W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

poniedziałek, 28 września 2020

Głodna profesor

 W gabinecie Zosi Narkowicz, gdy była kwestorem WSP dochodziło często do dramatycznych wydarzeń. Pewnego razu kwestor usłyszała słabe pukanie.  

- Proszę.

Do pomieszczenia weszła specjalistka od zagadnień świętości, znawczyni psychologii dezintegracji pozytywnej - profesor Głodna.

- Dzień Dobry Pani Kwestor. Przyszłam do Pani z wielką prośbą.

- W czym mogę pomóc?

- Mam ogromny problem - kłopoty finansowe. Koszty życia rosną, inflacja galopuje. Jestem w dramatycznej sytuacji. Nie umiem sobie z tym poradzić. Potrzebuję niezwłocznie pożyczki.

Zosia zdumiała się niezmiernie, bo według jej wiedzy profesorowie w owym czasie mieli całkiem niezłe dochody. Również małżonek Głodnej był profesorem weterynarii na ART, więc rodzina musiała materialnie mieć się nieźle. No, ale w życiu różnie bywa.

- Czy Pani jest członkiem Kasy-Zapomogowo Pożyczkowej?

- Tak

Kwestor chwyciła słuchawkę.

- Ania, czy możesz wpaść? Mam sprawę. 

Po kilku minutach do gabinetu weszła kasjerka Ania, która prowadziła Kasę Zapomogowo - Pożyczkową.

Naw widok Głodnej, rozpromieniała.

- Dzień Dobry Pani Profesor. Jak dobrze, że w końcu Panią spotkałam! Dlaczego od tylu miesięcy nie przychodzi Pani po wypłatę? Uzbierała się tego pokaźna kwota, którą ciągle księguję na "niepobrane wynagrodzenia". Zapraszam do kasy.

W taki oto cudowny sposób Kwestura WSP przywróciła stabilność finansową profesorskiej rodziny.

poniedziałek, 21 września 2020

Kortowski Orson Welles

Słuchowisko Orsona Wellesa "Wojna Światów" z roku 1938 o inwazji Marsjan na Ziemię zostało wzięte za fakt. Wywołało w USA panikę. 

Do niemałych perturbacji  doszło jesienią 1967 roku na Bliskim Wschodzie. Wybuchła  t.zw. "Wojna 6 dniowa". Z początku Arabowie zwyciężali, lecz szala przechyliła się na rzecz Izraela. Współcześni Machabeusze dali sąsiadom takiego łupnia, że bliskie było spełnienie obietnicy danej Abrahamowi, że  otrzyma kraj od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat. Kroiło się takie zwycięstwo, że Izraelczycy mogli w zasadzie zdobyć również Nil. W obozie państw socjalistycznych (popierających aktywnie Arabów)  doszło do konsternacji i zachwiania wiary w zwycięstwo postępu i niezwyciężoność Armii Czerwonej.

Te historyczne wydarzenia nie odbyły się bez echa w Kortowie.  Gdy już była widoczna porażka sprzymierzeńców PRL-u, kortowski radiowęzeł nadał grobowym tonem  mrożący krew w żyłach komunikat: "W obliczu sytuacji międzynarodowej na Bliskim Wschodzie studenci studium wojskowego muszą się liczyć z prawdopodobną mobilizacją, a mieszkańcy akademików pozostawać na terenie Kortowa". Widząc, że to nie przelewki studenci ruszyli do sklepów i wykupili cały zapas animuszu. Kortowo gotowało się do wojny. Całość nie wydawała się zabawna, a w istocie była. Komunikat w przypływie fantazji wymyślił i wygłosił "Kaziu" - kortowski Orson Welles. Miał chłopak wyobraźnię i odwagę. Gdyby był wtedy Internet, mógł wywołać III Wojnę Światową.




piątek, 18 września 2020

Odkrycie dzięki zapomnieniu.

Sambasiva Rao Kosaraju  w 1980 roku zawiódł się na swej pamięci. Zapomniał notatek do wykładu na temat algorytmu Tarjana poszukiwania silnie związanych komponentów. Ratując sytuację, w trakcie wykładu wymyślił nowy. "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło". Niezależnie od niego, ten algorytm odkrył izraelski uczony Misza Szarir. Później "odkryto" ten algorytm w radzieckiej literaturze naukowej z 1972 roku.

Nic dziwnego, że Robert Segdewick opowiada o tym z uśmiechem.

Źródło learning.oreilly.com


poniedziałek, 14 września 2020

Miazga z Olgi Tokarczuk

"Śmiech to zdrowie". To porzekadło to maksyma Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Jednym z kryteriów, według których wybierane są projekty do dofinansowania jest potencjał komiczny. W konkursie "Szybka Ścieżka" pierwsze miejsce zajął podmiot gospodarczy z Olsztyna. Podjął się bardzo ambitnego zadania - "Technologia kontekstowego rozumienia języka pisanego na potrzeby poprawy błędów oraz automatycznej oceny zrozumiałości tekstu". Otrzymał dofinansowanie w kwocie 
1 750 094,45 zł.

Wiele sobie można po tym projekcie obiecywać. Trudniej te obietnice spełnić. Po drodze może dojść do eksplozji śmiechu. Portal Goodwrite.pl  ocenił felieton Olgi Tokarczuk. Okazuje się, że pisze bardzo niezrozumiale, ergo nie ma szans dotarcia do szerokiej publiczności. Gdyby o tym wiedział Komitet Noblowski! 


Hymnem NCBiR powinna być piosenka Skaldów. "...Nie chodzi o oto by złowić króliczka, ale by gonić go....". Powinni mieć dodatkowe fundusze na tworzenie surowca dla satyry.


piątek, 11 września 2020

Potężne narzędzie

Satyra uzyskała potężne narzędzie. Portal Goodwrite.pl wiele potrafi. Wielką jego zaletą jest to, że jest niewrażliwy na źródło tekstu.  Pokiereszował gazetę UWM. Wioletta Ustyjańczuk zeznawała przed sądem, że UWM to firma nieprofesjonalna. Ma rację. Poniżej dowód.



wtorek, 8 września 2020

Nauka kortowska o nauce kortowskiej

Nauka kortowska zajęła się badaniem tekstów. Jako inżynier lubię badać sprzężenia zwrotne. Poszukajmy punktu stałego UWMu. Zadałem dziełu Kortowian pytanie o to, co sądzi o pisaninie Radosława dziekana.  Oto wynik:


Na błędy pisowni Prezesa GUM nałożyły się błędy samego narzędzia. Zbadałem też co sądzi o bełkotliwości wypowiedzi. Wyszło tak:



Nastąpiła wzajemna masakra. Czy Radosław dziekan nie potrafi napisać "że" tylko rypie wszędzie "ze"?  Może Goodwrite zakłada jakiś minimalny poziom intelektu autora, poniżej którego wysiada i wykazuje nieistniejące błędy?

Dlaczego  Goodwrite tak niemiłosiernie rozprawia się z dziełem Radosława to pytanie otwarte. Czy realizuje cel, którego nie deklaruje i sprawdza również semantykę i reaguje na zestawienia pojęć bliskie oksymoronom? "Trwały i dynamiczny" - to chyba ma na celu wywołanie zawrotu głowy, którego u sztuczniej inteligencji na obecnym poziomie cywilizacji wywołać się nie da. Panie Radosławie, dlaczego naśladuje Pan poezję wiecową?

Goodwrite jest w fazie testów. To usprawiedliwia obecność błędów. Czasami jeden niewłaściwie postawiony znak powoduje wrażenie, że wszystko jest do kitu. Pewnie tak nie jest, skoro program pokazuje, że do kitu jest tekst prezesa GUM.

czwartek, 3 września 2020

Drogowskaz

Muszę się przyznać do brzydkiej cechy. Zresztą Państwo ją znacie. Jestem złośliwy. Nie wiem dlaczego, ale złośliwość mi lepiej wychodzi. Trudno mi kogoś pochwalić. Dla przykładu - dziennikarze. Bezmyślność opanowała niemal zupełnie przekaz medialny. Są prawie wyłącznie emocje. Są jednak wyjątki. Takim wyjątkiem jest działalność Moniki Jaruzelskiej.

Prowadzi na Youtube kanał "Towarzyszka Panienka". Zaprasza różnych ludzi. Jest zawsze przygotowana i mówi na temat. Pozwala się swobodnie wypowiedzieć swoim gościom. Rozmowa biegnie tak, że nie przeszkadza widzowi w samodzielnym wnioskowaniu. To zadziwiające, że to co powinno być normą jest wyjątkiem. Kanał córki generała jest niezwykle wartościowy. Pani Redaktor jest inteligentna, sympatyczna i staranna. Ma wspaniałego psa - Lolka. Jamniki uwielbiam. Na stole często są śliwki w czekoladzie. Nie wiem, czy z Dobrego Miasta. Jeśli nie, to Pani Moniko radzę spróbować. 

Radzę zasubskrybować kanał "Towarzyszka Panienka". Nie pożałują Państwo.
  

środa, 2 września 2020

Pogoda mi się nie podoba

Kokura miała szczęście. Dzięki "penetracyjnej" pogodzie.
Dialog pilotów bombowca przypomina mi dwu sąsiadów z pobliskiego bloku na Osiedlu Generałów. Wyszedłem na spacer z Jogim. Siedzieli sobie na ławeczce i wiedli zażartą dyskusję.
- Stul pysk.
- Nie! To ty stul pysk.
I tak w kółko. Gdy wracałem dialog trwał  nadal:
- Stul pysk.
- Nie! To ty stul pysk.  ....
O dziwo poziom emocji nie był wcale wysoki. Zgodnie pili piwo. Podniosłem rękę w geście pozdrowienia. Odpowiedzieli mi tym samym. Blokersi mają swoje zwyczaje.