piątek, 3 sierpnia 2018
Pijalnia wód
Zatrudnieni w UWM emerytowani generałowie policji razem ze swym druhem w gronostajach w reakcji na wezwanie episkopatu postanowili przekształcić Pijalnię Wódy "Tomrich" mieszczącą się w Starej Kotłowni na Pijalnię Wód "Pułkownik Zuber". Trwają prace nad rebrandingiem wody Zuber z Krynicy. Ryszard i jego przyjaciele.
czwartek, 2 sierpnia 2018
Niepoważnie o rzeczy poważnej
Episkopat wezwał nas do 100 dni trzeźwości na 100 lat niepodległości. Cytuję za Dziennikiem Zachodnim "
- Nasi przodkowie mieli aspiracje, aby wydźwignąć Polskę z niewoli
ku niepodległości. Odrodzenie niepodległej Polski wymagało ofiarnej
walki i wytrwałej pracy na różnych polach. Wielu bohaterów tamtych
czasów zdawało sobie sprawę, że troska o trzeźwość Polaków jest
fundamentem walki o niepodległość. Stanowi także podstawę jej
utrzymania. I chociaż sto lat temu spożywaliśmy zaledwie 1 litr czystego
alkoholu rocznie na osobę, to troska o trzeźwość Narodu była
priorytetem w działaniach wielu polskich patriotów, chociażby generała
Józefa Hallera, abstynenta, aktywnego działacza na rzecz trzeźwości.
(...)
Autorzy apelu podkreślają, że pijaństwo zagraża także osiągnięciu wielu
ambitnych celów narodowych. "
Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/serwisy/kosciol/a/100-dni-bez-alkoholu-apel-biskupow-do-polakow-na-stulecie-odzyskania-niepodleglosci,13377667/
Czytaj więcej: http://www.dziennikzachodni.pl/serwisy/kosciol/a/100-dni-bez-alkoholu-apel-biskupow-do-polakow-na-stulecie-odzyskania-niepodleglosci,13377667/
1 litr czystego alkoholu na osobę rocznie sto lat temu, a dziś około 10. Houston - mamy problem!
W mojej opinii dużo więcej potencjału do podniesienia poziomu nauki tkwi w zmniejszeniu spożycia alkoholu niż w najlepiej nawet przemyślanej reformie Gowina. Dlaczego w grantach ERC jesteśmy płatnikiem netto? Więcej płacimy niż dostajemy. Dlaczego mamy dawać innym krajom fory? Już wystarczy.
Można udowadniać, że inne kraje spożywają więcej alkoholu, tylko struktura spożycia jest inna. Tylko po co? Aby naukowo uzasadnić nasączanie narodu etanolem?
W carskiej Rosji uczestnicy ruchów trzeźwościowych w guberniach wileńskiej i kowieńskiej byli zsyłani za swą działalność na katorgę. Taką siłę miała akcyza.
piątek, 27 lipca 2018
Kamyczek w ogrodzie UWM
Starsi z Państwa na pewno sobie przypominają Jana Kamyczka. Jan Kamyczek to pseudonim literacki Janiny Ipohorskiej (Nosarzewskiej). Pod nim w tygodniku "Przekrój" zajmowała się tematyką savoir vivre'u. Wydała też książki "Grzeczność na co dzień" i "Savoir vivre dla nastolatków".
Poducha w nawiązaniu do postaci Jana Kamyczka postanawia utworzyć rubrykę o nazwie "Kamyczek w ogrodzie UWM", aby udzielać Państwu porad w zakresie uczelnianego bon tonu. Nie jest to zadanie łatwe, ponieważ zachowania elity siłą rzeczy muszą odbiegać od prowadzenia się pospólstwa. Do redakcji już od kilku miesięcy wpływały pytania z serii "Jak się należy zachować?". Reakcją na nie jest stworzenie nowego cyklu. Zapraszam do nadsyłania dalszych pytań.
Oto pierwsze pytanie pewnej lekarki:
Szanowna Redakcjo, jak mam się zachować w przypadku gdyby rektor w obecności wielu osób wsunął na balu za mój dekolt palec, pociągnął za biustonosz i zapuścił żurawia na me piersi?
Odpowiedź:
P.o. Ducha stoi na stanowisku, że wiele przywilejów należy się rektorowi z urzędu. Wybór osoby na tą funkcję automatycznie mu je przydziela. Takie jest usytuowanie rektora, że może praktycznie wszystko. Do jego gestii należy, z których prerogatyw skorzysta. Wybierając rektora oddajecie mu się Państwo praktycznie w całości. Jego przywilejem jest również wspomagana ręcznie penetracja wzrokowa kobiecych obłości. Określenie "zapuścił żurawia" nosi w sobie pewien pejoratywny wydźwięk. Właściwsze są "popieścił wzrokiem", "udzielił łaski spojrzeniem", "zaszczycił uwagą". Powinnaś się w takim przypadku cieszyć tym, że zauważono Twe wdzięki na uczelnianym Olimpie. Wszak przywileje rektora wynikają z woli uczonego ludu i byłabyś ofiarą składaną na ołtarzu uniwersyteckiej demokracji. Spotkałby Cię wielki zaszczyt. Po zakończeniu oględzin przez rektora powinnaś przyklęknąć na jedno kolano i schylić głowę i zastygnąć w tej pozie wyrażającej wdzięczność do momentu przeniesienia wzroku księcia UWM-u na inną osobę.
Poducha w nawiązaniu do postaci Jana Kamyczka postanawia utworzyć rubrykę o nazwie "Kamyczek w ogrodzie UWM", aby udzielać Państwu porad w zakresie uczelnianego bon tonu. Nie jest to zadanie łatwe, ponieważ zachowania elity siłą rzeczy muszą odbiegać od prowadzenia się pospólstwa. Do redakcji już od kilku miesięcy wpływały pytania z serii "Jak się należy zachować?". Reakcją na nie jest stworzenie nowego cyklu. Zapraszam do nadsyłania dalszych pytań.
Oto pierwsze pytanie pewnej lekarki:
Szanowna Redakcjo, jak mam się zachować w przypadku gdyby rektor w obecności wielu osób wsunął na balu za mój dekolt palec, pociągnął za biustonosz i zapuścił żurawia na me piersi?
Odpowiedź:
P.o. Ducha stoi na stanowisku, że wiele przywilejów należy się rektorowi z urzędu. Wybór osoby na tą funkcję automatycznie mu je przydziela. Takie jest usytuowanie rektora, że może praktycznie wszystko. Do jego gestii należy, z których prerogatyw skorzysta. Wybierając rektora oddajecie mu się Państwo praktycznie w całości. Jego przywilejem jest również wspomagana ręcznie penetracja wzrokowa kobiecych obłości. Określenie "zapuścił żurawia" nosi w sobie pewien pejoratywny wydźwięk. Właściwsze są "popieścił wzrokiem", "udzielił łaski spojrzeniem", "zaszczycił uwagą". Powinnaś się w takim przypadku cieszyć tym, że zauważono Twe wdzięki na uczelnianym Olimpie. Wszak przywileje rektora wynikają z woli uczonego ludu i byłabyś ofiarą składaną na ołtarzu uniwersyteckiej demokracji. Spotkałby Cię wielki zaszczyt. Po zakończeniu oględzin przez rektora powinnaś przyklęknąć na jedno kolano i schylić głowę i zastygnąć w tej pozie wyrażającej wdzięczność do momentu przeniesienia wzroku księcia UWM-u na inną osobę.
środa, 25 lipca 2018
Tereska od ochrony wód z ART - epizod II

Przypominam wpis o "serdecznej przyjaciółce" romantycznego profesora Jerzego Buzka - Teresa od Ochrony Wód.

sobota, 21 lipca 2018
Mopping w WMKS
Trener i członek zarządu Warmińsko Mazurskiego Klubu Sportowego - Marcin Szostek stosuje mopping wobec zawodniczki.
poniedziałek, 16 lipca 2018
Sprostowanie
Dziś nadeszło z UWM żądanie sprostowania wpisu "Poszło w pięty".
Oto jego treść.
"We wpisie "Poszło w pięty" autor pomylił fakty. Eksperyment "tomrich" ma na celu wyprodukowanie rakiety przechwytującej rosyjskie pociski "Iskander". Badacz numer jeden został napełniony paliwem ciekłym, przewyższającym putinowski "Acetam". Widoczne na piętach otwory powstały podczas próbnego lotu z rektoratu do kliniki "Budzik". Opisany w artykule oślepiający blask pochodzi z niezakończonego procesu wygaszania biotechnologicznego silnika nowej generacji. To właśnie rektor będzie najważniejszym elementem tarczy antyrakietowej nad Kortowem. W trakcie prób zniszczył już 10 pocisków o znacznej mocy w ciągu 20 sekund. Takiego wyniku nie osiągnął dotychczas nikt. Ani Superman, ani Chuck Norris. Sukces ten zawdzięcza niezwykle twardej głowie i olbrzymiej prędkości przetwarzania paliwa w towarzystwie niebieskich ptaków, szefów policji na Warmii i Mazurach - stróżów porządku w kampusie uniwersyteckim. Tomrich jest pierwszym w historii pociskiem rakietowym wielokrotnego użytku, czym kontynuuje tradycję rozprawy doktorskiej mecenasa Szczechowicza. "
Oto jego treść.
"We wpisie "Poszło w pięty" autor pomylił fakty. Eksperyment "tomrich" ma na celu wyprodukowanie rakiety przechwytującej rosyjskie pociski "Iskander". Badacz numer jeden został napełniony paliwem ciekłym, przewyższającym putinowski "Acetam". Widoczne na piętach otwory powstały podczas próbnego lotu z rektoratu do kliniki "Budzik". Opisany w artykule oślepiający blask pochodzi z niezakończonego procesu wygaszania biotechnologicznego silnika nowej generacji. To właśnie rektor będzie najważniejszym elementem tarczy antyrakietowej nad Kortowem. W trakcie prób zniszczył już 10 pocisków o znacznej mocy w ciągu 20 sekund. Takiego wyniku nie osiągnął dotychczas nikt. Ani Superman, ani Chuck Norris. Sukces ten zawdzięcza niezwykle twardej głowie i olbrzymiej prędkości przetwarzania paliwa w towarzystwie niebieskich ptaków, szefów policji na Warmii i Mazurach - stróżów porządku w kampusie uniwersyteckim. Tomrich jest pierwszym w historii pociskiem rakietowym wielokrotnego użytku, czym kontynuuje tradycję rozprawy doktorskiej mecenasa Szczechowicza. "
Świnia ryjem
Na człowieka można spoglądać na różne sposoby. Ja mam takie dwie przenośnie.
Pierwsza - jesteśmy testerami DNA. Każdy dostaje swój zestaw i w sumie ma dość ograniczone pole wyboru wielu swych cech. Swego rodzaju fatalizm i determinizm.
Druga to konsola realizatorska/equalizer. Zbiera dźwięki z różnych źródeł. Jedne tony wzmacnia, inne osłabia. W rezultacie otrzymujemy pewną funkcję charakterystyczną. Model ten jest w pewnym sensie komplementarny do pierwszego. Pozwala pewne cechy wzmocnić, a pewne ukryć. Tu można już zadbać troszeczkę, aby porządek tych suwaków i gałek nie wyglądał jakby ustawiła go świnia ryjem.
Pierwsza - jesteśmy testerami DNA. Każdy dostaje swój zestaw i w sumie ma dość ograniczone pole wyboru wielu swych cech. Swego rodzaju fatalizm i determinizm.
Druga to konsola realizatorska/equalizer. Zbiera dźwięki z różnych źródeł. Jedne tony wzmacnia, inne osłabia. W rezultacie otrzymujemy pewną funkcję charakterystyczną. Model ten jest w pewnym sensie komplementarny do pierwszego. Pozwala pewne cechy wzmocnić, a pewne ukryć. Tu można już zadbać troszeczkę, aby porządek tych suwaków i gałek nie wyglądał jakby ustawiła go świnia ryjem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)