W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

poniedziałek, 1 maja 2017

Lingua dulskiensis

Ci z Państwa, którzy się tym interesują na pewno wiedzą, że cyfry arabskie do Europy  sprowadził Fibonacci. Był dzieckiem kupca i towarzyszył ojcu w podróżach i tam poznał system pozycyjny. Zapis liczb cyframi arabskimi jest językiem. Operacje na pozycyjnym zapisie liczb były znacznie szybsze niż na cyfrach rzymskich. Fibonacci zadziwiał umiejętnością błyskawicznego liczenia swoich włoskich kolegów.


Wszechwiedzący demon siedzący. Michaił Vroubel
Słuchając wywiadu z rektorem Góreckim widzimy, że język, którym się komunikuje jest zbliżony do polskiego. Można postawić pytanie, dlaczego ten wybitny uczony wypowiada się w ten sposób? Otóż odpowiedzią może być to, że rozumowania przeprowadza w jakimś innym języku, a następnie przekłada na polski. Przekład ten nie jest niestety bezbłędny. Nie wiadomo w ogóle, czy jest możliwy. Wydaje mi się, że każdy z nas może się rodzić z jakimś wbudowanym systemem pojęć i jakimś pierwotnym językiem, który z czasem zbliża się do języka otoczenia. O pierwotnej, wbudowanej wiedzy mówi kabała. Górecki miał to szczęście, że jego otoczenie nie wywarło na niego nadmiernego wpływu i nadal podświadomie myśli w języku zupełnie innym niż my, zwykli śmiertelnicy.  Sprzyjał temu fakt, że kończył (jak sam w wywiadzie mówi) technikum. Poloniści nie parli do zmian więc nie tracił swych zdolności na dostosowanie się do reguł. Norma nie zabiła jego indywidualności. Niezależnie od wielkości potencjału intelektualnego, jest on u każdego z nas ograniczony. Dlatego należy posługiwać się nim oszczędnie. To co w przypadku Góreckiego zostało zaoszczędzone na pisaniu wypracowań i czytaniu literatury pięknej zaowocowało nadzwyczajnymi osiągnięciami naukowymi. Możliwe, że język Góreckiego zawiera też mądrości, których nie da się wyrazić w żadnym innym systemie znaków. W związku z tym jest on izolowany w swej niezwykłej mądrości, a komunikowanie jej innym jest niemożliwe. Stąd może wynikać brak uznania w skali na jaką zasługuje. Jest jak demon, który wie wszystko i jest osamotniony w swej wszechwiedzy, 

Nazwijmy ten wewnętrzny język Góreckiego "lingua dulskiensis", aby uhonorować miejsce urodzenia wybitnego uczonego.

Na docenienie zasługuje wspomniana przez rektora koncepcja "zysku na bazie dotacji". To niespotykane zestawienie pojęć powinno doczekać się wielostronnych badań na Wydziale Nauk Ekonomicznych.Tylko, czy ktokolwiek inny oprócz rektora jest w stanie je zrozumieć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.