W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 6 marca 2020

Gdzie wiara zastąpiła rozum

Obserwator nieba gwiaździstego i własnego wnętrza.
Panie premierze! Halo, tu Ziemia.  Źródło torun.gazeta.pl
"Dwie rzeczy napełniają umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią, im częściej i trwalej się nad nimi zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie"
I. Kant

Jestem zwolennikiem stosowania rozumu, bardziej niż wiary przy ustanawianiu praw. Głęboka wiara wicepremiera doznała druzgocącej porażki z logiką i brutalną rzeczywistością UWM. Wyobraźmy sobie, co by było gdyby rektor był szaleńcem. W takim wypadku ustawa nie ubezwłasnowolni rektora, tylko jego poddanych.
Prawa powinny być logiczne i dostosowane do społeczeństwa. Praw nie powinni ustanawiać specjaliści od samozachwytu, tacy jak Gowin i Streżyńska. Lepiej tę ustawę zrobiłby Szczechowicz, bo ten chociaż myśli.  Dobrze, że konstruktorzy mostów przy projektowaniu nie kierują się "głęboką wiarą".
Gdzie wiara zastępuje rozum to mają się kiepsko i wiara i rozum. Jak to się dzieje, że ten resort od wielu kadencji nie ma mądrych szefów, niezależnie od opcji?



"Nieszczęśliwy" Czechow

Ojciec Czechowa był kupcem. Śpiewał w chórze cerkiewnym. Na tyle się temu poświęcił, że interes szedł bardzo kiepsko. W przeciwnym wypadku, być może Antoni Czechow byłby jednym z milionów bogatych kupców. Los pokierował go w innym kierunku. "Robił w literaturze"

Nie dziwię się ojcu Czechowa. Ach, ten cerkiewny "wniebogłos"! "Bożki pogańskie to srebro i złoto, dzieło rąk ludzkich." (Psalm 135)




czwartek, 5 marca 2020

Nagroda na BiS

Bierz i Spadaj - tak opisuje nagrody podobne do otrzymanej przez Góreckiego czytelniczka z Poznania, znawczyni kabaretu TEY, który użył tego określenia w jednym ze swoich skeczy.

"Bierz i spadaj" to wydaje się być najtrafniejsze określenie wyróżnienia, które trafiło do Rektora. Jesteśmy świadkami kolejnego cudu materializacji anegdoty.



środa, 4 marca 2020

Stan wyższej konieczności

Zastanawiam się, jakie były powody  przyznania przez Ministra Gowina nagrody "za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej I stopnia z inicjatywy własnej" dla profesora Ryszarda Góreckiego.
Okoliczności są co najmniej dziwne. Dlaczego go nie wymieniono jako nagrodzonego na liście z 19 lutego 2020? Dlaczego nie wręczono mu jej w Toruniu? To duży nietakt wobec Rektora UWM wszech czasów.
Również charakter tej nagrody jest dziwny. Czy za znaczące osiągnięcie organizacyjne uznano manipulacje przy ordynacji wyborczej w 2016. Minister Gowin wypowiadał się o niej negatywnie. Negatywnie o działkach wypowiedziało się CBA w piśmie, adresowanym bezpośrednio do ministra. Czy czynnikiem decydującym był fakt, że Górecki usunął ze stanowiska prorektora Wojciecha Maksymowicza? Czyżby Jarosław Gowin już miał dość swego zastępcy i poniewczasie przyznaje Góreckiemu rację i go przeprasza? Może uznał, że rzeczywiście likwidacja Wydziału Nauk o Zdrowiu to dobre rozwiązanie sanacyjne. Sam Minister przyznał w wywiadzie dla Radia Olsztyn, że UWM nie ma żadnych realnych szans na zostanie uczelnią badawczą. Może podziękował w ten sposób w imieniu "dorosłych" uczelni za doprowadzenie do takiej sytuacji?

Mam inną hipotezę. Minister jest jak ojciec dla swego resortu troszczy się i pamięta o każdym. Prezes naszego klubu. Wie też o wielkiej namiętności członka PAN do nagród i wyróżnień. Widzieli Państwo, jak rektor "wyeskalował" nagrodę za osiągnięcia w działalności organizacyjnej do wymarzonej nagrody za całokształt dorobku. Ogłosił, że dostał nagrodę, której mu nie przyznano. Stan rektora w tych okolicznościach okazał się być dalekim od równowagi. Wicepremier dostrzegł widocznie zagrożenie dla UWM, jeśli przyzna nagrody dla innych uczonych, a Góreckiemu  - nie. Brak równowagi mógłby wyraźniej się uzewnętrznić. Prewencyjnie minister nie wręczył nagrody, która nie spełniała oczekiwań Góreckiego w Toruniu, bo w przypadku problemów byłoby bardzo dużo świadków. Nie wiadomo, jak zachowałby się książę olsztyńskiej nauki na scenie. Jego namiętność przypomina nałóg. Chciał "heroiny" a dostał "haszysz". W końcu by to zrozumiał.

Co by było, gdyby nie dostał żadnej nagrody? Wrogowie rektora mogliby wykorzystać chwilową niedyspozycję uczonego w celu atomowego ataku. Mogliby napisać do ministra, że uczelnią włada osoba niepoczytalna. Wyobraźcie sobie Państwo implikacje prawno-administracyjne. Nieważne dyplomy, dokumenty it.d. Krok Gowina można hipotetycznie uznać za działanie, mające na celu ograniczenie ryzyka. Swoiste działanie w stanie wyższej konieczności.


wtorek, 3 marca 2020

"Za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej"

Wicepremier Jarosław Gowin w końcu "podjął działania". Nagrodził "za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej" Już wiem, czemu minister dał właśnie tę nagrodę. Po to, by ją było najłatwiej wyśmiać. Serdeczne dzięki za współpracę. Ma Pan talent satyryczny, Panie Ministrze.Tylko że za Pana żarty płaci podatnik. Chociaż - "dobry żart tynfa wart". Ciekawe ile PLN wynosi tynf?

w 2019 r. Pan wicepremier Jarosław Gowin podjął decyzję o nagrodzeniu w trybie rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 23 stycznia 2019 r. w sprawie nagród ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki (Poz. 182) następujących pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie:



  1. Pana Profesora Ryszarda Góreckiego za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej I stopnia z inicjatywy własnej.

poniedziałek, 2 marca 2020

Magiczne Kortowo

"W otchłani dziejów bogowie na Olimpie opowiadali sobie kawały. Nie zważali na to, że mają one magiczną moc. Jedną z najbardziej popularnych były te z serii o królestwie, w którym na tronie zasiadł błazen. 
Tomrich* University - tu doszło do pełnej materializacji boskich żartów."
I t.d. i t.p.... Tak zaczyna się plan powieści "Magiczne Kortowo", której koncepcja  powstała przed pięcioma minutami.

UWM jest w istocie zmaterializowanym dowcipem. To miejsce to swoiste "Dziewiąte wrota" błazeństwa. Do tego stopnia nasycone kłamstwem, że gdy rektor robi wdech to twierdzi, że robi wydech. Dziw bierze, że się nie udusi. Wspierają go media pod czujnym nadzorem Jerzego Przyborowskiego.

Niezwykle ważne dla nawiedzonej przez siły szatańskie społeczności jest stawienie oporu. 4 marca odbędą się wybory elektora niebędącego nauczycielem akademickim. Pamiętajcie również, że członek Senatu z mocy "tomriczowego prawa" też się staje elektorem.  Oczywistym jest, że gdyby elektorem została na przykład Tomrichowiczowa (żona Przemysława Tomrichowicza) to będzie głosowała na swoją pacynkę, która obecnie z całą gorliwością wykonuje jej rozkazy - Jerzego Przyborowskiego. Podobnie będzie gdy elektorem zostanie jeden z policjantów, którzy obsiedli UWM jak muchy gnój (kopros). Koprosfera - to efekt mieszania dowcipów o królestwie błazna  z kawałami o milicjantach i politykach. Wybierajcie Państwo rozważnie aby odwrócić skutki magii, której jesteście ofiarami. Bogowie olimpijscy nie czują winy i Wam nie pomogą. Wymarli.

Rektor zatrudniający policjantów do zarządzania uczonymi! Czyż to nie błazen? Czy może tylko nieliczni uczeni nadają się do tresury więc dlatego próbuje z psami?

*Tomrich - pod tym nickiem błaznował w internecie Ryszard Górecki - hejt-rektor UWM 



niedziela, 1 marca 2020

Co to jest innowacja i nauka?

A teraz, drogie dzieci z UWM wyjaśnię Wam na przykładzie, co to jest  nauka i innowacja.

Marek Romanowski, kuzyn księdza Remigiusza Klimkowskiego pracuje w Arizonie. Oto co o nim piszą:
"Marek Romanowski, PhD, and his work on translating physics into medical products have huge implications for the evolution of personalized medicine. On cue, a tiny pillbox of gold floating in your bloodstream can deliver its medicine exactly to the right cell, one that is sick with cancer, avoiding all of your healthy cells. A gold capsule – about 50 to 200 nanometers in diameter, large enough to do the work of transporting a few molecules of medicine and respond to light signals – is too large to pass out through the kidneys. But on command by an enzyme, it can fall apart into pieces smaller than 10 nanometers, just a few molecules. The new size can easily leave our bodies at no risk. The gold pillbox has many other possible applications. In addition to delivering a drug, it can become a part of a diagnostic test, or deliver genetic material to a cell to permanently modify the cells’ DNA—a key step in gene therapy."

Marek Romanowski pierwszy na planecie stworzył nanoroboty, które nie zanieczyszczają organizmu po wykonaniu swych zadań.  Nie trzeba pisać więcej. Wielkie osiągnięcia w nauce nie potrzebują sążnistych dytyrambów. To jest właśnie prawdziwa nauka i innowacja. To bliski krewny  człowieka o wielkim harcie ducha i niespożytej energii, wybitnego warmińskiego kaznodziei, którego z wielką przyjemnością słucham.

Romanowscy, Klimkowscy - te nazwiska to synonimy jakości.