Trudno jest zdefiniować, czym jest pseudonauka. Pseudonaukowość mierzyłbym odległością wniosków z niej płynących od rzeczywistości. Niestety, wpadamy w fundamentalny problem, gdy nie wiemy jaka jest rzeczywistość. Nawet najbardziej "naukowe'' nauki tej rzeczywistości nie znają. Gdyby ją znały to wszelkie badania nie miałyby sensu. Natomiast trudno uznać za naukę coś, co z rzeczywistością niewiele ma wspólnego. Przykładem pseudonauki jest t.zw.
Centrum Monitorowania Mediów Obywatelskich. Ta komórka wśród mediów obywatelskich nie dostrzegła portalu, ani miesięcznika "Debata'. To mniej więcej tak, jakby nie dostrzeżono Mount Everestu, a wśród gwiazd Słońca.
Nie raz krytykowałem portal Debata. Ma on wielu czytelników. Stąd wniosek, że portal ten istnieje i jest pewnego rodzaju marką na rynku olsztyńskim.
Trudno więc pojąć, dlaczego nie pojawił się w wykazie Centrum Monitorowania. Największe medium obywatelskie nie trafiło pod lupę. To wbrew zdrowemu rozsądkowi. Coś jest nie tak z naukowością zastosowanej metody badawczej. Przy takiej odległości od rzeczywistości to jest niewątpliwie pseudonauka. To widać gołym okiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.