Październik miesiącem oszczędności. W trosce o poziom emisji CO2 ograniczam działalność blogerską. Nie mogę obojętnie przechodzić obok losów planety i marnować energii na wygłupy. Coś podobno się dzieje w USK. Poczytałem co o tym pisze Debata i stwierdziłem, że mój ociężały (z powodu rozmiarów) łeb nie jest w stanie znaleźć adekwatnego aparatu pojęciowego do klarownego opisania tej sytuacji. To nie dla mnie. Nie ma wystarczającej ilości atramentu do opisania grafu relacji międzyludzkich w Szpitalu Uniwersyteckim. Chaos robi się znakiem czasu. Nie chcę go powiększać poprzez moje wpisy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.