Ze zdumieniem obejrzałem materiał TVP, w którym rzuca się cień na mojego przyjaciela, Jarka Gugałę. O całej tej parszywej sprawie mówi córka Jolanty Brzeskiej na łamach portalu Wirtualna Polska "To straszna nagonka, bo Jarosław Gugała nie mieszkał w tym budynku.
Nigdy go tam nie widziałam. Bywałam tam u mamy do 2011 r. co najmniej
raz na tydzień. Mama też mówiła, że on tam nie mieszkał. Wydaje mi się,
że przebywał tam jego syn. Jak można go wiązać z moją mamą? To podłość –
mówi Magda Brzeska."
Nie jest tak, że walcząc o prawdę można posuwać się do kłamstw miotanych na oślep.
Kłamstwa o zwrotach przeciwnych nie sumują się jak wektory dając w wyniku prawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.