W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 12 lipca 2018

Poszło w pięty

Od pewnego czasu na Brzeziny dochodził dziwny, mdlący zapach.  Metody obliczeniowe wsparte  siecią informatorów pozwoliły rozwiązać zagadkę. 5 lipca odbywało się przekazanie przez Rotary sprzętu medycznego dla kliniki "Budzik dla dorosłych".  Impreza takiej rangi nie mogła się odbyć bez eRektora. Zaznaczył swą obecność jak zwykle w nietuzinkowy sposób. Zdjął obuwie i położył się w jednym z łóżek. Oczom obecnych ukazały się  skarpetki uczonego z otworami na piętach (zdarzenie autentyczne). Pięty lśniły niewypowiedzianym blaskiem. Niestety, o wspaniałym zapachu trudno było mówić. Kilka osób zemdlało i trzeba było je ewakuować do SORu.

Przyczyna braków w garderobie naukowca leżała w rodzaju nowego czynnika testowanego w Starej Kotłowni. Badania rozpoczęto od etanolu, a na obecnym etapie zażywany jest butanol. Ten jako cięższy od etanolu i krwi profesora zgromadził się w dolnej części bezcennego członka naszej społeczności i wydalając się z potem wypalił również dziury w skarpetkach.

Przymiarki do łóżka w klinice budzik zapowiadają, że wkrótce nastąpi kolejny etap testów, który będzie wymagał interwencji lekarskiej - śpiączka alkoholowa. Stan ten będzie wywoływany iniekcjami, bo jako doświadczony praktyk były senator nie może kontynuować spożycia już po pierwszej setce. Te pionierskie badania będą możliwe dzięki wielkiemu oddaniu rektora dla dobra UWM.

Redakcja niniejszym dziękuje swojemu informatorowi numer 11 za dostarczenie szczegółów z życia naukowego UWM. Dostaje zaszczytny tytuł "Bear Watcher of the Month" - "Obserwator Misia Miesiąca".

A tu okolicznościowy utwór zespołu "Yes" - Bramy Delirium.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.