Jest pewna grupa ludzi na tyle niepewna swej wartości, że jeśli jej się nie pokaże tekstu po angielsku to nie uwierzy. Wpadła mi na biurko książka Johna C. Maxwella (bestsellerowego autora numer jeden New York Times) pod tytułem "How successful people lead". eBook jest dostępny pod ISBN 978-1-4555-7383-7. Postanowiłem Państwu omówić treść pierwszego rozdziału odnosząc go do realiów UWM.
Analiza ilustrowana jest piramidą
Pokażę Państwu braki tego modelu na przypadku UWM. Brakuje w nim poziomów 0,-1,-2,-3,-4 i -5.
Na poziomie zero należy umieścić lustro, które przeprowadzi ten model na sytuację w UWM.
Czytamy oryginał - poziom 1.
Książka mówi "...liderzy oparci o stanowisko opierają się o prawa i tytułu przypisane do stanowiska ...". Otóż w UWM mamy sytuację wykraczającą poza ten opis. Rektor dodał sobie uprawnień chociażby przez zmianę ordynacji wyborczej. To pokazuje go jako mieszkańca poziomu -1. Czy ma trudności z pracą z młodzieżą? Ma! W ramach organizowania tej współpracy upija ją. Trudności ze współpracą z wykształconymi mieć nie może. Innych ludzi w jego okolicach nie ma. Przecież nie wszystkich ich może powyrzucać z pracy. Bardzo się o to stara o pozbycie tych, którzy wykazują się niezależnością myślenia.
Czytamy dalej. Poziom 2
Amerykanie widzą istotę kolejnego poziomu przywództwa w budowaniu zaufania. Rektor wykazuje odwrotną tendencję. Szuka czarownic i je pali na stosach. Osiągnął poziom -2. Z ludzi lubi jedynie siebie.
Co się dzieje na kolejnym poziomie przywództwa?
Na tym poziomie Amerykanie podkreślają zasługi dla firmy. Liderzy muszą umieć podejmować trudne decyzje aby się na nim znaleźć. Tu też mamy sytuację odwrotną. To uniwersytet zrobił więcej dla rektora niż rektor dla uniwersytetu. Celem przywództwa Góreckiego jest on sam, a nie uniwersytet. Osiągnięcia opisywane ochoczo przez Gazetę Wyborczą są tylko cieniem. Badania naukowe są na bardzo niskim poziomie. Studentów ubywa, choć w innych, pobliskich uczelniach przybywa. Kłamstwo, aby być skuteczne musi się tylko nieznacznie różnić od prawdy. To jest reguła Gazety Wyborczej. Zdemolował ludzi - produktu Uniwersytetu. Jest na poziomie -3.
Sięgnijmy wyżej i głębiej. Poziomy 4 i -4.
Rozwijanie innych osób - oto co charakteryzuje poziom 4. W przypadku Góreckiego mamy obfite przejawy rozwijania przez niego w jego otoczeniu najgorszych cech. Czyni to przy pomocy zachęt materialnych i niematerialnych. Premia za właściwe głosowanie. Kiwanie palcem. Powierzanie zadań osobom, które nie widzą nawet że są one niewykonalne. Poniżanie innych. To jest właśnie istota poziomu -4.
Poziomy 5 i -5. Szczyt i otchłań.
Na poziomie 5 analizuje się umiejętność kreowania ludzi z poziomu 4. Rektor niewątpliwie posiada zdolność kreowania ludzi poziomu -4. Nazwiska "pogromców sekretarek i sprzątaczek" tworzą dużą listę. Górecki zapisuje na nią z poziomu "-5".
Zachęcam do przeczytania całej książki. Dziesięć dolarów da Państwu pojęcie o świecie podobnym, lecz całkowicie odmiennym od UWM. UWM jest jego podziemnym odbiciem. To niezłe piekiełko. Czy taka organizacja jest w stanie coś stworzyć? Są pewne trudności. Najlepiej zastosować import.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.