Wolontariusze donieśli, że dziekan Radosław udaje się do Ministerstwa Cyfryzacji. To bardzo ciekawe. Znajomość podstaw cywilizacji informatycznej przez dziekana Radosława opisuję w artykule Głupota ma swój urok, ignorancja nie. Rezultaty projektu przez niego kierowanego bada policja. Można o tym przeczytać we wpisie Dziekan Radosław przemówił. Mimowolnie negatywną ocenę jego wysiłków wydał Górecki. Można o tym przeczytać we wpisie Donosiciel z UWM.
Jeśli doniesienia są prawdziwe to ciekawe, co temu ministerstwu o sobie naopowiadał ten Falstaff UWMu? Czy oni tam potrzebują kogoś, kto by nadzorował kopiowanie SIWZ i nie zauważał, że systemy nie są wdrożone?
Może oni potrzebują tam specjalisty od "wirtualnej rzeczywistości"? Papiery sobie, a systemy sobie. Specjalista od zadawania cierpień użytkownikom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.