Na Brzezinach jest rondo. To ulica Młynka. Pewnego razu przechadzałem się z psem i w końcu odważyłem się zapytać dwu dżentelmenów z posesji Młynka 5 o tajemniczą budowlę, którą wznosili. Okazało się, że to ma być warsztat rowerowy. Ponieważ jestem strasznym leniem ucieszyło mnie, że do warsztatu będę miał tylko około 80 metrów. Oddałem rower do przygotowania do sezonu. Po odbiorze lśnił jak nowy i "jechał sam". Nie wiem jak to się stało, że zacząłem na nim osiągać prędkości, które wcześniej były poza moim zasięgiem. Przecież nie trenuję i się trochę sportowo zaniedbałem na rzecz tłuczenia pewnej fuchy dla byłego "wroga".
W warsztacie panuje życzliwość, staranność, profesjonalizm i uczciwość. Trochę gorzej z marketingiem. Słabo się sprzedają. Mieszkańcy osiedla Brzeziny powinni korzystać tylko z tego warsztatu. Jajogłowi - musimy być lokalnymi patriotami i trzymać się razem. Poducha poleca warsztat "Crazy Doctora Bikera". Najtrudniejsze zadanie polega na jego znalezieniu. Reszta jest "z górki". Wasze rowery odzyskają lub uzyskają werwę taką, jakiej nigdy nie miały.
Korzystałem kiedyś z innych warsztatów, bo tego nie było. Nie ma porównania. Cudowna atmosfera i złote ręce.
Crazy Biker - Polecam, polecam, polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.