W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

wtorek, 19 listopada 2024

p-hacking

 O szkodliwym naginaniu badań w dziedzinie zmian klimatycznych z profesorem Kowalczakiem rozmawia Monika Jaruzelska. Tak się dzieje, gdy politycy oczekują konkretnych wniosków, aby prowadzić politykę.

Jakże nieszkodliwe w porównaniu z tym jest parodiowanie nauki w UWM. Od razu się daje zauważyć. 



poniedziałek, 18 listopada 2024

Jogi też był wynalazcą

Poprzednik Tediego (Jogi) zaadaptował futerał na gitarę. Do tego epokowego wynalazku doszło 4 lipca 2008 roku.

niedziela, 17 listopada 2024

W obronie tow. Wiesława

Władysław Gomułka jest tylko przyszywanym Wiesławem, więc immunitet satyryczny mu nie przysługuje. W sumie nie pytałem rodziców, dlaczego nadali mi to imię, które noszą tylko porządne chłopy. Nie sądzę jednak, że to efekt fascynacji Gomułką. Tego jednak nie można wykluczyć. Niestety, nie ma już kogo spytać. Wcześniej mnie to nie ciekawiło. Jeśli tak jest, to Gomułka zasłużył sobie na moją wdzięczność.

Na arenie międzynarodowej Gomułka zrobił dla Polski dwie wielkie rzeczy. Wynegocjował z Niemcami uznanie granicy zachodniej. 

Podpisał też z Amerykanami umowę, w myśl której wszelkie majątkowe roszczenia Żydów wobec Polski Ameryka wzięła na siebie. To daje realną możliwość obrony przed tymi roszczeniami, wynikającemu z ustawy 447, którą podpisał prezydent-elekt USA - Donald Trump. 

Wynika  z tego że, w relacjach międzynarodowych Gomułka był patriotą i miał realne osiągnięcia. Co Gomułka myślał o t.zw. "Sowietach". Zacytujmy jego samego. to co powiedział w pokoju hotelowym w Moskwie. "Przecież wiem, że jest podsłuch, ale niech to sowieckie bydło, ci sk...ny wiedzą co o nich myślę". 

To ostatnie dowozi, że znacznie lepiej się orientował w sposobach komunikacji z Rosją niż zwolennicy resetu. W podobnym duchu wypowiadał się o nich gen. Patton "Dzisiaj powinniśmy powiedzieć Rosjanom, że mają iść w cholerę, zamiast ich słuchać, kiedy nam mówią, że mamy się cofnąć. To my powinniśmy im mówić, że jeśli im się nie podoba, niech idą w piz..u, i wydać im wojnę (...) Niestety niektórzy z naszych przywódców są po prostu cholernymi durniami i nie mają pojęcia o hostorii Rosji"



czwartek, 14 listopada 2024

Częściowe dementi

 W obawie przed falą samobójstw informuję, że w Buenos Aires prawdopodobnie nie dojdzie do podpisania umowy handlowej Mercosur - UE. Tym niemniej miecz Damoklesa nad rolnictwem Unii Europejskiej ciągle wisi. Niemcy chcą przeciąć końskie włosie, ale Francja się na szczęście opiera.

Ostatnio Niemcy pokazują całkowite niezrozumienie Niemców. Nie mówiąc już o otaczającym świecie. Jaskrawym przykładem jest efekt ich wieloletnich umizgów do Rosji w postaci wojny na Ukrainie. Teraz zakładają, że Latynosi za pieniądze uzyskane w Europie za sprzedaż płodów rolnych będą kupować niemieckie towary. Cóż za bzdura!? Oni będą kupować chińskie towary. W jaki sposób rządy tych krajów zapewnią popyt na drogie i niedoskonałe towary niemieckie  gdy na rynku działają Chińczycy? Nie udało się sprzedać niemieckich samochodów elektrycznych nawet dla zdyscyplinowanych Niemców. Co tu dopiero mówić o Latynosach. Jak ich zmusić aby kupowali drożej gorsze towary? Moim zdaniem sprzedaż detaliczna Niemiec w Ameryce Południowej będzie znikoma. Kraje Mercosur wesprą przemysł Chin gotówką z Europy. Europa po prostu upadnie bo zniszczy swoje rolnictwo a przychody ze sprzedaży produkcji przemysłowej nie osiągną założonej wysokości. 

 

środa, 13 listopada 2024

Larum grają

 Tak się złożyło, że rolnictwo europejskie  zostanie zlikwidowane. Ma potężnych wrogów. Przede wszystkim Komisję Europejską. Właśnie się umawia z krajami Ameryki Południowej i Ukrainą aby zadać rolnictwu Unii śmiertelny cios. Są już papiery, czekające na podpisanie w Buenos Aires. Nie mniej ważną rolę w zadaniu rolnikom Europy śmiertelnego ciosu wzięła na siebie Ukraina. Miała spłacić w przeszłości zadłużenie, ale nie miała pieniędzy. MFW postawił jej warunek, dzięki któremu nie musiała spłacać kredytów. Zmieniła prawo i pozwoliła na sprzedaż swojej ziemi zachodnim rabusiom. Ci prą do zysków. Mają władzę w EU. Polskie rolnictwo nie ma szans z protektoratem finansowych gangów. Do tego dokłada się szaleństwo walki ekologów z leśnikami.

Co oznacza to dla UWMu? Oczywiście spadek zainteresowania studiami rolniczymi oraz nakładów na badania w tej dziedzinie.  Weterynarze, rolnicy, zootechnicy i leśnicy mogą pakować manatki. Okręt UWM zacznie nabierać wody. Co robić? 

Muszę się przyznać do zbrodni. Naśmiewałem się z pomysłu obecnego rektora, aby otworzyć kierunek technologii kosmicznych. Teraz widzę swój błąd i bardzo mi wstyd. Patrząc na sprawę realistycznie moje wpisy nie miały żadnego wpływu na losy tej inicjatywy. Teraz jednak zachęcam władze do powrotu do tego pomysłu. Może w innej formie? Może najpierw zacząć od jakiegoś sukcesu w badaniach w wysokich  technologiach? Może poszukać partnerów z nowoczesnych technologii aby pojawić się na widoku? Może inaczej to nazwać, aby ludność nie robiła sobie beki ze swojego potencjalnego zbawienia. Zmieniły się technologie i teraz na przykład układy scalone projektuje się znacznie łatwiej niż przed kilku laty. Nie trzeba mieć fabryki. Można je projektować za biurkiem, a gotowe pliki z topografiami przesłać do producenta. Można też kupić uniwersalne kości i ładować na nie pliki, które ustalają ich zadania na elementarnym poziomie. Są to tak zwane FPGA

W Polsce to się robi i umieją to absolwenci politechnik. Wydział Nauk Technicznych to właściwe miejsce, z którego może przyjść zbawienie. Nie wiem co robi Dziekan Doliwa. Wiem, że to  bardzo pracowity i inteligentny człowiek. Tylko, czy materiał ludzki poddany jego wysiłkowi trzyma parametry?

Jest przykład wielkiego sukcesu biznesowego i technicznego, którego ojcem jest Janusz Dramiński. Mam zaszczyt go znać od wielu lat. Jednym ze źródeł jego sukcesu była wiedza z ART. Dało się!

Dlaczego nie czerpać z jego przykładu? 

Jest kilka dziedzin, które krzyczą o wynalazki. Chociażby wykorzystanie energii z OZE. Latem jej część błąka się po sieci, jak Tuwim, który nie mógł znaleźć wielkiego tematu. Mógłby być jeszcze większym literatem niż był, gdyby nań trafił. Może zamiast wypuszczać nadmiarową energię do sieci prosumenci mogliby wykonywać jakąś pożyteczną usługę na miejscu. Na przykład tłuc kryptowaluty. Aby tego dokonać trzeba opracować jakieś urządzenia, które rozpoznają sytuację i nie wypuszczą żadnej energii z przydomowej elektrowni tylko sprzedadzą jakąś usługę, która nie obciąży sieci. Skoro państwo tej energii nie potrzebuje to niech się wypcha. Trzeba jej nadmiar przetworzyć chałupniczo i sprzedać w postaci usług. Najprostszą jest mennica kryptowalut. Może jakaś infrastruktura dla sztucznej inteligencji? Tu jest robota dla inżynierów, ekonomistów i prawników, aby tej inicjatywy nie wykończył urząd skarbowy.

Jest kilka innych dziedzin. Chociażby wytwórstwo półprzewodników, do którego potrzebne jest czyste powietrze i teren wolny od drgań sejsmicznych.

Pora od czasu do czasu zaprzestać troski w formie drwin.


wtorek, 12 listopada 2024

Porządki

 Obecnie w Świecie prowadzone są porządki bez sprawdzenia wykonalności. Prowadzą do olbrzymiego bałaganu.

Na tę myśl naprowadziła mnie próba zarchiwizowania danych (głównie zdjęć) ze starożytnych komórek. Przerosło mnie to. Poddałem się i chyba będą mi się dziś śnić koszmary. Czasami jednak trzeba mierzyć zamiary podłóg sił. 


W piwnicy jeszcze cztery smartfony i jeden tablet. Złożoność zagadnienia rośnie kombinatorycznie proporcjonalnie do różnorodności konstrukcji i systemów operacyjnych. Koszmar. Po co ja tam grzebię. Tam są bezcenne dane takie jak na przykład numery do dobrego hydraulika. No i zdjęcia. To mi przeszkadza w ostatecznym ich zniszczeniu.

niedziela, 10 listopada 2024

W obronie premiera Tuska

Niech wasza mowa będzie tak-tak, nie nie, a co nadto jest od Złego pochodzi.

Mt 5,37

 Wielu ludzi zarzuca premierowi Tuskowi mijanie się z prawdą, lub brak jakiejkolwiek umiejętności przewidywania przyszłości.  Klasycznym przykładem jest jego opinia na temat zagrożenia powodziowego. Premier powiedział "prognozy nie są przesadnie alarmujące". Inteligentny człowiek powinien rozumieć to jako poważne ostrzeżenie. Jeśli prognoza zatrważającej katastrofy nie jest przesadnie alarmująca oznacza to, że kataklizm będzie większy niż prognoza przewiduje. Ludność powinna się nauczyć właściwej interpretacji słów premiera. 

Podobnie rzecz się ma z niedawną jego wypowiedzią. Powiedział " Długo myślałem, czy powiedzieć to wprost, ale powiem to wprost. Niektóre założenia dotyczące emisji C02 - one rozbrajają europejską gospodarkę". Mówi to w 15 minucie poniższego wideo. Kolejny raz miał trudność z powiedzeniem prawdy. Najwyraźniej obawiał się, że klimatyczni aktywiści potraktują tę wypowiedź jako atak na ich program.Tymczasem wszystko się zgadza z rzeczywistością. Porównał europejską gospodarkę do miny, którą należy rozbroić. Gdy zniknie, zagrożenie minie. Będzie idealnie - zero emisyjności. Ochoczo realizuje ten program na lokalnym podwórku razem z takimi tuzami intelektu jak Paulina Hennig Kloska, Urszula Zielińska i Mikołaj Dorożała. Przecież o to im chodzi, o czym wreszcie premier mówi wprost. Po co kręcić i mataczyć? Strasznie musiał się natrudzić by znaleźć takich saperów.

Odczepcie się od premiera, jeśli nie rozumiecie jego wypowiedzi. Jest pytanie, czy on rozumie co mówi, skoro w ostatniej ujawnia alergię na "mówienie wprost".