W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

niedziela, 25 sierpnia 2024

Zawsze niech

Wczoraj, w czasie święta ulicy rozmawiałem z Julką o piosence "Zawsze niech będzie słońce". Okazuje się, że pokolenie Julki ją zna. 

Tamara Miansarowa pochodziła z Ukrainy. Gwiazda ta rozbłysła w 1962 roku piosenką "Zawsze niech...".  To chyba pierwsza piosenka pacyfistyczna lat 60-70, która odniosła tak wielki sukces na Świecie.  Wbrew oporom otoczenia artystka wykonała ją na festiwalu w Helsinkach i Sopocie.  W tym ostatnim zdobyła I nagrodę. Jej szczęście skończyło się w latach 70 gdy ministrem kultury ZSRR została była tkaczka - Furcewa. Tamara musiała zapomnieć o wielkich salach koncertowych, gdy kulturą masową w ZSRR rządziła gwiazda zagłady. Ojczyzna proletariatu, postanowiła walczyć z radosną piosenkarką. Zaczęła śpiewać dla górników Doniecka. Furcewej nie podobał się zachodni  styl Tamary. Zabawna piosenka "Czarny Kot" została przetłumaczona na polski i weszła do repertuaru Alibabek.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.