W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 19 marca 2019

No i poszli w szkodę

Niestety, okoliczności zmusiły mnie do interwencji. Usprawiedliwia mnie to, że na drugie imię mam Józef  i mam dziś drugie imieniny. Dobrego nigdy dość.

Okazuje się, że UWM gdy tylko poczuje brak nadzoru satyrycznego natychmiast wariuje. Trwa przymiarka do wyznaczenia składu Rady Uczelni. Kto ma najwyższe notowania?
"Ludem wybranym" mają być:
Sos własny:
prof. Tadeusz Kamiński z Wydziału  Biologi i Biotechnologii
prof. Andrzej Koncicki z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej
prof. Zbigniew Chojnowski z Wydziału Humanistycznego
oraz z automatu student z Samorządu (chyba jej przewodniczący)
Czynnik zewnętrzny:
prof. Marek Chmaj z firmy własnej
prof. Krzysztof Mikulski z UMK
i prof. dr hab. inż. Katarzyna Chojnacka z Politechniki Wrocławskiej (to na 90%)
Niewątpliwie rozmach prac badawczych prowadzony na wydziałach Panów Kamińskiego i Koncickiego powoduje, że UWM działa jak centryfuga. Znakomici uczeni odlatują w kierunku Torunia. W pewnym sensie istotnie są zasłużeni dla nauki, bo przyczyniają się do pozytywnego zagospodarowania uczonych marnujących się w UWM. Ale czy są dobroczyńcami UWMu? Szczerze wątpię.

Niezbędnym okazał się wybór na drodze mianowania profesora Marka Chmaja. Tu, jak zwykle w przypadku działań Tyberiusza olsztyńskiej nauki następuje odwrócenie pojęć. To profesor Chmaj jest beneficjentem UWMu a nie jego dobroczyńcą. Ma istotną zasługę wobec cesarza. Uzasadniał, że wybór Góreckiego na Góreckiego w 2016 i jego reguły były prawidłowe, gdy każdy rozsądny człowiek widział w tym działania dalekie od moralnych.

Krzysztof Mikulski może się przydać bo jest przewodniczącym CK a wielu ludzi występuje o tytuł profesora. Z drugiej strony UMK dokonuje zaboru uczonych z UWM więc to jest dobra osoba do rozpoznania zasobów podlegających przejęciu oraz identyfikacji bałwanów, na których będzie można wpłynąć w celu trzymania UWMu na właściwym miejscu w szeregu, aby nie zagroził Toruniowi. Szczególnie poprzez wybór głupiego rektora.

Nowa stacja reaktywowanej CPN. Źródło http://www.uwm.edu.pl
Górecki prowadzi od wielu lat aksamitną Sonderkation Allenstein. Usilnie pilnuje, aby nauka w olsztyńskim wydaniu nie przyniosła żadnych istotnych wyników przy zachowaniu pozorów wielkości i rozmachu. Czy on robi to z własnej woli czy pod wpływem hipnozy pozostaje do rozstrzygnięcia.

Tyberiusz i Breżniew UWMu w jednym postanowił sobie wybudować mauzoleum. Centrum Popularyzacji Nauki (CePeeN) to pomnik za życia. Da dużo paliwa do śmiechu. W hallu planowane jest umieszczenie szklanej skrzynki, w której Górecki będzie mógł być oglądany gdy będzie znużony po wizycie u policjantów w Starej Kotłowni. Później spocznie tam  mumia kortowskiego faraona. Trochę drogie to mauzoleum (33 mln zł) i większe niż Lenina, no ale kto bogatemu zabroni. Bardzo ładna replika sarkofagu z Czernobyla.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.