Pani od muzyki zapytała jednego z klasowych erudytów - Jarka Ferka, jakie utwory komponował Chopin. Jarek wpadł w zakłopotanie i powiedział powoli dukając, powtarzając podpowiedzi Jarka Gugały : samby, czacze, rumby.
To ilustruje jeden z elementów komizmu sytuacyjnego - zaskoczenie. Nikt w klasie nie spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń. O tym konkretnym, owianym legendą przypadku są dwie teorie. Jednakowo prawdopodobne. Jarek Ferek myślał o niebieskich migdałach, nie usłyszał pytania i Gugała zrobił sobie z niego żart. Druga teoria głosi, że Gugała i Ferek działali wspólnie i w porozumieniu. Naprędce zaimprowizowali gag. To też jest możliwe. Synergia między nimi była i jest nadal olbrzymia.
Pierwszymi kasetami wydanymi przez wytwórnie Pomaton (później Pomaton EMI, obecnie Warner) była kaseta Zespołu Reprezentacyjnego, w którym na klawiszach grał Jarek Gugała. Po kilku latach najważniejszym działem tej potęgi jako dyrektor sprzedaży dowodził Jarek Ferek. Ferek i Gugała to jak łańcuch DNA.Tak los ich połączył w Pasłęku.
Zespół Reprezentacyjny też posługuje się komizmem sytuacyjnym w poniższej piosence.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.