"Częstym wyjaśnieniem dziwnych zachowań są przepisy podatkowe."
Jak działa technologia wynaleziona przez Graphyte? Przetłumaczmy za pomocą Google Translate, aby tłumacząc nie wydzielić z wysiłku nadmiernie CO2. "Rośliny w naturalny sposób pobierają CO2 z atmosfery i magazynują go w swoich tkankach, ale CO2 jest uwalniany z powrotem do atmosfery, gdy roślina ulega rozkładowi. Uruchomiony dzisiaj start-up Graphyte pobiera biomasę odpadową, taką jak wyrzucone pozostałości drewna lub łuski ryżu, suszy ją i sterylizuje, aby zapobiec rozkładowi. Następnie kondensuje go w gęste bloki węgla, owija w zastrzeżoną patentem barierę polimerową i przechowuje pod ziemią w specjalnie zaprojektowanym miejscu składowania. Węgiel znajdujący się w środku zostanie zablokowany i zabezpieczony przed ponownym uwolnieniem."
Jasna sprawa - zawijamy sprasowaną biomasę w folię i zakopujemy zafoliowany węgiel w byłych kopalniach. Odwrócone górnictwo.
Po co komu taka usługa? Otrzymujemy papierek od audytora, że obroniliśmy środowisko od emisji CO2. Następnie go sprzedajemy dla powiedzmy linii lotniczych, aby mogły swobodnie wydzielić CO2 nie płacąc podatku ETS. Są też inne zastosowania. Tak zwany "greenwashing". Wielkie korporacje lubią się chwalić wspieraniem ekologii. To podobno skuteczny marketing.
Gdy widzę taką filantropię dostaję napadu mizantropii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.