Obawiam się, że nadmiernie podnoszę Państwu ciśnienie. Przepraszam. Dlatego puszczę wspaniałą 2 minutową piosenkę datowaną na 5 lat przed moją erą i jej współczesny cover. Bardzo mi przypadły do gustu oba kwartety. Szczególny nacisk chcę położyć na fakt, że te młodsze obejmują czule poduszkę - fragment godła tego bloga. Nie chcę używać przymiotników, bo nie wiem jakie tu dobrać. Ta piosenka budzi u mnie radość.
Klawiszowiec w piżamce - to jest to! Sam próbowałem tak chodzić do szkoły w Lubominie, w której mieszkałem. Rodzina nie pozwoliła. Musiałem ulec konwenansowi. Teraz nawet tego bloga nie piszę w stroju organizacyjnym - piżamie.
No i jeszcze mała podróż w czasie. Właściciel slipek z logo Calvin Klein trafił do roku 1955. Też chciałbym tam być, ale tylko na chwilę. Olsztyn kocham! W sumie to może być hymn naszej loży. Zamiast 4 Króli może nazwijmy się 4 Asy, jak ci wykonawcy.
Jak tu nie kochać Youtube?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.