Okazuje się, że UWM gdy tylko poczuje brak nadzoru satyrycznego natychmiast wariuje. Trwa przymiarka do wyznaczenia składu Rady Uczelni. Kto ma najwyższe notowania?
"Ludem wybranym" mają być:
Sos własny:
prof. Tadeusz Kamiński z Wydziału Biologi i Biotechnologii
prof. Andrzej Koncicki z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej
prof. Zbigniew Chojnowski z Wydziału Humanistycznego
oraz z automatu student z Samorządu (chyba jej przewodniczący)
Czynnik zewnętrzny:
prof. Marek Chmaj z firmy własnej
prof. Krzysztof Mikulski z UMK
i
prof. dr hab. inż. Katarzyna Chojnacka z Politechniki Wrocławskiej (to
na 90%)
Niewątpliwie rozmach prac badawczych prowadzony na wydziałach Panów Kamińskiego i Koncickiego powoduje, że UWM działa jak centryfuga. Znakomici uczeni odlatują w kierunku Torunia. W pewnym sensie istotnie są zasłużeni dla nauki, bo przyczyniają się do pozytywnego zagospodarowania uczonych marnujących się w UWM. Ale czy są dobroczyńcami UWMu? Szczerze wątpię.
Niezbędnym okazał się wybór na drodze mianowania profesora Marka Chmaja. Tu, jak zwykle w przypadku działań Tyberiusza olsztyńskiej nauki następuje odwrócenie pojęć. To profesor Chmaj jest beneficjentem UWMu a nie jego dobroczyńcą. Ma istotną zasługę wobec cesarza. Uzasadniał, że wybór Góreckiego na Góreckiego w 2016 i jego reguły były prawidłowe, gdy każdy rozsądny człowiek widział w tym działania dalekie od moralnych.
Krzysztof Mikulski może się przydać bo jest przewodniczącym CK a wielu ludzi występuje o tytuł profesora. Z drugiej strony UMK dokonuje zaboru uczonych z UWM więc to jest dobra osoba do rozpoznania zasobów podlegających przejęciu oraz identyfikacji bałwanów, na których będzie można wpłynąć w celu trzymania UWMu na właściwym miejscu w szeregu, aby nie zagroził Toruniowi. Szczególnie poprzez wybór głupiego rektora.
Nowa stacja reaktywowanej CPN. Źródło http://www.uwm.edu.pl |
Tyberiusz i Breżniew UWMu w jednym postanowił sobie wybudować mauzoleum. Centrum Popularyzacji Nauki (CePeeN) to pomnik za życia. Da dużo paliwa do śmiechu. W hallu planowane jest umieszczenie szklanej skrzynki, w której Górecki będzie mógł być oglądany gdy będzie znużony po wizycie u policjantów w Starej Kotłowni. Później spocznie tam mumia kortowskiego faraona. Trochę drogie to mauzoleum (33 mln zł) i większe niż Lenina, no ale kto bogatemu zabroni. Bardzo ładna replika sarkofagu z Czernobyla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.