Na lodowisku

Miałem trudność z dotarciem na lodowisko przy ul. Jeziołowicza. Trwa budowa nowej linii tramwajowej, więc trzeba znaleźć właściwą drogę w labiryncie uliczek osiedlowych. No cóż, takie są koszty zmian. 

Na marginesie. Dochodzą słuchy, że Ratusz nie tylko zbuduje lodowisko w Uranii, ale też może przyczynić się do wypożyczania na sezon zimowy balonu, który nakryje lodowisko na Jeziołowicza. Takie niskonakładowe rozwiązanie to strzał w dziesiątkę.  

Przejdźmy do rzeczy. Dziś na lodowisku była Nastka. To jedna z wielu nadziei naszego piorunującego klubu. Na fotografii jest w starożytnej klubowej kurtce. Też taką mam. Nasz drogi prezes Rysiek kiedyś zrobił mi kawał i kazał umieścić na niej logo firmy Mrówki - Ready. Nie rozumiem, dlaczego?

Nastka w starożytnej klubowej kurtce

 Kolejne zdjęcie - grupowa jazda tuż przed zakończeniem treningu.

Rządzimy

Koniec treningu. Po nas przychodzą inni. Na taflę wybiera się Pani Ela. Obecnie prowadzi zajęcia z jazdy figurowej w Giżycku. Pracowała w Ratuszu. Domyślam się. że suszyła głowę zarządowi miasta bo miała blisko. Wpadła na lodowisko w Olsztynie. Dawno jej tu nie było. 

Za chwilę Pani Ela będzie na lodzie

W mobilnej kawiarni można się posilić i napić. Świetnie, że jest.

 Kto nie ma łyżew może je wypożyczyć. W wypożyczalni pojawił się nowy sprzęt bardzo dobrej jakości. Są i hokejówki i figurówki. Sam może kiedyś spróbuję figurówek. Nigdy na takich nie jeździłem. Jeśli podamy Panu w okienku numer telefonu to mamy szansą na wygranie słuchawek, głośnika bluetooth lub nawet telewizora. Odrobina  hazardu podnosi atrakcyjność oferty.

Łyżwy są ostrzone na profesjonalnym sprzęcie. Diamentowy kamień robi wrażenie. Ostrzy szybko, dokładnie i z właściwym profilem.

Na odchodne obejrzałem, co potrafi wywinąć Pani Ela. Tu rozpędza się do skoku. Imponujące!