Gdyby Państwa nurtowało pytanie, dlaczego p.o.Ducha nie pisze, to odpowiadam. Koniec karnawału - Wielki Post. Napiszę tylko wtedy gdyby wydarzyło się coś nadzwyczajnie wartego odnotowania.
wtorek, 28 lutego 2017
Corrida Szczechowicza II
Mecenas Szczechowicz wprowadził podczas tłumaczenia swojej monografii na słowacki nowe byki. Zauważyli je wszyscy recenzenci.
- Pani Monika Jurcova z Trnavy zachowała się jak sędzia techniczny. Stwierdziła, że przedstawione dzieło nie nadaje się do zaliczenia jako praca habilitacyjna.
- Pan Karel Marek z Czech, choć jak sam pisze nie jest ekspertem zakwestionował słowackość całego dzieła. Napisana przez niego recenzja dowodzi, że włada poczuciem humoru właściwym Szwejkowi.
- Pani Bronislava Pavelkova oceniła wartość artystyczną utworu. Stwierdziła, że "jest piękny". Dobra dusza, hołdująca zasadzie "miej serce i patrzaj w serce". Tym niemniej z błędów językowych pracy wyprowadziła błędne wnioski. No cóż. Takie rozumowanie jest z punktu widzenia logiki poprawne.
poniedziałek, 27 lutego 2017
Anonim u Dziekana Kasprzaka
"Dziwacy bez rozumu, kryci jeden przez drugiego"
Informuję, że do redakcji Poduchy dotarło pismo, które niedawno otrzymał dziekan WPiA Kasprzak. Do obróbki komicznej nadaje się temat, który się zaczyna od wzmianki o doktoracie bronionym w 2001 roku. Ustaliłem, że dzieło to było bronione w styczniu 2008 roku. To drobna nieścisłość. Zasadnicza teza z tego pisma dotycząca tej konkretnej ścieżki kariery jest daleko posuniętym wnioskiem. Będę pokazywać znane mi elementy rzeczywistości, które jak się wydaje mogą do niego prowadzić. Konkluzję zostawię jednak dla Państwa.
Pozostała zawartość dobrze współbrzmi z błędnym tłumaczeniem słowackiego tekstu "divaci jako bez rozumu, krici jeden pres druheho" Znaczy on - "Widzowie jakby bez rozumu, krzyczy jeden przez drugiego". Tłumaczenie oparte na podobieństwie brzmienia to - Dziwacy bez rozumu, kryci jeden przez drugiego. Taki obraz WPiA to zarys tego tekstu. Zwracam uwagę na wieloznaczność słowa "kryci". W wielu miejscach treść anonimu można wyrazić jednym z wielu jego znaczeń. Trzy z nich to - ukrywani, popierani i tajni. Jednego nie podaję, ponieważ ten blog jest nie tylko dla dorosłych a w piśmie jest mowa o wielu odmianach miłości. W ich kontekście występuje słowo "prokuratura" i "krycie" w sensie zamiatania pod dywan.
Jeśli autor czytuje tego bloga, to proszę o przesłanie na adres redakcji szczegółów dotyczących sprawy pewnego dziennikarza śledczego.
Informuję, że do redakcji Poduchy dotarło pismo, które niedawno otrzymał dziekan WPiA Kasprzak. Do obróbki komicznej nadaje się temat, który się zaczyna od wzmianki o doktoracie bronionym w 2001 roku. Ustaliłem, że dzieło to było bronione w styczniu 2008 roku. To drobna nieścisłość. Zasadnicza teza z tego pisma dotycząca tej konkretnej ścieżki kariery jest daleko posuniętym wnioskiem. Będę pokazywać znane mi elementy rzeczywistości, które jak się wydaje mogą do niego prowadzić. Konkluzję zostawię jednak dla Państwa.
Pozostała zawartość dobrze współbrzmi z błędnym tłumaczeniem słowackiego tekstu "divaci jako bez rozumu, krici jeden pres druheho" Znaczy on - "Widzowie jakby bez rozumu, krzyczy jeden przez drugiego". Tłumaczenie oparte na podobieństwie brzmienia to - Dziwacy bez rozumu, kryci jeden przez drugiego. Taki obraz WPiA to zarys tego tekstu. Zwracam uwagę na wieloznaczność słowa "kryci". W wielu miejscach treść anonimu można wyrazić jednym z wielu jego znaczeń. Trzy z nich to - ukrywani, popierani i tajni. Jednego nie podaję, ponieważ ten blog jest nie tylko dla dorosłych a w piśmie jest mowa o wielu odmianach miłości. W ich kontekście występuje słowo "prokuratura" i "krycie" w sensie zamiatania pod dywan.
Jeśli autor czytuje tego bloga, to proszę o przesłanie na adres redakcji szczegółów dotyczących sprawy pewnego dziennikarza śledczego.
Corrida Szczechowicza
Dla ilustracji pojęcia "inspiracja" opiszemy walkę z bykami w doktoracie Jarosława Szczechowicza. Podjął on sam doktor lub redaktor wydawniczy monografii tego samego autora.
Oto doktorat
Brzmi sensowniej. Nastąpił lifting i rebranding doktoratu do monografii. Tak właśnie doktorat i monografia Jarosława Adama Szczechowicza zainspirowały mnie do porównania pracy korekcyjnej do walki z bykami.
Napisy na klipie są chyba po czesku. "divaci jako bez rozumu, krici jeden pres druheho". Ten tekst znaczy - "Widzowie jakby bez rozumu, krzyczy jeden przez drugiego". Gdyby tłumaczyć ten tekst tą samą techniką, jaką zastosowano w habilitacji uczonego można by było go odczytać tak:
"Dziwacy bez rozumu, kryci jeden przez drugiego". Zwracam uwagę na wieloznaczność słowa "kryci".
Oto doktorat
Rozdział
I
ZAGADNIENIA
WPROWADZAJĄCE
1. Uwagi wstępne
Temat ten z uwagi na rozległość problematyki wymaga wstępnych
uściśleń, które pozwolą na wytyczenie granic przedmiotu
rozważań. Tytuł pracy wskazuje, że jest ona poświęcona
omówieniu występującym w polskim prawie cywilnym problemom
odpowiedzialności odszkodowawczej posiadacza mechanicznego środka
komunikacji w ruchu lądowym i wiążącymi się z nią zagadnieniami
wynagradzania szkód majątkowych i niemajątkowych.
Społeczne i gospodarcze zainteresowanie omawianej problematyki
pozostaje niezmienne bardzo duże. Świadczy o tym dynamiczny rozwój
motoryzacji i związany z nim wzrost liczby wypadków komunikacyjnych
oraz szkód będących ich następstwem. Zmusza to do nowego
spojrzenia na zagadnienie odpowiedzialności odszkodowawczej.
Corocznie na polskich drogach śmierć ponosi około 7.000 osób a
ponad 70.000 doznaje różnego rodzaju obrażeń ciała. Łączne
straty ekonomiczne z tego tytułu sięgają około 7% budżetu
państwa. Nie można zapomnieć, że doznane przez uczestników
obrażenia ciała pociągają za sobą ogromne koszty związane z
leczeniem, rehabilitacją i w wielu przypadkach łączą się z
ograniczeniem bądź nawet całkowitym pozbawieniem możliwości
wykonywania pracy zarobkowej, a w konsekwencji z koniecznością
wypłacania rent.
Zagadnienie związane z ustaleniem odszkodowaniem za szeroko pojętą
szkodę przedstawia się obecnie w innym świetle, mimo iż przepisy
Kodeksu cywilnego w tej materii nie uległy zmianom w toku kolejnych
nowelizacji. Na tle zasad rządzących ustaleniem odszkodowania za
szkodę w prawie polskim powstało bardzo bogate orzecznictwo. Było
one jednak często merytorycznie niejednolite. Część orzeczeń ma
obecnie wartość jedynie historyczną. Pojawiają się też nowe i
wielu wypadkach można już mówić o określonych i utrwalonych
nurtach judykatury Sądu Najwyższego.
Najciekawszy wydaje się najdłuższy tekst zakreślony na czerwono. Ujmując krótko - doszło do zamiany przyczyny ze skutkiem. Autor odwrócił kota ogonem. Jakiś torreador - pozabijał wskazane byki i w rezultacie powstał w monografii tekst następujący:
Brzmi sensowniej. Nastąpił lifting i rebranding doktoratu do monografii. Tak właśnie doktorat i monografia Jarosława Adama Szczechowicza zainspirowały mnie do porównania pracy korekcyjnej do walki z bykami.
Napisy na klipie są chyba po czesku. "divaci jako bez rozumu, krici jeden pres druheho". Ten tekst znaczy - "Widzowie jakby bez rozumu, krzyczy jeden przez drugiego". Gdyby tłumaczyć ten tekst tą samą techniką, jaką zastosowano w habilitacji uczonego można by było go odczytać tak:
"Dziwacy bez rozumu, kryci jeden przez drugiego". Zwracam uwagę na wieloznaczność słowa "kryci".
niedziela, 26 lutego 2017
Jubileusz 200 000 odsłon
![]() |
By Original image: MDCarchives ; Cropped by Off-shell - File:Isaac Bashevis Singer.jpgFile:Isaac Bashevis Singer.jpg, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35369695 |
Izak to moje ulubione imię. Znaczy mniej więcej: będzie się śmiał.
sobota, 25 lutego 2017
Pozory mylą
Prawdopodobnie we wprowadzeniu do swej rozprawy habilitacyjnej mecenas Szczechowicz pisze, że :
Tłumaczony ze słowackiego początek drugiego zdania dysertacji brzmi: "Tytuł pracy wskazuje, że jest ona poświęcona analizie cywilnoprawnych aspektów wynagrodzenia szkody i odpowiedzialności właściciela pojazdu motorowego". Tymczasem oponentka Monika Jurčová twierdzi, że praca jest o odpowiedzialności posiadacza pojazdu. Czy w dalszym ciągu rozprawy mecenas Szczechowicz, lub ktoś kto się pod niego podszywa napisał: "Pozory mylą. We wstępie żartowałem - w pracy chodzi o odpowiedzialność posiadacza."?
Pełny tekst rozprawy habilitacyjnej, która jest prawdopodobnie autorstwa Jarosława Szczechowicza można znaleźć tu http://opac.crzp.sk/openURL?&stype=0&sid=20F6D125F7A47F55309CB843CBD6. Dlaczego piszę - prawdopodobnie? Może i tu pozory mylą. Może ktoś robi sobie z nas wszystkich żarty.
Pełny tekst rozprawy habilitacyjnej, która jest prawdopodobnie autorstwa Jarosława Szczechowicza można znaleźć tu http://opac.crzp.sk/openURL?&stype=0&sid=20F6D125F7A47F55309CB843CBD6. Dlaczego piszę - prawdopodobnie? Może i tu pozory mylą. Może ktoś robi sobie z nas wszystkich żarty.
środa, 22 lutego 2017
Nowe zadania dziekana Radosława
Egazeta UWM ogłosiła. Dziekan R. Wiśniewski dyrektorem departamentu w Ministerstwie Cyfryzacji.
Społeczność UWM-u na pewno będzie ciekawić połączenie danych geoinformacyjnych z księgami wieczystymi. Panie dziekanie, przyszły ministrze, taka funkcjonalność pomoże w stwierdzeniu kto, gdzie kiedy i jak nabywał działki od UWM. Jakiś ciekawy interfejs do zapytań dla poszukiwaczy tych i innych sensacyjnych działek by się przydał. Może jakiś interfejs programistyczny? Od razu wiele zagadek można by było rozwiązać. Kontrole CBA trwałyby znacznie krócej.
Z ostatniej chwili. Jak oświadczył rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji "Pani Minister Streżyńska zna sprawę projektu ZSI oraz jej kontekst. Żyjemy na szczęście w państwie prawa, w którym obowiązuje zasada domniemania niewinności."
Z tego co się orientuję, to rzeczywiście Minister Cyfryzacji nie może ukarać dziekana Radosława nawet gdyby był winny. Mogą to uczynić tylko sądy. Zatrudnienie dziekana w ministerstwie na pewno przyczyni się do wzmocnienia domniemania jego niewinności. Nie da się ukryć, że protokół odbioru odbiega od wyniku kontroli NCBiR. Winnych pewnie nie będzie, bo przecież było to robione "dla dobra UWM". Trup gdzieś leży. Sam się zabił.
Tak mi się przypomniał przypadek ataku na bazę PESEL przez komorników. Pani Minister twierdziła, że systemy informatyczne nie zawiodły i informatycy są niewinni. Pani Minister, to był klasyczny insider attack. System okazał się na niego nieodporny. Oczywiście, że to wina informatyków. Nie potrzeba było hackerów. Wystarczyli komornicy. System miał wadę. To się zdarza. Tyko po co wymyślać bzdurne wyjaśnienia? W tym wypadku też zadziałała zasada domniemania niewinności?
Społeczność UWM-u na pewno będzie ciekawić połączenie danych geoinformacyjnych z księgami wieczystymi. Panie dziekanie, przyszły ministrze, taka funkcjonalność pomoże w stwierdzeniu kto, gdzie kiedy i jak nabywał działki od UWM. Jakiś ciekawy interfejs do zapytań dla poszukiwaczy tych i innych sensacyjnych działek by się przydał. Może jakiś interfejs programistyczny? Od razu wiele zagadek można by było rozwiązać. Kontrole CBA trwałyby znacznie krócej.
Z ostatniej chwili. Jak oświadczył rzecznik prasowy Ministerstwa Cyfryzacji "Pani Minister Streżyńska zna sprawę projektu ZSI oraz jej kontekst. Żyjemy na szczęście w państwie prawa, w którym obowiązuje zasada domniemania niewinności."
Z tego co się orientuję, to rzeczywiście Minister Cyfryzacji nie może ukarać dziekana Radosława nawet gdyby był winny. Mogą to uczynić tylko sądy. Zatrudnienie dziekana w ministerstwie na pewno przyczyni się do wzmocnienia domniemania jego niewinności. Nie da się ukryć, że protokół odbioru odbiega od wyniku kontroli NCBiR. Winnych pewnie nie będzie, bo przecież było to robione "dla dobra UWM". Trup gdzieś leży. Sam się zabił.
Tak mi się przypomniał przypadek ataku na bazę PESEL przez komorników. Pani Minister twierdziła, że systemy informatyczne nie zawiodły i informatycy są niewinni. Pani Minister, to był klasyczny insider attack. System okazał się na niego nieodporny. Oczywiście, że to wina informatyków. Nie potrzeba było hackerów. Wystarczyli komornicy. System miał wadę. To się zdarza. Tyko po co wymyślać bzdurne wyjaśnienia? W tym wypadku też zadziałała zasada domniemania niewinności?
Subskrybuj:
Posty (Atom)