Oto, o czym dyskutowali dwaj mężowie uczeni na Senacie UWM w dniu 29 listopada 2013 roku.
Analiza głupoty jest zajęciem, które może prowadzić do zaskakujących wniosków. Implikacje z głupoty okazać się mogą też prawdziwe.
Dziekan Radosław wypowiedział następującą kwestię "Po pierwsze chcieliśmy zagwarantować uniwersytetowi pewnie pełnię praw majątkowych do zakupionych programów następnie zagwarantować funkcjonalności na poziomie nie gorszym niż obecnie, czyli na poziomie wyższym ".
"Pełnię praw majątkowych". Pan profesor dziekan ..... chciał kupić pełnię praw majątkowych za cenę licencji. Brawo! To tak jakby ktoś chciał kupić cały dział Microsoftu (wart miliardy dolarów) za cenę licencji Microsoft Office (300 dolarów). Ten człowiek najwyraźniej nie wykazuje się tym, że ma pojęcie o jednym z filarów współczesnej cywilizacji - prawie autorskim.
Panie Radosławie. Jeśli Pan kupuje samochód marki Ford to Pan nie kupuje fabyki Ford. Jeśli Pan kupuje płytę Rolling Stonesów, to Pan nie kupuje praw do tłoczenia tej płyty. Cena jest inna. Понял?
W dalszej części pan dziekan biadoli. " ...Okazało się jednak, że specyfikacja ta, którą przygotowaliśmy tak jak podkreślam jako kierownik projektu patrząc jedynie na dobro uniwersytetu bez wpływu osób trzecich bez sugestii, niestety nie znalazła zainteresowania poważnych kontrahentów...."
Powstaje pytanie: czy poważni kontrahenci nie chcieli oświadczyć, że mają funkcjonalości na poziomie wyższym niż obecnie? Czy też brak powagi miał też inną przyczynę?
Najmądrzejszy z mądrych wypalił :(nie no) Firma wygrała przetarg a a nie podpisała.
Troszkę mniej mądry (według stopni naukowych) wyjaśnił: "Powiedziałem panie rektorze poważnych kontrahentów. Bo oferta wpłynęła natomiast niestety ta oferta była użyje cudzysłowia była po prostu niepoważna. Ee po prostu zlekceważono pewne założenia w specyfikacji wykreślano pewne elementy, co nie powinno się zdarzyć."
Otóż drodzy czytelnicy. Oferta tamtej firmy nie była poważna z zupełnie innego powodu niż tłumaczy pan Radosław. Pan Radosław chciał nabyć pełnię praw majątkowych do oferowanego programu. Firma, która była oferentem oferowała pakiet Axapta firmy Microsoft. Tego typu transakcje są przeprowadzane na poziomie miliardów dolarów, bo sprzedaż praw majątkowych to jest faktyczna sprzedaż kawałka firmy. UWM widocznie uważał , że za prawie 3 miliony złotych kupi znaczącą część korporacji Microsoft. Chcieli kupić majątek wielokrotnie przekraczający wartość UWM za 3 miliony złotych. Na tym polegał idiotyzm tej specyfikacji i tej oferty. Głupota ma swój urok, ignorancja - nie.
No i z tym terminem coś jest ciągle nie teges. 31 sierpnia 2014 już dawno minął. Czyż nie?
Jaki SIWZ taka oferta.
OdpowiedzUsuń(SIWZ- rodzaj żeński - od specyfikacja) SYF-Z
UsuńWpuść chłopa do biura
OdpowiedzUsuń