W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

piątek, 28 lutego 2020

Korekta

Obserwacja poczynań Rektora i jego ulubionego zastępcy skłoniła mnie do korekty decyzji. Oni  są nienauczalni. Od 1 kwietnia do wyborów rektora będą się pojawiać materiały opisujące cnoty i zasługi Jerzego Przyborowskiego oraz jego przybranego ojca - Ryszarda J Góreckiego. Jeśli ktoś z Państwa ma jakieś ciekawe wiadomości to będę je przyjmował przez cały czas. Proszę o przesyłanie ich w terminie, który umożliwi ich weryfikację. Nie dlatego, że kwestionuję ich wiarygodność, ale dlatego że tego wymaga warsztat. Blog jest działalnością amatorską, ale nie do tego stopnia jak postępowanie rektorów UWMu.

Dezercja z placu boju - tego by mi Zosia Narkowicz nie wybaczyła. Zresztą, by do tego nie dopuściła.

wtorek, 25 lutego 2020

Puchar na zachętę


Z ministerstwa otrzymałem taką odpowiedź:

Szanowny Panie, 

w 2019 r. Pan wicepremier Jarosław Gowin podjął decyzję o nagrodzeniu w trybie rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 23 stycznia 2019 r. w sprawie nagród ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego i nauki (Poz. 182) następujących pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie:

  1. Pana Profesora Marcina Przemysława Mycko za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności naukowej,  
  2. Pana Profesora  Arkadiusza Żukowskiego za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej II stopnia,
  3. Pana Profesora Ryszarda Góreckiego za znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej I stopnia z inicjatywy własnej.

Z powyższego wynika, iż Pan Profesor Ryszard Górecki, Rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, nie został wyróżniony nagrodą za całokształt dorobku naukowego podczas Gali Nauki Polskiej tylko nagrodą za  znaczące osiągnięcia w zakresie działalności organizacyjnej I stopnia.


Informacje w sprawie przyznanych nagród w 2019 r. przekazane zostały bezpośrednio do Rektora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie w grudniu zeszłego roku.


Odnosząc się do kwestii sprostowania błędnych informacji zamieszczonych m.in. na stronie internetowej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, sprawa ta może zostać sprostowana jedynie przez administratora strony uczelni. W związku z tym Ministerstwo zwróci się do uczelni w tej sprawie.


Z wyrazami szacunku

Falstaff
Mój komentarz. Na wykazie wyróżnionych za działalność organizacyjną rektora Góreckiego również nie ma, a profesor Żukowski jest, choć ma nagrodę drugiego stopnia.  Na zdjęciach z wręczania nagród w tej kategorii też go nie ma. Nie będę niszczył koła ratunkowego rzuconego Góreckiemu przez Ministerstwo. Nie jestem taki. Może Ministerstwo obawiało się, że Kwestor, jak się dowie, że Rektor jeździł do Torunia na próżno nie rozliczy mu delegacji?  Górecki wziął "puchar na zachętę" za "prawdziwy order" Taka jest mniej więcej relacja pomiędzy nagrodą za osiągnięcia organizacyjne z inicjatywy ministra do nagrody za całokształt dorobku. Niewątpliwie, olsztyński Falstaff wyróżnia się wśród rektorów tym, że nie rozumie, co się do niego mówi i stąd mnóstwo nieporozumień. Może Ministerstwo powinno się komunikować z rektorem nie bezpośrednio? Może przez Szczechowicza? Wtedy sens nie zostanie utracony. To pewne. Albo odpytać rektora po przekazaniu wiadomości, co z niej zrozumiał? Czy entropia informacji w wyniku transmisji wzrosła, czy zmalała?

Swoją drogą to ciekawe, dlaczego Minister przyznał mu nagrodę? Nie imitacje, a innowacje - takim hasłem zaczynał swą misję minister Gowin.  Przecież "Kortosfera" to stuprocentowa imitacja. Przy tym bardzo kosztowna. A może właśnie pełne nasycenie imitacją jest innowacją? Może chodzi o "parodię czystej formy"? O uzyskanie całkowitej negacji?


 

Przerwa na Wielki Post

Jak nakazuje mi moje imię i nazwisko szczególnie świętuję Wielki Post. Dlatego ogłaszam przerwę do końca Świąt Wielkanocy. Tak, wiem, że w tym czasie mają być wybory na rektora. Czyż to jest aż tak wielkie wydarzenie, aby zmieniać swoje zwyczaje? W obecnym stanie UWM to obszar stracony dla cywilizacji i zapuszczać się tam jest niebezpiecznie dla rozumu. Na ten okres niech Państwu towarzyszy piosenka Bułata Okudżawy w wykonaniu Żanny Biczewskiej - Давайте делать паузы в словах (Zacznijmy robić pauzy w słowach). Nie wykluczam incydentalnych wybryków  i udzielę sobie być może dyspensy 1 kwietnia. Przypomnę też o mszy za Zosię Narkowicz. Dyżurni czytelnicy z rektoratu też niech sobie odpoczną. No i jeszcze nasz wspaniały Czerwony Tulipan. Song o ciszy. Był kiedyś taki zespół na WSP - "Niebo". Tam też był Stefan Brzozowski. Dla mnie, dzieciaka z Pasłęka byli lepsi od Beatlesów. Dziś też jestem gotów wyzwać na pojedynek każdego, kto uważa inaczej.





Давайте делать паузы в словах,
Произнося и умолкая снова,
Чтоб лучше отдавалось в головах
Значение вышесказанного слова.
Давайте делать паузы в словах.

Давайте делать паузы в пути,
Смотреть назад внимательно и строго.
Чтобы случайно дважды не пройти
Одной и той неверною дорогой.
Давайте делать паузы в пути.

Давайте делать просто тишину –
мы слишком любим собственные речи,
Ведь из-за них не слышно никому
своих друзей на самой близкой встрече,
Давайте делать просто тишину.

И мы увидим в этой тишине,
Как далеко мы были друг от друга.
Как думали, что мчимся на коне,
А сами просто бегали по кругу.
А думали, что мчимся на коне.

Как верили, что главное придет,
Себя считали кем-то из немногих,
И ждали что вот-вот произойдет
Счастливый поворот твоей дороги,
Судьбы твоей счастливый поворот.

Но век уже как будто на исходе,
И скоро без сомнения пройдет
А с нами ничего не происходит,
И вряд ли что-нибудь произойдет.
И вряд ли что-нибудь произойдет.

No i jeszcze dopytałem MNiSZW


Szanowna Pani,
W załączonym skanie Wiadomości Uniwersyteckich UWM, autor twierdzi, że premier Gowin ujawnił nazwiska laureatów nagrody ministra.
Ten sam tekst został opublikowany 23 grudnia na stronie www UWM
Załączam zrzut tej strony w formacie pdf.
W związku z przytoczonymi faktami proszę o odpowiedź na 3 pytania
1. Proszę podać datę zakończenia pracy komisji przyznającej nagrody ministra, które wręczono na gali w Toruniu 19 lutego 2020.
2. Czy minister ujawnił i dla kogo wyniki pracy komisji konkursowej przed 23 grudnia 2019?
3. Czy w przypadku negatywnej odpowiedzi na pytanie numer 2 minister będzie się domagał sprostowania w mediach UWM?


z wyrazami szacunku

Zobaczymy, czy uda mi się poznać prawdę i jak wielka jest jej przestrzeń w nauce polskiej.




Górecki to ten z brodą

Mycko - w środku, Żukowski -  z lewej. Pozostał ten z brodą. To zapewne Górecki. Chyba  na UWM stosują pisownię right to left i wszystko się Wioletce miesza. A jak Gowin ujawniał? Przed werdyktem komisji? Jak tak można pchać komuś dziecko w brzuch? Numer na "kumpla ministra" tym razem dość słabo wypalił.

Źródło "Wiadomości Uniwersyteckie".
No i ze znajomością kalendarza na UWM coś ryksztosuje. Kajle mają na iberlaufie tandetnie zablindowane
https://www.gov.pl/web/nauka/nagrody-ministra-nauki-i-szkolnictwa-wyzszego-2018-rozdane

W poszukiwaniu prawdy

Dzień Nauki Polskiej to niezwykły moment do wykazania uznania w stosunku do naukowców, którzy szukali we wszystkim prawdy. - powiedział Minister Gowin podczas ceremonii rozdania nagród na gali nauki polskiej w Toruniu w dniu 19.02.2020.
Skierowałem do Rzecznika Prasowego Ministerstwa następujący e-mail:

 Szanowna Pani
Media UWM oraz Radio Olsztyn poinformowały społeczeństwo o sukcesie rektora UWM na swojej stronie www:
Dziewiętnastego lutego po raz pierwszy obchodziliśmy Dzień Nauki Polskiej. Na UMK w Toruniu podczas Gali Nauki Polskiej wybitni polscy naukowcy otrzymali nagrody Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W tym zaszczytnym gronie znaleźli się 3 przedstawiciele UWM - prof. Ryszard Górecki, prof. Marcin Mycko oraz prof. Arkadiusz Żukowski.
Jak wynika z załączonego wykazu oraz fotografii rektor Ryszard Górecki tej nagrody nie otrzymał.
Uprzejmie proszę o odpowiedź na następujące pytania
  1. Czy profesor Ryszard Górecki otrzymał na Gali Nauki Polskiej 19.02.2020 nagrodę za całokształt dorobku?
  2. Czy w przypadku gdy media w Olsztynie podały błędną informację będziecie się Państwo domagać sprostowania na stronie UWM oraz w Radiu Olsztyn?

Załączam skan postanowienia o rejestracji mojego bloga jako czasopisma.

Wiesław Poszewiecki

Odpowiedź na pierwsze pytanie nie powinna nastręczyć specjalnych trudności. Na drugie pytanie też można odpowiedzieć, zakładając szczere intencje w deklaracji Ministra. Chyba, że nagrodę Ministra każdy może sobie wyrzeźbić z kartofla i drwić z prawdziwych laureatów.  Tym razem Wojciech Maksymowicz dzierży w ręku magiczną pałeczkę, którą może spowodować, że wieść o przypadku olsztyńskiego rektora rozlegnie się z siłą gromu. 

Takie są efekty radosnej twórczości Pani Wioletty Ustyjańczuk, która podlega pod przyszłego rektora UWM - Jerzego Przyborowskiego. Temu duetowi powinien rektor Górecki podziękować za osobliwą formę promocji jego osoby. 


poniedziałek, 24 lutego 2020

Uniwersytet Wielkiej Mistyfikacji

UWM pod wodzą Tomricha ma poważne trudności z postrzeganiem rzeczywistości. Zapewne stąd się biorą pogłoski o jego niepoczytalności. Media UWM pod wodzą Pani Wioletki i z udziałem Ryszarda Góreckiego (jako fotografa) spreparowały newsa, że Wielki Książę Ciemności otrzymał w Toruniu nagrodę za całokształt dorobku.

źródło uwm.edu.pl. Fotograf Ryszard Górecki
Jak mawiał Lichtenberg "najbardziej niebezpiecznym kłamstwem jest lekko zniekształcona prawda".  W materiale na stronie uwm.edu.pl zastosowano opisaną przez Lichtenberga metodę. Aforyzm ten powinien widnieć na wjeździe do UWM jako motto tej uczelni. Panowie Mycko i Żukowski otrzymali nagrody, natomiast nasz misio ukochany - nie.

Ani w dokumentach ani w reportażu Toruńskiej Gazety Wyborczej najmądrzejszy (de nomine) uczony UWM nie występuje. To nie przeszkadza, aby pojawił się jak filip z konopi na stronie UWM.

Na wykazie laureatów Tomricha nie ma.


Na zdjęciu w Gazecie Wyborczej Miszcz Mistyfikacji również nie występuje.

źródło Gazeta Wyborcza. Fot. Robert Górecki
Ilość uczonych, dzierżących nagrody na scenie jest równa ilości na wykazie . Księgowo wszystko się zgadza i prowadzi do oczywistego wniosku, że Ryszard z Dulska nie otrzymał nagrody na gali z okazji pierwszego dnia nauki. Nie powinien się o to starać, bo gdy całokształt jego dorobku zostanie podsumowany to go wybatożą.




(Ta piosenka sfer dotyka
Tych, co raczej się unika
Bo porusza problem jakim
Dla stóp naszych są gumiaki
Bez tej piosnki, dodać trzeba
Byłoby wam jak bez chleba)

Książę ciemności, umyj mi nogi
Bym nie zabrudził twojej podłogi
Gumowce czarne jak piekieł smoła
Brudzą ,że nic ich domyć nie zdoła

W piekielnej czerni straszne kalosze
Przestańcie brudzić, o to was proszę!

Książę złowrogi! umyj mi nogi!
Książe przeklęty, doszoruj pięty!

Czarne paznokcie od czarnych cholew
Wciąganych co dzień przed wyjściem w pole
Brudzi na czarno jak czarcia mara
Czarnych aniołów gumowa para

Jak piorun groźna ta wieść złowroga
W czarnym gumiaku dusi się noga

O królu trwogi! Nie duś mi nogi!
O panie proszę! Zabierz kalosze!

Zbieżność nazwiska Górecki

Dla Gazety Wyborczej w Toruniu zdjęcia robił Robert Górecki. Tej osoby nie należy mylić z zawodnikiem parodii ekstremalnej, Ryszardem Góreckim. Ten partacz robił zdjęcia dla mediów UWM przy pomocy Samsunga S10. Cóż mógł robić innego, skoro go nie zaproszono do odebrania ministerialnego Oskara?


Jaki telefon ma Tomrich?

Górecki w Toruniu używał telefonu Samsung S10. Takiego typu telefon powinien znaleźć honorowe miejsce w Centrum Parodii Nauki. Powinna być też gablotka na dyplom, którego Książę Ciemności nie otrzymał na gali 19 lutego 2020, choć cudowne zdarzenie jego wręczenia opisały media UWM. W przypadku UWMu nie mamy do czynienia ze zwykłą parodią. To parodia wyczynowa!



sobota, 22 lutego 2020

Paradoks Góreckiego

Paradoks Tarskiego-Banacha wykorzystuje aksjomat wyboru teorii zbiorów. Mówi on o tym, że istnieje  zbiór  zawierający dokładnie po jednym elemencie z każdego zbioru należącego do danej rodziny niepustych zbiorów rozłącznych.

Otóż na Kortowie osłabiono warunek. Znaleziono selektor z elementami ze zbioru pustego. Jak oznajmia portal uwm.edu.pl "Prof. Ryszard Górecki, rektor UWM otrzymał nagrodę za całokształt dorobku".

19 lutego 2020  w Toruniu odbyła się Gala Nauki Polskiej, na której Tomrich pełnił rolę fotografa.
Pod adresem https://www.gov.pl/attachment/f1e8880d-8522-4bde-8288-4c130fa3321b
można pobrać plik laureatów, w którym z UWM występują tylko Panowie Mycko i Żukowski. O księciu uczonych z Olsztyna cisza. Wśród nagrodzonych za całokształt dorobku są tylko osoby z poniższego obrazka.


Wynika z tego, że na UWMie dokonano epokowego odkrycia. Znaleziono element zbioru pustego. Może posiadający aprioryczną wiedzę o wszystkim książę osiągnął stan takiej nirwany, że nawet ślady po nim znikają?


piątek, 21 lutego 2020

Największe osiągnięcia Góreckiego

Dziesiątki nagród, setki publikacji, tuziny medali. Tak można skrótowo opisać karierę Góreckiego opisywaną przez eGazetę UWM. Statystyki typowe dla spojrzenia na naukę przez biurokratów.

W Toruniu 19 lutego 2020 odbyła się gala nauki, na której uczeni dowiedzieli się, czym jest nauka. Popularyzacja nauki wśród uczonych to podniesienie pomysłu Koprosfery na nowy poziom - ministerialny przy udziale sejmitów. Wprowadzono naukową Barbórkę - Święto Nauki. Na lokomotywie postępu zamontowano kolejny gwizdek.   Czy to jest koniec wieńczący dzieło reformy? Jak donosi portal www.uwm.edu.pl: "Po oficjalnej części Gali Nauki Polskiej jej uczestnicy obejrzeli widowisko „Opera Matematyczna – Paradoksalny Rozkład Sfery”. Była to opowieść o losach założycieli Lwowskiej Szkoły Matematycznej i ich przyjaciół na tle wydarzeń pierwszej połowy XX wieku. Głównym bohaterem był prof. Stefan Banach - matematyczny geniusz. Narratorem zaś prof. Hugo Steinhaus wybitny uczony i odkrywca talentu Stefana Banacha." Przypomnijmy, że Stefan Banach nie chciał bronić żadnej rozprawy doktorskiej, bo uważał formalne tytuły za rzecz zbędną. Nie przejmował się zanadto własnym geniuszem,  lecz robił z niego pożytek. Dawał radę bez ministerstwa, a utrzymywał się jako niańka dzieci jednego z profesorów.

Niektórych uczonych świadomość własnego geniuszu na tyle przytłacza, że nie są w stanie wyprodukować żadnego wyniku. Interesują się tym , tamtym i owym, a rezultat - żaden. Przypominają w tym Tuwima, który mawiał, że mógłby napisać wiele, ale nie miał tematu.

Co innego Ryszard Górecki. Ten wykorzystał swój dar do wykreowania wynalazcy Szczechotronu oraz do tresury uczonych. To dwa najdonioślejsze osiągnięcia w jego karierze. Na mapie nauki polskiej Olsztyn jest niedoceniany. Tu, w gabinecie rektora odbywały się pierwsze eksperymenty nowej dziedziny, poszerzającej wiedzę ludzkości o sobie. Słyszałem wydawane przez rektora komendy: siad, siad i wstydził się, gdy czekałem na wynik wizyty Piotra Obarka w sprawie logo. Pytałem się grafika, czy to jego tresował Rektor. "Skądże znowu" - odparł. A kogo? "Sam się domyśl"-powiedział Piotr. Na ślady nowej dyscypliny naukowej można trafić słuchając wypowiedzi Tomricha w sprawie głosowania nad składem Rady Uczelni. Mówił, że "ładnie" głosowali. Nie byłem na posiedzeniu Senatu i nie wiem na czym polega piękno głosowania. Wyobraźnia nasuwa obraz potwierdzający powstanie nowej gałęzi nauki o zarządzaniu.



Film z pokazu wyników tresury sznaucerów można zobaczyć na Youtube. 

Fotografię z wynikiem tresury w gabinecie rektora można obejrzeć na niniejszym blogu. Niewątpliwie, prymusem tresury jest profesor Jerzy Przyborowski. Inni patrzą na niego z podziwem. Perfekcyjnie opanował polecenie "say please".

Wynik tresury w Gabinecie Rektora Źródło uwm.edu.pl


środa, 19 lutego 2020

Bezpłatna reklama Szczechowicza

TVP nadała wczoraj bezpłatną reklamę kancelarii Szczechowicza. Okazuje się, że udało się jej wygrać sprawę o rozmiar nagrobka. Program "Kasta" mówił o jego firmie w samych superlatywach. Gratuluję. Mecenas Szczechowicz to geniusz. Mechanizm ewolucji wykorzystał genom przodka szympansa. Powstał z niego człowiek. Tą boską metodę zaimplementował w swej karierze geniusz olsztyńskiej palestry i doktorat po drobnej przeróbce (tłumaczeniu na słowacki)  wykorzystał do uzyskania habilitacji. To naśladowanie natury to oznaka polotu i niezwykłego intelektu. Czy do wytworzenia wódki, używa się innego wodoru niż do oranżady? Szczechowicz poszedł troszkę dalej. Dokonał równoważnej transkrypcji swego dzieła na inny język. Wielka moc drzemie w tym uczonym z Uniwersytetu Wielkich Możliwości. Gowin to zły człowiek. Obiecywał uczonym ułatwienia, a zamknął ścieżkę kariery zastosowaną przez Szczechowicza. Teraz jako rekompensatę jego cierpień powinien natychmiast (subito) zostać profesorem.

Wielka szkoda, że nagroda Nobla nie jest przyznawana w dziedzinie prawa. Szczechowicz byłby przecież olsztyńskim kandydatem numer 1. Może niech UWM zgłosi go w dziedzinie literatury lub do nagrody pokojowej. Ta ostatnia się należy, ponieważ położył wielkie zasługi dla ekologii. Recykling dorobku - to piękna idea!

Oponentom kancelarii Szczechowicza pozostaje tylko rozpacz.

Przedrzeźniana przez Marcina

Trener Marcin "Szostunio" przedrzeźniał Kamilę. Został z tej okazji przeze mnie "gruntownie pouczony" we "właściwy sposób". No i kto teraz może kogo przedrzeźniać? Aha!



poniedziałek, 17 lutego 2020

Byłbym zapomniał

Tak jakoś się dziś zająłem podrygami głupoty na UWMie, że byłbym zapomniał o sukcesie mojej ulubienicy z Elbląga. Kamila Stormowska - najdłuższy warkocz polskiego short-tracku ma już 19 lat. Zdobyła brązowy medal na zawodach Pucharu Świata.
Ze mną też doszła na szczyt - Tarnica 2009 rok.


Teraz w Olsztynie ma konkurentkę. Zuza też hoduje warkocz i odgraża się, że Kamilkę przebije.

Kamila i dwie Niderlandki. Źródło PZLS. Autor Paweł Skraba

A to niespodzianka!

"Lek" z BMiP dokonał niezwykłego odkrycia "W trakcie balu okazało się, że właśnie 15 lutego przypadają urodziny rektora. UWM prof. Ryszarda Góreckiego. Cała sala zaśpiewała więc mu 100 lat, a życzenia jubilatowi w imieniu zebranych złożył prof. Jerzy Przyborowski, prorektor UWM. Jubilat zaś w podzięce … zagrał z „Kortowem” na akordeonie."

Ojej! To rektor nie wiedział wcześniej, że ma urodziny? Widocznie pogłoski o tym, że często sprawdza, co ma zapisane w dowodzie osobistym mają realne podstawy.  Jako pierwszy prowadził poloneza. No cóż Pan rektor jest już troszkę "prze-chodzony".



Bal geriatryków

15 lutego w Bibliotece UWM odbył się Bal Uniwersytecki. Centralnym elementem balu była celebracja urodzin sędziwego rektora UWM. Jego następca życzył mu 100 lat. W wieku rektora należy mu raczej życzyć dwustu. Staruszek wyglądał na balu dziarsko, a stacja monitoringu doniosła mi, że na dowód tego, że dziś nie będzie wywoził śmieci na Kortowo i potrafi utrzymać przez dłuższy czas pozycję pionową  szedł na uczelnię pieszo bez małżonki. Miał zieloną falę. Widocznie policjanci, pod wodzą Kanclerza wyposażyli go w pilota do sterowania światłami.

Jak donosi autor o pseudonimie "lek"  najważniejszy uczony balu był głównym jego sponsorem, a innym sponsorom wręczał w nagrodę za hojność "Brylantowe Kryształy". Redakcja jest niezmiernie ciekawa, czy hojność rektora była brylantowa, kryształowa czy drewniana.  Zapytałem panią rzecznik ile wyniosła w liczbach bezwzględnych. Czy była może tak skromna, że ze skromności rzecznik uczelni jej nie poda?

Na balu średnia wieku uczestników była tak wysoka, że rektor nie musiał się czuć nieswojo.

Również zmieniono koncepcję balu. Miał być w stylu XIX wiecznej Polski szlacheckiej a przemienił się w biedermeier. Woleli tłustą burżuazję uciskającą klasę robotniczą. Widocznie organizatorzy zerknęli do podręczników historii Polski z XIX w i oniemieli z przerażenia.





Dynastie rektorskie

Nowa ustawa wprowadziła Rady Uczelni. Po co? Trudno jest zrozumieć. Jedynym istotnym efektem jest danie możliwości ustanowienia rządów dynastycznych.  Teraz rektor i senat mogą powołać Radę Uczelni, która wyznacza kandydatów na rektorów. Ten dodatkowy element pozwoli teraz rektorom na wyznaczenie następcy poprzez wybór właściwej Rady Uczelni. Rada Uczelni pełni rolę listka figowego.

W pewnym sensie to dobre rozwiązanie, bo te uczelnie, które kiedyś wykazały się brakiem rozumu i wybrały sobie rektorów nie trzymających parametrów będą mniejszym obciążeniem dla budżetu. To powinno cieszyć podatników bo parodie przestaną być aż tak kosztowne. Z drugiej strony, gdy zasiądzie rozsądny rektor to szkoda, by następcą został jakiś totalny greenhorn i zaczynał odkrywać koło od nowa. Jakiś element kontynuacji powinien być.

Wyjaśniam dla mniej rozgarniętych. Dynastia to nie tylko ojciec-syn i t.d.
W starożytnym Rzymie bodajże Nerwa - Trajan - Hadrian to były adopcje. Tylko okazali oni się wszyscy znakomitymi cezarami, a na UWM w obecnym stanie to nie grozi.

Mechanizm uczelni badawczych natomiast wydaje się być dobrym pomysłem. Przyda się wprowadzenie elementów konkurencji i naturalnej selekcji. Środki powinno się łożyć tam, gdzie przynoszą efekty.

Gdyby to ode mnie zależało to bym wprowadził płatne wyższe wykształcenie z wspieranymi (lub nie) przez państwo kredytami. Wtedy kandydaci na studia wykazywaliby więcej rozsądku w decyzji czy w ogóle je rozpoczynać oraz wybieraliby uczelnie, które dadzą im możliwość realizacji celów i zwrotu kredytu. Skończyłby się też drenaż kasy państwowej przez studentów, którzy zaraz po skończeniu studiów wyjeżdżają za granicę. Nie jest dla mnie do pojęcia, dlaczego mamy bezpłatnie kształcić kogoś, kto w Polsce pracować nie będzie.

Ten stan idealny jednak jest już nie do osiągnięcia bo w europejskiej mentalności dominujące miejsce zajął  socjalizm. Unia Europejska  na taką zmianę nie pozwoli, a wyborcy ukarzą w wyborach przez najbliższe 50 lat.


sobota, 15 lutego 2020

Reforma Gowina się objawiła

Reforma Gowina objawiła się z całą mocą na Politechnice Rzeszowskiej/ O tym można przeczytać w artykule Nietypowe przypadki Politechniki Rzeszowskiej  w Forum Akademickim. Tytuł jest mylący. Większość zjawisk opisanych w periodyku jest logiczną konsekwencją wprowadzenia reformy.  Reforma nie jest dostosowana do mentalności "tyle zysku, co w pysku" obficie reprezentowanej na terenie Wielkiego Imperium Lechitów.

Aby zainteresować Państwa lekturą wspomnianej publikacji, przytaczam jej fragmenty.

"W politechnice trwa wojna na dyscyplinarki. Rektor Markowski zwolnił kilku, jak twierdzą pracownicy PRz, cenionych profesorów, a wielu innym wytoczył sprawy dyscyplinarne z błahych powodów. Kilku pracowników uczelni, w tym jeden z prorektorów, złożyło na niego skargę do ministra nauki. Ten skierował ją do rzecznika dyscyplinarnego. Jedna z byłych pracownic uczelni złożyła też przeciwko rektorowi prywatny pozew o mobbing. Sprawa ma związek m.in. z powstawaniem nowego statutu PRz."

Publikacja powołuje się na autorytet Gazety Wyborczej.

Od jakiegoś czasu „Gazeta Wyborcza” w Rzeszowie zajmuje się sytuacją na Politechnice Rzeszowskiej. Najpierw opublikowała artykuł z informacją, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy rektor Politechniki Rzeszowskiej mianował na stanowiska profesorów uczelni 66 osób legitymujących się jedynie stopniami naukowymi doktora, a bez habilitacji, dotychczasowych adiunktów i wykładowców. Sugeruje też, że może to mieć związek z nadchodzącymi wyborami rektorskimi. W kolegium elektorów profesorowie mają 51% głosów, zatem nowe nominacje mogą zadecydować o wyniku wyborczym. Gazeta opisała też koszty związane z zatrudnieniem na stanowiskach profesorskich, znacznie wyższe niż w przypadku adiunktów. Z drugiej strony, zatrudnienie pracowników na stanowiskach profesorów uczelni to przywilej szkół wyższych wynikający z ich autonomii, zagwarantowanej w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Zwiększenie liczby profesorów uczelni może się jej nawet opłacać, gdyż idą za tym większe środki w subwencji – współczynnik kadrowy w algorytmie naliczania subwencji uwzględnia bowiem nie stopnie i tytuły naukowe, ale stanowiska.

Nie jest dla Państwa chyba tajemnicą, że Gazetę Wyborczą (obserwując olsztyński oddział) uważam za grupkę idiotów. Czasami jednak nawet idiota ma lepszy zmysł obserwacyjny niż Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Mamy do czynienia właśnie z tym przypadkiem.

Forum Akademickie biadoli:

Politechnika ma Senat złożony z profesury, przedstawicieli administracji, studentów, doktorantów; ma Radę Uczelni, w której skład wchodzą także przedstawiciele uczelni (sami doktorzy, bez habilitacji, ale także przedstawiciel związków zawodowych). Duża część nauczycieli akademickich to samodzielni pracownicy nauki. Skoro część wykładowców, w tym profesury, czuje się zastraszana, a postępowanie władz uczelni uważa za nieprawidłowe, dlaczego nie sprzeciwią się temu? Dlaczego nie zgłoszą problemów do ministerstwa nauki? Na takie działania zdobyła się rada znacznie mniejszej uczelni zawodowej w Tarnowie. Czy władzom PRz udało się aż tak skutecznie zatomizować środowisko akademickie, że ludzie nie potrafią wspólnie przedstawić swoich racji i razem walczyć o swoje sprawy i swoją uczelnię? Co robią związki zawodowe, w tym „Solidarność”? Czy na Politechnice Rzeszowskiej istnieje jeszcze w ogóle wspólnota akademicka?

Trudno nie odnieść się do tego tekstu z drwiną, chociażby obserwując skład Rady Uczelni UWMu. Co to w ogóle za organ, który nadzoruje kogoś, kto go powołał? Przecież to jest dodatnie sprzężenie zwrotne, dające taki efekt, jak skierowanie mikrofonu do głośnika, gdy wzmacniacz jest ustawiony na full. Rada uczelni to  organ składający się z komórek rakowych.

Muszę przyznać jednak, że do walki z bezmyślnością dzielnie przystąpili nieliczni uczeni z UWMu. 
Również grupka studentów wykazała się przytomnością umysłu.
Niestety bezskutecznie. Przeciwko protestowi studentów wystąpił studencki samorząd. 
Dobrze by było, żeby ten samorząd skoncentrował się lepiej na organizacji dorocznych popijaw o nazwie Kortowiada, bo gubi się w przewidywaniu konsekwencji wprowadzanych ustaw.

Pozostaje mieć nadzieję, że z opisanych mechanizmów będą korzystać obficie tylko najgłupsze uczelnie i z powodu tego upadną. Być może reforma Gowina jest pułapką na idiotów, przyśpieszającą ewolucyjną selekcję. Nikt nie powstrzyma od wsadzania uzwojenia wtórnego transformatora do sieci zasilającej.


piątek, 14 lutego 2020

Wybitny szympans

Ham - pierwszy astronauta wśród naczelnych. urodzony w 1957 roku, już 1961, w wieku 4 lat wyleciał w kosmos, by powrócić po 16 minutach. Wszystkie powierzone mu zadania wykonał bezbłędnie, choć bardzo się bał. Ten wspaniały kosmonauta 20 lat swego życia spędził w ZOO.

Małpi gatunek  ma przedstawiciela, któremu ludzkość zawdzięcza znacznie więcej niż najbardziej znanemu uczonemu UWMu - ubóstwianemu członkowi PAN - Ryszardowi Góreckiemu.

Nie tylko jest bardziej zasłużony, ale też miał znacznie inteligentniejszy PR.  Jestem dumny, że jestem naczelnym, bo wśród nas był Ham.





czwartek, 13 lutego 2020

Sukces olsztyńskiej policji

Wczoraj odbyła się w UWM  odprawa garnizonu policji z Olsztyna wieńcząca operację mającą na celu odszukanie bezcennej relikwii - losu kumulacji loterii Euro Jackpot, który małżeństwo Góreckich chciało przeznaczyć na rozwój uczelni. Los niestety nie wygrał, ale przecież mógł. Zaginął wraz ze śmieciami, które wspomniane małżeństwo przywiozło z Brzezin i zaszczyciło nimi kortowski śmietnik. W olsztyńskiej policji wszczęto czerwony alarm po tym, gdy stwierdzono jak wielki uszczerbek mogą ponieść przyszłe zbiory muzealne. Świadkowie potwierdzili fakt korzystania przez kortowskiego geniusza ze  śmietnika UWM. Los odnaleziono i będzie głównym eksponatem w Koprosferze.

Policja w nagrodę za udaną akcję kupiła sobie nowe samochody. Gratulacje w imieniu podatników złożył wojewoda. Świecka ceremonia święcenia pojazdów autorytetem władzy odbyła się koło przyszłego sanktuarium, w którym Rektor wraz z Kanclerzem szukali natchnienia poprzez płukanie mózgów alkoholem - Starej Kotłowni.

Źródło ro.com.pl
Na odprawie nie zabrakło Ryszarda Góreckiego, uradowanego z faktu epokowego odkrycia. Towarzyszył mu jeden z motorów eksperymentu "alkomat Tomrich" kanclerz, pułkownik, magister, myśliwy Andrzej Góźdź. Parodia w UWM ma się coraz lepiej.

Źródło ro.com.pl

piątek, 7 lutego 2020

Breżniew 2

Za czasów Breżniewa program "Wiadomości" centralnej telewizji z Moskwy opisywano tak:  "Всё о нём и немножко о погоде" - "wszystko o nim i trochę o pogodzie". Breżniew UWMu już się na tyle zestarzał, że zrezygnowała z niego ustawa. Teraz nadeszła era Breżniewa 2 - Przyborowskiego. Nieformalnie jego władza już się zaczęła. Pani Wioletta Ustyjańczuk to zrozumiała i zaczęła realizować program "wszystko o nim i troszkę o pogodzie" z delfinem w roli głównej. Jest intensywniej niż za zachodzącego "Wschodzącego Słońca Japonii", a wydawało się to niemożliwe. Zobaczycie, teraz to dopiero będą jaja. Górecki przy Przyborowskim to był mały pikuś. Następca tronu już wszedł w nową rolę i zaćmiewa "Wschodzące Słońce Japonii".

Breżniew 2 - źródło uwm.edu.pl