielę 19 października o godz. 17:00 w Kościele Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Stare Miasto 1. Bilety-cegiełki (darowizny) można nabyć w Galerii Usługa Jazz Bar (ul. Stare Miasto 2), a osoby, które nie mogą przybyć osobiście, mogą wesprzeć zbiórkę, dokonując wpłaty na specjalne konto bankowe (Santander Bank 04 1910 1048 2120 7459 1943 0001, z dopiskiem: „Darowizna dla Wojciecha Ciesielskiego”). Organizatorzy liczą na szeroki odzew – każdy, kto weźmie udział w koncercie lub wpłaci choćby niewielką kwotę, pomoże człowiekowi, który sam przez lata pomagał innym. "

Proteza kosztuje ok 160 tys. zł. Wózek - nie wiem ile. 

Mam jeden dokument podpisany przez Wojtka.


Olsztyńska grupa MC kwadrat gra mój ulubiony kawałek. Tak się zaczynała "Godzina jazzu Willisa Conovera Głosu Ameryki". Warto posłuchać tych zacnych dżentelmenów.





wtorek, 14 października 2025

Warmińskie Wilkowyje

 Lubomino. Gmina cennych inicjatyw. Wygląda jakby realizowała program Fabiana i Klaudii z Rancza. Hadziukowa i Solejukowa mogłyby pozazdrościć "Spichlerza Warmińskiego". 

W niedalekiej Wolnicy w Środowiskowym Domu Samopomocy działa Monika Falej. Wykrzesała z siebie pozytywną energię. Brawo! Wolnica - tamtędy wielokrotnie jeździłem z Pasłęka do Lidzbarka na tygodniowe wagary, z przystankiem w Lubominie . Miałem być tylko na weekend, ale nie chciało mi się wracać, bo czytałem u kuzynki dzieła Jacka Londona. Miał komplet. Polecam "Napój Hiperborejów". 

Lubomino. Tam kiedyś było zatrzęsienie Romanowskich i Mończuńskich. Tam też mieszkał i uczył się w tej szkole co ja późniejszy założyciel firmy informatycznej Otago. Fizyki pewnie go uczył mój wujek Józef Romanowski. W Lubominie dowiedziałem się o wektorach. 



poniedziałek, 13 października 2025

Poczekały na zielone

 Dziki budzą strach w mieszkańcach Olsztyna. Ludzie budzą strach dzików. Szczególnie pojazdy. Gdy zauważysz dzika dzwoń do Straży Miejskiej na numer 986. Tak mi napisał rzecznik prasowy Urzędu Miasta Olsztyna. Tymczasem dziki chodzą po przejściach dla pieszych i na zielonym świetle.



sobota, 11 października 2025

Między empatią i mizantropią

"Empatia zabija"

Przesadna empatia nie pozwala na pomoc bliźniemu. Bo gdy komuś nadmiernie współczujemy to nie mamy sił mu pomóc. Łzy zalewają twarz i nie ma szans na zrobienie czegoś pożytecznego. W ten sposób osoba potrzebująca pomocy, jej nie otrzyma, a potencjalny pomocnik może popaść w depresję i sam potrzebować seansu na kozetce. W tym czasie pierwotny cierpiący może zejść z tego padołu.

Mam też inny przykład morderczej empatii. Nie wiem jak to określić, ale wiele moich wpisów poległo w konfrontacji z moim charakterem. To takie efemerydy, które pojawiły się, uruchomiły moją wyobraźnię i musiały polec w nierównej walce z moją myszką i klawiaturą. Powstawały w momencie w którym w mieszance mizantropii i empatii duży udział miała  ta pierwsza. Gdy sinusoida szła w kierunku empatii wpis zostawał zabity. Powstawały (wiem od czytelników) przeróżne hipotezy. Na przykład, że mi ktoś zagroził, albo że planuję wpis jeszcze bardziej złośliwy, niż ten który poległ. Być może, to uczucie, które mną targało można nazwać empatią. Jednak w jej wyniku często trupem padały całkiem niezłe wpisy, które charakteryzowały rzeczywistą sytuację. Cześć ich pamięci!



piątek, 10 października 2025

Martyrologia Żurka

 Obraz nie bardzo pasuje do komentarza. Ognisty smok go ujeżdżał, Niewątpliwie widać brak roztropności w jego zachowaniu. Pewnie dopiero później sobie uświadomił jak bardzo cierpiał, gdy kamera już tego nie widziała. Szczególnie go musiało boleć gdy pisał pozew i zgrzytał zębami. Tak jak hokeiści zdają sobie, że mają połamane żebra dopiero po meczach. Tak ból blokuje adrenalina. Może tak był wkurzony na rozmówcę telefonicznego?

Dziś jechała taka maszyna w Biedronce, ale mnie nie uszkodziła. Zasilana była nie płynem czyszczącym, tylko prądem z akumulatora. 



czwartek, 9 października 2025

Odwrócony Faust

 W sobotę 4 października w Bibliotece Uniwersyteckiej odbyło się wydarzenie "Warmia i Magia".  

"Pomysł na zorganizowanie konwentu w takiej tematyce wziął się stąd, że w naszym regionie nie ma podobnych imprez, ponadto nasza ekipa związana jest od długiego czasu z fantastyką i też lubimy klimaty magiczne związane z historiami o Harrym Potterze czy Percym Jacksonie. Postanowiliśmy połączyć naszą Warmię z magią i okazało się, że mają one ze sobą dużo wspólnego." Mówi jedna z organizatorek.

Staraliśmy się tak ułożyć program, żeby jak najwięcej atrakcji było dostępnych dla każdego, ale niestety w niektórych punktach programu jest ograniczenie wiekowe 16+ lub 18+ – dodaje Weronika Kowacka. – Wszyscy jednak będą mogli zagrać np. w gry planszowe, zrobić różdżkę i miotłę czy też zostać wiedźmą.

Skoro pani Kowacka twierdzi, że na jej imprezie można zostać wiedźmą to nie wypada poddawać tego w wątpliwość. Jak zwykle uprzedzam, że przejście w stan wiedźmy to droga jednokierunkowa. Jedynie dobry egzorcysta może człowieka zawrócić. Sam miałem stadko wiedźm, ale je rozpuściłem, bo one realizowały moje polecenia nie bacząc na skutki uboczne. Teraz ich się boję widząc to, co zbroiły.

Faust chciał odzyskać młodość, bo zmarnował czas na naukę. W UWM idą na skróty. Magia zastępuje naukę. 

Także przestrzegam przed wspomaganiem nauki czarami. To może na początku być atrakcyjne, ale potem ma przerażające konsekwencje. Magia nie jest w naszym systemie prawnym zabroniona, a powinna.



środa, 8 października 2025

Oto geniusz

W mojej ocenie to najlepszy materiał Stanowskiego, jaki oglądałem. Wszystkie metafory, kompozycja, nastrój - idealne. Niby mało wyszukane, ale wzięte razem to majstersztyk. Rzecz w proporcjach. W harcerstwie dostałby sprawność kaznodziei (gdyby nie klął).
To jest rzecz, która daje szansę słuchaczowi stać się lepszym. Na dodatek w daleki od banału sposób.

Wojewódzki i Wieniawa zagrali swoje życiowe role. Nie wiedziałem, że Wieniawa istnieje, a tu jest w obsadzie genialnego dzieła.



poniedziałek, 6 października 2025

Merkel w nowej roli

 Naprowadza rosyjskie rakiety na Polskę i kraje bałtyckie. 

 Materiał z gazeta.pl


Żurek-demolka

 Waldemar Żurek - takiego ministra wylosował Donald Tusk. Opowiadał przed sądem, że z powodu zgrzytania pod jarzmem pisowskim starły mu się zęby. Ostatnio radził dziennikarzowi Republiki, aby się nie denerwował i napił się mięty. Otóż interesuje mnie, czy przedstawił sądowi rozpatrującemu jego sprawę paragony z zakupu mięty, która mogła go uspokoić? Bo jeśli nie - to on jest winny tego zaniechania i zęby starł na własne życzenie. Chcącemu nie dzieje się krzywda.

Ta jego porada lekarska miała miejsce na konferencji prasowej związanej z ograniczeniem losowania sędziów. Pomylił chyba ministerstwa. Powinien być ministrem zdrowia, albo objąć oba ministerstwa. Opowiadał, że algorytm niewłaściwie losuje, bo nie uwzględnia obciążenia sędziów. Jak zwykle winni są informatycy. W normalnej cywilizacji zlecono by informatykom uwzględnienie danych o bieżącym obciążeniu. Taka funkcjonalność to nie jest żadne wielkie aj-waj. Load balancing jest bardzo dobrze rozpoznany. Można zastosować/zmodyfikować algorytmy zarządzania produkcją takie jak kanban. Jest system JIRA i wiele innych. Wystarczy tylko wprowadzić losowe przydzielanie zadań do obrabiarek. To tu trzeba zmieniać. Jest przestrzeń, która nie przychodzi na myśl Zgrzytającemu Zębami. Czy naprawdę w sądach są tylko ludzie z innej epoki? 

Ja jednak przychylam się do tezy Leszka Kraskowskiego, że nie chodzi o sprawność, ale o wprowadzenie tylnymi drzwiami stronniczości. Nie będę już się kopał z Koniem, ani z pozostałą menażerią. W obecnej sytuacji nie jest to zajęcie mądre, bo im się nie da zaszkodzić (zresztą nie jest to mój zamiar, ani zadanie), a można zaszkodzić sobie bo Kobyła wychowany w Kórniku może na mnie zagiąć parol (choć to też mało prawdopodobne). 

Na wszelki wypadek chyba muszę zamknąć tego bloga, bo w satyrze jest zawsze jakiś element agresji, który przez sąd może być zakwalifikowany jako przestępstwo. Nigdy nie wiadomo, w którą stronę pójdzie prawo przy takim rządzie. Poza tym nie da się wykluczyć przekupstwa w sądzie. Szczególnie, gdy sędziowie będą wyznaczani. Wtedy przekupstwo będzie miało więcej stopni swobody. Czy mądrze jest kopać się z tabunem koni?



czwartek, 2 października 2025

Życzenia noworoczne

 Z okazji nowego roku akademickiego życzę studentom i wykładowcom, aby proces dydaktyczny przebiegał bez poprawek. Niech się uczą i nauczają tak, żeby nie było obiektywnej konieczności przeprowadzania egzaminów poprawkowych przy równoczesnym utrzymywaniu poziomu nauczania na wysokości właściwej dla uczelni wyższej. 

Wszystkim uczonym życzę osiągnięć badawczych godnych uniwersytetu, a zarządzającym by każdy ranking wykazał postęp.

środa, 1 października 2025

Zawiesiłem się

 Takie coś znalazłem w skrzynce. Stwierdziłem, że mam problem z czytaniem ze zrozumieniem. W zakłopotanie wprowadził mnie tekst w stopce. "Ulotkę powinien dostarczyć do Państwa skrzynki LISTONOSZ! Brak ulotki - zadzwoń do nas.".

Gdyby się tak zdarzyło, że nie ma ulotki nie wiedziałbym, że powinienem o tym kogoś zawiadomić. Na wszelki wypadek informuję wszystkich o tej ulotce, aby wiedzieli, że powinni w razie jej braku zadzwonić. Pozostaje nierozstrzygnięte pytanie, do kogo zadzwonić. Pewnie do Hotelu Villa Pallas. Oni powinni znać numer docelowego telefonu, na który należy zadzwonić. Ja nie mam podstawy do dzwonienia, bo ulotka była w skrzynce. Natomiast nie mam pewności, że to LISTONOSZ ją dostarczył. Ulotka jest - więc nie dzwonię.

A może chodzi o to, żeby ktoś nabijając się z treści ulotki rozpropagował tę imprezę? Może ta ulotka była tylko w mojej skrzynce? Ja bym na ten kiermasz może i poszedł, ale przed laty pojechałem z klubem na zawody do Nowego Targu i akurat był jarmark oraz także obleciałem wszystkie sklepy. Zaopatrzyłem rodzinę na długie lata. 

Oho, a może wpadnę bo mi się rękawiczki rozpadają?