W logo prawda jest ukryta.
Są to cepy u koryta.
Kiedy gadzina ukąsi Żmudzina – od jadu Żmudzina zdycha gadzina

czwartek, 27 maja 2021

Ogłoszenie towarzyskie

 Uwaga! 

W sobotę 29 maja profesor Władysław Kordan obchodzi urodziny. Osoby, chcące mu złożyć życzenia powinny się uzbroić w cierpliwość. Rok temu w telefonie usłyszałem: "Tu automat zgłoszeniowy profesora Władysława Kordana. Jesteś 155 osobą w kolejce oczekujących". Następnie muzyczka i countdown. Wobec możliwego spiętrzenia, już dzisiaj składam profesorowi życzenia wszystkiego najlepszego w nadziei, że dotrą do jubilata o czasie. 

sobota, 22 maja 2021

Emigracja wewnętrzna

Radio Cyfrowe (DAB) nadaje w Olsztynie. Wybrałem dwa kanały:
Polskie Radio Chopin
Polskie Radio Dzieciom
Dlaczego?
Nie ma tam reklam i polityki. Słuchacz nie jest traktowany instrumentalnie jako wyborca lub klient. 

Poza tym.
Chopin - wiadomo. Dlaczego Radio Dzieciom? Tam jest tylko pozytywny przekaz. Są audycje dla dzieci i rodziców. Nie ma rapu, hip-hopu a za to są kołysanki, słuchowiska, baśnie.  Również bardzo ciekawe audycje o sztuce, nauce, technice i wychowaniu. Bez napinki na intelektualizm. Radio Dzieciom zajmuje się problemami, które nie są obce osobom dorosłym. Zagląda do ich wnętrza. Przechodzi do wymiaru, który w innych mediach jest rzadko obecny. 

Aby pójść do kina na Shreka lub coś podobnego brałem dzieci z rodziny, od sąsiadów oraz dzieciaki z klubu WMKS. Aby posłuchać Radio Dzieciom  kupiłem sobie na urodziny JBL Tuner 2. To moja wiza do świata wewnętrznej emigracji. To emigracja o wymiarze kosmicznym. Radio Dzieciom jest nieziemskie. Polecam. 

piątek, 21 maja 2021

Cierpliwy papier

 30 kwietnia Rektor Przyborowski podpisał Magna Charta Universitatum. Dokument zakłada kształcenie wolne od wpływów politycznych. 5 maja odbyła się promocja kongresu założycielskiego młodzieżówki nowego ruchu politycznego. Jaki jest cel imprezy "Campus Polska Przyszłości"  każdy widzi bez trudu. To grupa rekonstrukcji historycznej ZSMP.

U Rektora nastąpiło rozdwojenie jaźni pomiędzy słowem pisanym i mówionym. Objawy inteligencji zakrywa u niego ambicja. Wtóruje mu w tym wierne Biuro Mediów i Promocji. 

Doniósłbym do Magna Charta Observatory o braku zgodności zachowania UWM z deklaracjami. Jednak nie zrobię tego, bo wydaje mi się że nie wypada się znęcać nad kaleką. Poza tym ta Magna Charta Universitatum jest zaprzeczeniem brzytwy Ockhama. To byt nie tylko niekonieczny ale również niepotrzebny i śmieszny. 


poniedziałek, 17 maja 2021

Metody numeryczne

UWM - wynik poszukiwania systemu o najniższym współczynniku pracy użytecznej w przyrodzie.

Matką wielu karier na ART był komputer Odra 1204. Maszyna ta pomogła wielu bardzo znanym uczonym i politykom krajowym i samorządowym rozpocząć swe błyskotliwe kariery. Ojcami tych karier byli również programiści, którzy umieli doradzić startującym uczonym nie tylko jak, ale również  co liczyć, aby nie było poruty. Efektem tej symbiozy były wiekopomne dzieła, których aktualność minęła tuż po obronach doktoratów. Miały dziejową misję - uzyskanie stopnia i tu się sprawdziły. Nazwiska dwu beneficjentów techniki cyfrowej owych czasów wielokrotnie pojawiały się później na pierwszych stronach olsztyńskich gazet. To śmietanka olsztyńskiej polityki.  Kto to był - pozostawiam Państwa domyślności. Rozwiązanie zagadki jest bardzo proste i oczywiste. 

Krążą legendy o "cichych wspólnikach" doktoratów na ART - specjalistach od komputerów. Dlaczego ich nie uhonorowano pomnikami jest dla mnie zagadką. Na rynek polski z Zakładów Elwro we Wrocławiu trafiło 65 komputerów, więc to było dobro rzadkie, do którego dostęp był przywilejem.

Następny rzut techniki cyfrowej trafił na ART w środku lat 80 XX wieku. To były minikomputery SM-3 i SM-4 pochodzące z ZSRR. Ich pierwowzorami były komputery PDP-11 firmy DEC (Digital Equipment Corporation). Na rynek polski trafiały poprzez fabrykę Era w Warszawie. Ekipa, która opracowała system operacyjny RSX-11M na te maszyny w przyszłości wykorzystała go do stworzenia systemu Windows NT, który jest fundamentem Windows 10.  Znałem dosyć dokładnie budowę tych maszyn. Potrafiłem je naprawiać, programować, konfigurować system operacyjny. Wystarczyło przeczytać dokumentację i wszystko było jasne.


Byłem olsztyńskim guru tej maszyny. Na Kortowie SM-3 i SM-4 posiadły dwa centra. Oba zwróciły się do mnie o pomoc. Jedno było na Wydziale Mechanicznym  (czy czymś takim) pod wodzą pewnego chłopodocenta, który włożył dużo energii w blokowanie dostępu ludzkości do wiedzy. Znajdowało się koło poczty, a drugiego smoka zakupili matematycy. Mechanicy zaoferowali mi wynagrodzenie. Jakie było moje zdumienie, gdy się dowiedziałem że chodzi o to, abym nie pomógł matematykom. Po prostu - marzenie. Nic nie robisz i dostajesz właśnie za to pieniądze i to nie byle jakie. Z niezrozumiałych dla nich względów odmówiłem. Matematycy za udzieloną im pomoc zapłacili mi flaszką "Dark Whisky". To była waluta, która bardzo obficie chodziła w środowisku informatyki. Gdybym przyjął ofertę mechaników byłby znacznie bardziej zdrów finansowo ze szkodą dla zdrowia moralnego. O dziwo - pieniądze mnie odrzuciły, a alkohol - nie.

Mechanikom chodziło o uzyskanie przewagi nad resztą uczelni i ogłoszenie się królami informatyki. Zabrali się ochoczo do roboty. Już, już byłby sukces ale stanęli przed przeszkodą nie do pokonania. Ich komputer pracował tylko w trybie jednoużytkownikowym. System operacyjny się ładował, a przywołanie wyświetlało się tylko na jednym monitorze. Zgroza! Okazało się, że pewien infantylny informatyk - doktor, który przewodził temu przedsięwzięciu zupełnie nie znał się na systemach operacyjnych. Umiał biegle aproksymować funkcję spline-ami, ale na innych polach jego wiedza nie  dawała efektów praktycznych. Komputer upierał się jak osioł i nie chciał ruszyć z kopyta. Chadzałem koło ich centrum obliczeniowego na molo kortowskie z wózkiem i pewnego razu spotkałem tytanów techniki cyfrowej. Poskarżyli mi się na swą ciężką dolę. Pomyślałem sobie - ale frajerzy. Przecież trzeba skonfigurować system tak, aby korzystał z t.zw. obszaru wyładowań (checkpoint area) na dysku. Powiedziałem im o moim podejrzeniu i bingo! Choć uratowałem ich skóry nie wkroczyli na drogę cnoty i nie zaproponowali mi wynagrodzenia. Mieli pieniądze głównie na to by szkodzić innym. Pomagając im sam okazałem się frajerem.

Ta historia dobrze charakteryzuje pewne trwałe zjawisko, które jest jedną z zasadniczych cech mentalności Kortowa. Równie ważne jak własne wyniki jest zablokowanie wyników u innych. Gdy jednak inni mają osiągnięcia należy zablokować ich ogłoszenie. Są przykłady znaczących sukcesów uczonych UWM, które nigdy nie zostały ogłoszone w Wiadomościach Uniwersyteckich. Z drugiej strony organ propagandowy ogłasza zdarzenia, które nie miały miejsca. Często również uczeni, którzy mają aparaturę/infrastrukturę potrzebną innym monopolizują jej wykorzystanie. Mam o tym wiele zweryfikowanych relacji. Również bardzo świeżych. Niby uczeni a zachowują się jak mikroby. Widocznie w jakimś miejscu ewolucja się u nich zatrzymała. 


sobota, 15 maja 2021

Dzieją się rzeczy pozornie niemożliwe

 W ośrodku dla trędowatych w Jeevodaya dzieje się dramat, o którym mówi Helena Pyz

Helena Pyz: Ubogie dzieci, które nie mają sprzętu do nauki zdalnej, straciły rok. Co będzie dalej, czas pokaże, ale wiem, że wielu już nawet 12-, 13-latków, by ulżyć w tym czasie rodzinie, podejmuje różne prace. Niestety, czas kryzysu sprzyja wykorzystywaniu, dostają więc grosze, ale i tak cieszą się, że mogą pomóc rodzicom albo zarobić na talerz ryżu. Wielu z nich może już nigdy nie wrócić do szkoły, tym samym tracąc szansę na godne życie. Stąd moja prośba do rodaków, by pomogli nam w zakupie koniecznego sprzętu (akcja „Tablet dla dzieci trędowatych” na zrzutka.pl). Nie wiemy zupełnie, kiedy rozpocznie się rok szkolny i jak będzie wyglądał. Tu nikt o niczym nie informuje z wyprzedzeniem. To jest moja ogromna troska, przygotować się lepiej do nauczania zdalnego. Nauczyciele już się z tym oswoili. Jeśli uda nam się zakupić tablety dla uczniów najstarszych klas, to jest jakaś szansa na to, by postawić tamę tej edukacyjnej katastrofie. Umiejętność czytania i liczenia w Indiach jest wciąż towarem deficytowym. Myślę, że rodzice przywiozą do nas przede wszystkim młodsze dzieci, i to wcale nie z troski o ich edukację, tylko ze względu na pewność, że u nas nie będą głodne, że my naprawdę o nie zadbamy.

Beata Zajączkowska: Rząd wykorzystuje czas pandemii na przejęcie kontroli nad organizacjami kościelnymi; jest nią także prowadzony przez Ciebie ośrodek.

Helena Pyz: Te działania są podejmowane od dawna, ale w ostatnim czasie przybrały na sile i mają na celu kontrolowanie mniejszości religijnych, jaką jesteśmy także my, chrześcijanie. Prosty przykład – wszystkie konta, jakie mamy, muszą być w jednym państwowy banku centralnym w Delhi. Dotąd mogliśmy je mieć także w innych bankach, choć już od dawna na otrzymywanie pomocy z zagranicy musieliśmy mieć specjalne pozwolenie. Od trzech miesięcy, od kiedy wysłałam do banku odpowiednie dokumenty i otrzymałam potwierdzenie ich przyjęcia, czekam na założenie konta! A bez niego nie mogę otrzymać żadnej pomocy z zewnątrz. Pamiętam, że przed laty uwrażliwiano mnie na możliwość takiego scenariusza. Dziś zaczyna się to ziszczać z powodu kontroli władz zdominowanych przez Hinduską Partię Ludową, promującą ideę Indii tylko dla wyznawców hinduizmu. Na razie jesteśmy pozbawieni możliwości otrzymywania pieniędzy. Nie wiem, jak się utrzymamy, jeśli to dalej potrwa. To jest moje największe zmartwienie, dlatego proszę was o wsparcie materialne, ale również o modlitwę za mnie i moje dzieci.

Kroczak Radosława

 "Cóżby to była za paplanina na świecie, gdyby koniecznie chciano zmienić nazwy rzeczy w definicje."


Trwają prace nad wyposażeniem Centrum Popularyzacji Nauki "Kortosfera". 

Nie jest do pomyślenia pominięcie dorobku najwybitniejszego olsztyńskiego geodety - Dziekana Radosława. Niedawno były dygnitarz pogrążył się w procesie twórczym, którego efektem jest monografia zatytułowana  "Wielowymiarowe prognozowanie wartości kroczaka".  W wywiadzie, udzielonym tygodnikowi "Skoczybruzda Polski" powiedział między innymi "Do pracy nad tym fundamentalnym dziełem zainspirowało mnie logo UWM. Podstawą tego znaku są dwa kroczaki, które są symbolem potęgi miernictwa Kortowa. Mylny jest pogląd, jakoby logo składało się z cepów u koryta. Ten mit obalam już we wstępie. Udowadniam, że brak uznania dla implementacji tych instrumentów w GUM stanowi poważny błąd ministra Gowina. Niestety, zapłaciłem za to stanowiskiem". 

Grafika ilustrująca pojęcie "kroczak" pochodzi ze strony internetowej "Muzeum Mełgiew". Użyto jej na zasadzie licencji CC BY 3 PL

Przytaczamy obszerne streszczenie dzieła geodety nad geodetami, aby przybliżyć Państwu jedne z najistotniejszych wyników olsztyńskiej nauki. 

"Celem pracy było opracowanie strategii wielowymiarowego prognozowania wartości kroczaka w warunkach występującej wielowymiarowości i złożoności czynników wartościotwórczych. W strategii wykorzystano modelowanie wielofazowe. W pracy założono, ze strategia prognozowania to ogólny program postępowania prognostycznego, obejmujący uporządkowany zbiór działań prognostycznych oraz wynikających z nich przedsięwzięć realizacyjnych. Prognozowanie wielowymiarowe zakłada wieloaspektowe eksplorowanie wymiarów przestrzeni rynku kroczaka w celu odnalezienia wzorców wykorzystywanych w wielowątkowych procesach przetwarzania informacji na potrzeby tworzenia rozwiązania prognostycznego. Przyjęto, ze pojęcie przestrzeni należy utożsamiać z przestrzenią rynku kroczaka, czyli częścią przestrzeni antropogenicznej związaną bezpośrednio z. procesami zachodzącymi w systemie rynku kroczaka. Przestrzeń tę tworzą części przestrzeni: geodezyjnej, ekonomicznej, społecznej, geograficznej i prawnej. Założono, ze wartość przestrzeni może być prognozowana na podstawie cen kroczaka, które są rejestrowane w systemie rynku kroczaka. W ramach prac metodologicznych i eksperymentalnych potwierdzono tezy postawione w pracy. W pracy podkreślono główną rolę informacji, czyli kategorii określającej i odwzorowującej właściwości podmiotów i przedmiotów w systemie rynku kroczaka oraz zachodzące między nimi relacje. Informacja to podstawowy czynnik warunkujący racjonalne i przewidywalne funkcjonowanie rynku kroczaka. Zdefiniowano informacyjny zasób rynku kroczaka i podano definicję źródła informacji. Przyjęto, ze rynek kroczaka należy rozpatrywać w kategoriach systemu, czyli celowo dobranego kompleksu obiektów oraz zachodzących miedzy nimi relacji charakteryzujących związki i procesy obserwowane w przestrzeni rynku kroczaka. Wskazano i określono otoczenie rynku. Zestawiono i zdefiniowano właściwości strukturalne i dynamiczne rynku kroczaka. Niepewność zdefiniowano jako długookresowy stan towarzyszący funkcjonowaniu rynku kroczaka, wynikający z ograniczonej przewidywalności i wieloznaczności zachowań obiektów systemu oraz zawodności procesów realnych i informacyjnych. Tak sprecyzowane pojęcie niepewności pozwoliło zestawić możliwe strategie uwzględnienia tego zjawiska w procesach prognozowania wartości przestrzeni. Podkreślono, ze niepewność jako integralna część procesów zachodzących w systemie rynku kroczaka jest atrybutem procesu funkcjonowania rynku kroczaka. Można ją identyfikować oraz uwzględniać w procesach prognozowania wartości kroczaka przez wykorzystanie rachunku niepewności. W pracy wskazano na rolę prognoz wartości w procesach i procedurach podejmowania decyzji dotyczących przestrzeni, zestawiono obszary decyzyjne, w których są wykorzystywane bądź biorą udział prognozy wartości przestrzeni. Podkreślono związki jakie zachodzą między wartością przestrzeni a ceną kroczaka, zakładając, ze cena kroczaka w sposób trwały i dynamiczny wyznacza poziomy wartości przestrzeni. W ramach badań związanych z wykorzystaniem i rolą zmiennych w procesach prognozowania podkreślono, że zjawiska współzależności zmiennych nie muszą być postrzegane pejoratywnie. W pracy wprowadzono pojęcie rezonansu informacyjnego zmiennych, czyli specyficznego typu oddziaływań zmiennych w przestrzeni fazowej. Uwzględnienie tego zjawiska pozwala zwiększyć jakość prognozowania. Wymiernym efektem pracy jest nowa strategia prognozowania wielowymiarowego. Przyjęto, ze strategia prognozowania to ogólny program postępowania prognostycznego obejmujący uporządkowany zbiór działań prognostycznych oraz wynikających z nich przedsięwzięć realizacyjnych. Opracowana strategia: uwzględnia odmienną, rolę wartościotwórczych czynników egzo- i endogenicznych, inherentną, rolę niepewności, systemowy charakter rynku kroczaka oraz podkreśla znaczenie informacji; zakłada występowanie nietypowej sytuacji związanej z porównywalnością atrybutową obiektów rynku kroczaka oraz dualnością, grup czynników mających wpływ na wartość kroczaka; uwzględnia wielowymiarowy wpływ egzogenicznych czynników wartościotwórczych przez wskazanie ich roli i znaczenia w procesach cenotwórczych na rynku kroczaka; wskazane efekty wartościotwórcze są prognozowane na podstawie cen kroczaka; bazuje na modelowaniu wielofazowym, zakłada występowanie co najmniej dwóch faz prognozowania: I fazy - w której jest wykorzystywany prognostyczny model geostatystyczny w postaci modularnych sieci neuronowych, II fazy - w której zastosowanie znajdują, modele z rodziny autoregresyjnych procesów z warunkową heteroskedastycznościa, typu GARCH(1,1); - zakłada, ze model I fazy wyznacza wielowymiarowy trend prognozowanej wartości przestrzeni, natomiast model II fazy, samodzielny, ale nierozłączny, dostarcza stosownych korekt trendu, które warunkują, czynniki zewnętrzne. W pracy dowiedziono, ze analizowane lokalne rynki kroczaka w Polsce są, nieefektywne w formie słabej. Wskazano powody nieefektywności oraz podkreślono, ze brak efektywności umożliwia prognozowanie. Przeprowadzono analizy stacjonarności szeregów czasowych cen kroczaka. Przeprowadzone testy korelacji i testy serii dowiodły, ze szeregi cen są, niestacjonarne. Na podstawie analizy autokorelacji (ACF) i autokorelacji cząstkowej (PACF) stwierdzono, ze prawdziwym modelem generującym dane jest model z trendem liniowym oraz słabym efektem autoregresji rzędu pierwszego. Testowanie pierwiastków jednostkowych testami ADF, TPP i KPSS doprowadziło do potwierdzenia tezy o niestacjonarności, w związku z tym przyjęto, ze najlepszym rozwiązaniem jest przyjęcie możliwości współistnienia alternatyw, które zakładają, odmienny typ niestacjonarności. W szeregach czasowych cen kroczaka zidentyfikowano zależności krotko- i długookresowe, które są, niezbędne w procesach prognozowania. W pracy wykorzystano zespoły sieci neuronowych. W ramach prac badawczych potwierdzono ich otwartość, niezawodność i odporność, dokładność, zdolności generalizacyjne, elastyczność i zdolności maszynowego uczenia się. Umożliwiło to modelowanie i prognozowanie wielowymiarowego zjawiska, jakim jest wartość przestrzeni. Prognozowanie wartości przestrzeni wykonano, ucząc 2000 sieci neuronowych (kombinacja sieci radialnych (RBF) i realizujących regresję uogólnioną (GRNN) oraz wykorzystując 1000 najlepszych sieci, tworząc z nich zespół sieci neuronowych). W module interpretera wykorzystano autorska, metodę COR bazującą, na znormalizowanym współczynniku korelacji Pearsona. Zestawiono prognozy dla wyprzedzenia: miesiąc, kwartał, pół roku i rok. Prognozowanie II fazy zrealizowano, wykorzystując modele GARCH(1,1). Wybór ten poprzedzono badaniami empirycznymi, w których wykorzystano modele: modularnych sieci neuronowych, z autoregresyjnym rozkładem opóźnień, autoregresji i średniej ruchomej oraz zintegrowane autoregresji i średniej ruchomej, z rodziny autoregresyjnych procesów z warunkową, heteroskedastycznością. Modele GARCH(1,1) uznano za najlepsze, ponieważ spełniły wszystkie założenia, jakie stawiano przed modelami tej fazy prognozowania, a w szczególności wykazały się najlepsza, jakością dopasowania i najmniejszymi błędami exposf. Zastosowanie modeli I i II fazy prognozowania pozwoliło na osiągnięcie błędu ex post na poziomie 0 zł przy średniej cenie na poziomie 0 zł. Wymiernym efektem pracy jest nowa strategia prognozowania wielowymiarowego, możliwą do zastosowania w obecnych warunkach związanych z poziomem dostępnej informacji o rynku kroczaka w Polsce. Opracowana strategia przez odniesienie do informacji, jako podstawowego nośnika zaistniałych i potencjalnych zmian, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom, które zgłaszają podmioty prowadzące procesy gospodarowania przestrzenią, w Polsce. Opracowana strategia prognozowania wielowymiarowego jest elastyczna i uniwersalna. Zaproponowane w pracy algorytmy wykorzystane w strategii prognozowania maja, znaczenie aplikacyjne i poznawcze."

Prorocze słowa - Nowy Ład

 Nareszcie spełniają się proroctwa, zawarte w pieśni. "Zbudujemy taki świat, w którym wszystko będzie lepsze, w którym nowy będzie  ład.". Przesłanie z zeszłego tysiąclecia. 





czwartek, 13 maja 2021

Tajne komplety

 W tydzień po spotkaniu Prezydenta Trzaskowskiego z Rektorem młodzież UWM wzięła sprawy w swoje ręce. W ramach poszukiwania fundamentów, o których na mini-wiecu, udającym konferencję prasową mówił Rektor, odbyły się warsztaty "I Ty zostaniesz moczymordą". Fundamentów jest łatwiej szukać "na czworaka". Bardzo to innowacyjne.

Młodzież energicznie przygotowuje się do mega-mega-mega-imprezy na przełomie sierpnia i września. W ramach tajnych kompletów odbyły się ćwiczenia ze wstępu do alkoholizmu. Zostały (niestety) brutalnie przerwane przez policję.

Główny (obok Trzaskowskiego) pomysłodawca Campusu - Sławomir Nitras znany jest z niekonwencjonalnych zachowań. Nasi czytelnicy z zachodniopomorskiego wspominają, jak w promował Polskę w Niemczech jeżdżąc na wstecznym po autostradzie. Ówczesny europoseł nie został ukarany nawet mandatem bo się zasłonił paszportem dyplomatycznym. Bardziej na miejscu byłyby w tym przypadku żółte papiery. Przecież nie trzeba go już po tym zdarzeniu badać, aby je mu z mety wypisać. Na dokładkę, zapewne wydaje mu się, że jest koniem albo kozą skoro kopie posłanki. Powinni w  Szczecinie porozmieszczać wysokie telebimy z bieżącą informacją, czy ten szaleniec z immunitetem jest w mieście. 

Tak wyglądał w nocy  "Campus Polska Przyszłości".



środa, 12 maja 2021

Opłata szmirowa

 Ilona Łepkowska chce się zakumplować z ustawodawcą i przepycha "ustawę reprograficzną". To nie pierwszy przypadek, gdy prawo autorskie degraduje intelektualnie. Za każdy smartfon, kartkę papieru, telewizor, komputer  mamy "uiszczać opłatę". Według Łepkowskiej ustawa ma swojego stronnika w osobie Prezydenta Polski. Rzecznik Prezydenta zaprzeczył. Uczony prawnik widocznie widzi absurdalność argumentacji, że wszyscy  powinni wynagradzać autorów dzieł, z których nikt nie korzysta. 

Ilona Łepkowska twierdzi, że opłata ta będzie  przekazywana dla "zawodowych artystów", uprawiających sztukę wysoką, którzy z jakichś tam powodów nie mają środków utrzymania. Kim są owi zawodowcy, nie wiadomo.

Łepkowska jest autorką scenariuszy, w których zabiedzeni wielcy artyści nie występują. Ani jako bohaterowie, ani jako aktorzy. Nasuwa się w takim razie pytanie, dlaczego domaga się zmian w prawie, które zmieniają realia, których jako zawodowa scenarzystka nie dostrzega? 

Postuluję wprowadzenie ustawy szmirowej. Szmira obecnie zalewa kulturę. Głównie przez seriale telewizyjne, w których prym wiedzie pani Ilona. Dzieją się w tych serialach rzeczy niesamowite. Na przykład Polacy w serialu "Korona Królów", rozważają czy nie zakopać topora wojennego z księciem Algirdasem. Robią to na nieomal 3 wieki przed odkryciem Ameryki. Młodzież czytającą ten blog informuję, że zakopywanie topora wojennego to rytuał towarzyszący zawieraniu pokoju wśród Indian zamieszkujących Amerykę. Z ust polskich rycerzy padły słowa, które wypowiadał Winnetou na kartach książek Karola Maya.  Czemu aktorzy nie zaprotestowali? Karol May pisał swe dzieła w więzieniu. Do więzienia powsadzałbym też scenarzystów dopuszczających się gwałtu na polskich rozumach. No może lepiej zastosować jakąś łagodniejszą karę. Na przykład podatek szmirowy na rzecz utalentowanych artystów, którzy nie mają dojścia do rynku, bo zalewa go papka kultury zastępczej. Niech ci ludzie sukcesu wesprą uboższych kolegów bo krzywdzą ich i publiczność. Tylko wygląda na to, że uwierzyli w swą genialność na tyle, że rzeczywistość dla nich nie ma już żadnego znaczenia.

Za film "Kogel Mogel" Ilona Łepkowska powinna dostać potrójne dożywocie. Czy ona przestanie robić sobie z podatników jaja? Domagać się od innych pokrycia kosztów dewastacji, w której ma swój znaczny udział to lekka przesada.

Teraz spróbujmy wycenić o jaki kawałek tortu chodzi? Załóżmy, że przeciętny obywatel wymienia telefon co 3 lata. Średnia cena to ok. 1000 zł. Postulowane 4 procent od 1000 zł to 40 zł. Weźmy Województwo Warmińsko-Mazurskie. Ma 1.5 mln mieszkańców. Po kilku nieskomplikowanych rachunkach, z którymi nawet Dziekan Radosław sobie poradzi, otrzymujemy w naszym regionie przychód 20 mln rocznie lub 1,67 miliona miesięcznie. Za to da się wykarmić niejednego ubogiego artystę. Co roku można wybudować kryte sztuczne lodowisko, jeśli obędzie się bez łapówek. Najważniejszy przychód będzie leżał w zarządzeniu tym funduszem. Porządny, zawodowy zarządca powinien wziąć ze 20 procent. 4 miliony rocznie z piasków lasków i karasków to fiu fiu fiu. Będą musieli zapolować na tych ambitnych artystów, którym się źle powodzi, a to wysiłek będzie nie lada. Mogę pomóc. Sam się zgłoszę. 1 500 felietonów, 600 000 wejść i 30$ przychodu. Czy to nie rażąca niesprawiedliwość domagająca się zadośćuczynienia?

Czas nagli, bo sieci telefoniczne zapowiadają, że od 2023 roku wygaszą sygnał 3G i osoby, które nie używają nowoczesnego smartfona będą musiały kupić sobie coś nowego. Będzie peak w dochodach. Stop abnegacji!



sobota, 8 maja 2021

KortowoŚwirus

Ten wpis jest o tym, że nawet krótki pobyt na Kortowie może błyskawicznie przemienić człowieka w czubka. 

Zastanawiałem się, czy w poprzednim wpisie dłużej zatrzymać się nad pewnym stwierdzeniem Rafała Trzaskowskiego. Na kortowskiej plaży powiedział, że w trakcie kampanii wyborczej na prezydenta podchodziły do niego dziesiątki tysięcy młodych ludzi z pytaniami o receptę na ich problemy.  Ciekawe, jak to wyglądało? To mało prawdopodobne ze względów logistycznych. Było za mało czasu i byłby problem z dostępem do nadziei opozycji. Chciałem to zostawić na deser. Późniejsze wydarzenia zmusiły mnie do zajęcia się tą sprawą. Czas naglił. Inaczej kotlet byłby nieświeży. Okazuje się, że objawy braku równowagi błyskawicznie przekształciły się w pełnozakresowe wariactwo.

Magiczne Kortowo to obszar zapowietrzony wirusem. Od wielu pokoleń zaraza przemienia szczególnie podatnych w świrów. Na Rafała Trzaskowskiego zarazek zadziałał błyskawicznie. Okres wylęgania choroby wyniósł tylko kilka godzin. Wystarczył spacer w towarzystwie Rektora.  W następnym dniu objawy się nasiliły. Zaczął naśladować Chucka Norrisa i Falstaffa. Amerykanom z Atlantic Council oświadczył, że to głównie on  walczył w Polsce z koronawirusem. Według niego przedsiębiorcy to debile, których musiał wspierać swą wiedzą na temat obostrzeń.  Zaopatrywał kraj w szczepionki i respiratory. Włamywał się do serwisu e-zdrowie i własnoręcznie rejestrował chętnych do szczepień.  Wszystko na skalę dużo większą niż państwo i wbrew rządowi. Wziął na siebie ciężar kraju. Atlas - ochotnik  o krajowym zasięgu. Dowodem na to, że wyznaczał przebieg autostrad jest to, że nigdy nie przydzwonił w barierkę. To przecież on wynalazł telefon, bo z niego dzwonił.

Na przełomie sierpnia i września organizuje na Kortowie event - Campus Polska Przyszłości. To dobre miejsce dla epidemiologów do testowania zaraźliwości kortowskiego wirusa. Big Pharma może od razu rekrutować uczestników spotkania do badań klinicznych nad świromierzem. W ten sposób można również pozyskać środki na organizację tygodniowego wiecu. 

Odsłuchujących Trzaskowskiego proszę o odpowiednią dozę empatii. To człowiek pod działaniem Kortowo-świrusa w dzień po zakażeniu. Wystarczyła chwila ekspozycji i okazało się, że całkowicie utracił zdolność postrzegania rzeczywistości.



 

piątek, 7 maja 2021

Na wypasie

 Twój Kurier Olsztyński umieścił relację wideo z konferencji prasowej na temat przyszłego eventu  "Campus Polska Przyszłości". Postaram się Państwu streścić to, co tam mówiono. Przy dużym współczynniku kompresji wychodzi jedno baranie "bee". Nie będę aż tak rygorystyczny i postaram się z tego szumu propagandowego wyłowić sygnał.

Jako gospodarz rozpoczął Rektor Jerzy Przyborowski. Był ofiarą apetytu na świeżą trawę siedzącej w nim kozy. Co chwila meczała, monopolizując jego gardziel. Szamotał się z nią. Próbował coś powiedzieć. Myliły mu się przypadki. Mówił na przykład "tą inicjatywę". Zaimek "ta" w bierniku brzmi "tę". Użył metafory "budowa w oparciu o wartości". Dosyć to niewyszukane jak na rektora uczelni, a w jego przypadku fałszywe. Widocznie miał co innego na głowie, gdy się przygotowywał. Mówił bez przekonania. Jego wystąpienie brzmiało żałośnie.  Lał krokodyle łzy nad demokracją, którą od lat gwałcił jako rektor i prorektor. Wystarczy wspomnieć jego dokonania w zakresie ustawiania ordynacji wyborczych. Nie pojął tego, że w myśl ustawy o szkolnictwie wyższym działalność polityczna na wyższych uczelniach w Polsce jest zabroniona. Czy znajdzie się jakiś defibrylator, który ożywi to, co on ukatrupił?

Po nim z tradycyjnym pustosłowiem wystąpiło dwu dziadków: Piotr Grzymowicz i Gustaw Brzezin. Jak rozpaczliwa jest sytuacja kadrowa olsztyńskich elit, skoro żaden z ich trzech (bo rektor już w praktyce został politykiem) nie potrafi wykrzesać ognia, który powinien być w wypowiedziach przewodników stada. Co z nich za przywódcy? 

Następnie przemówiła młoda posłanka Gajewska. Był to występ w stylu rap. Rytmicznie wymachiwała górnymi  kończynami i skandowała brednie . Powiedziała, że młodzież ma to wszystko "gdzieś". Następnie rozwinęła swą myśl atakując przedmówców, którzy doprowadzili do fatalnego poziomu nauki i zablokowali młodzieży możliwość rozwoju. Nawoływała do tego aby zegarek jednak naprawiali ci, którzy go zepsuli.

Po niej z atakiem na polityków opozycji starszego pokolenia wystąpił Rafał Trzaskowski. Obiecywał wsparcie dla cyfryzacji blokowanej przez olsztyński ratusz na spółkę z Gazetą Wszeteczną.

Doprawdy, słabo wypadło to wszystko. Brakowało ognia, choć paliwo do tej imprezy dolewa fundacja Adenauera powiązana z partią Herberta Hupki - CDU. Hupka mówił o sobie "Jestem obrońcą starych wielkich Niemiec, w starych prawowitych granicach". Też bym w Olsztynie chętnie przywrócił niemiecki porządek, pod warunkiem wypędzenia w końcu z Polski tego przywódczego badziewia, które sadza Polaków w oślich ławkach. Niemcy jako naród niezwykle lojalny nie dadzą zrobić krzywdy swym pachołkom więc to marzenie nie ma szans na realizację. 


Co to za przywódcy, którzy chwalą się tym, że się utrzymują z jałmużny innych partii i publicznie żebrzą na swej programowej stronie www? Lenin ukrywał fakt, że był finansowany przez wywiad niemiecki. Dlatego mu się udało.



czwartek, 6 maja 2021

Kolejna heca na UWM

 UWM angażuje swoje zasoby w walkę o wolność i demokrację. Na jego terenie na przełomie sierpnia i września odbędzie się heca pod nazwą Campus Polska Przyszłości. To inicjatywa Rafała Trzaskowskiego znanego z miłości do wszystkiego, co francuskie. Po kampusie dostojnego gościa oprowadzał zarządca nędzy intelektualnej - Jerzy Przyborowski. Jako najwyższe osiągnięcia praworządności i demokracji wymienił ordynację wyborczą z 2016 roku oraz sposób na trzymanie się u władzy wynaleziony przez niego i utrwalony w nowym Statucie. Wspólnota duchowa tych dygnitarzy budzi niepokój grupy remontowej, która już przystąpiła do sprawdzenia kanalizacji Kortowa w obawie, czy na osiedlu nie wybije źródło Trzaskowianki.

Odległość od patosu do śmieszności jest niewielka. Najmniejsza jest na takich imprezach jak planowany  wiec na siedząco. Genius loci Kortowa wzmaga wariactwo. Kiedy oni w końcu wezmą się za coś, do czego uczelnia jest powołana? Jakieś odkrycia, wynalazki? Poszły na to grube miliardy. Bez  efektu współmiernego z nakładami. Kiedy przestaną mieszać w głowach by móc udawać mądrych? 

Kortowo szuka oparcia w polityce, bo w nauce idzie kiepsko. To tradycja od samego zarania WSR. Tylko chyba tym razem stawia na ochwaconego konia.  Uczelnia zastępcza w akcji propagandowej. 

Posłanka Arent zadrżała. Przyjedzie Nitras i w ramach równouprawnienia nie tylko kopnie, ale strzeli ją z bańki.


wtorek, 4 maja 2021

Miś moskiewski

Pochód pierwszomajowy w Moskwie z 1976 roku. Przed grupą kapeluszników stojących nad grobem (Lenina i własnym) ludność ZSRR niesie hasła rodem z Misia Barei. Uprawiają masową rekreację. Niezła śmiechoterapia. Bita godzina absurdu. Nie mogłem złapać oddechu ze śmiechu w sobotę, gdy to oglądałem. Miałem taki zielony notesik, w którym zapisywałem hasła propagandowe, wiszące w Kijowie. Wychodziliśmy z Mrówką na spacery i wzbogacaliśmy naszą kolekcję. Chcieliśmy konkurować z serią kawałów o Radiu Erewań. Podobno, gdzieś ten notes w domu jest. Może koledzy z tego powodu brali mnie za wysłannika polskiej opozycji na Kijów? Sądzili, że obalam mury śmiechem? Podobno to nie było całkiem bezpieczne, ale ja nie byłem tego świadom. Były na mnie fałszywe donosy do wykładowcy filozofii, że nie lubię Związku Radzieckiego. Bardzo mi pomogły, bo egzaminator stwierdził u mnie dystans do rzeczywistości właściwy filozofom. Dowiedziałem się o tym po ekspresowym zdaniu egzaminu. Wyobrażacie sobie Państwo spacery po mieście, w którym porozwieszano wszędzie teksty Barei?

Nasz Miś w porównaniu z Rosyjskim Niedźwiedziem to malutki pluszak. Mają w Moskwie rozmach.



poniedziałek, 3 maja 2021

Jak na debiut, to nieźle

Niedawno obgadywałem artykuł e-gazety UWM "Udany debiut UWM w nowym rankingu". Rzeczywiście debiut UWM był dość "udany". Nadeszły komentarze do osiągnięć UWM. Jak Państwo wiecie, komentowanie bloga mam wyłączone, aby uniknąć wzajemnie napędzającej się agresji czytelników. Szczególnie masochistów, którzy z lubością czytają jak znęcam się nad ich Alma Mater. Komentarze czasami wpadają do mnie na maila. 

Wpis o wynikach rankingu THE Impact wywołał więcej reakcji od innych. Wynik rankingu miał też duży impact factor na p.o.Dusze. Z początku planowałem użyć niektórych sugestii do zmodyfikowania wpisu i po części to zrobiłem. Jednak obudziło się we mnie sumienie i postanowiłem uczcić obcy wkład przy pomocy niniejszego wpisu. Oczywiście, obowiązuje mnie ochrona źródeł. Wiem, kto komentował, ale nie powiem.

Oto komentarze

  • Która uczelnia w Olsztynie jest największa?
  • Mamy do czynienia z dziećmi, które stworzyły sobie dwór i żyją w zaczarowanym (tak im się wydaje) świecie.
  • Powinni stosować poprawki statystyczne, bo wysoki wynik może być pochodną problemu  porównań wielokrotnych znanego w statystyce.
  • Poziom głodu! Ja pitolę, co oni konkurowali z uniwersytetami z Rogu Afryki?
  • Powinieneś zatytułować artykuł p-value hacking.
  • To nie ma już planów 5 letnich? Się kurczę pozmieniało.
Moim czytelnikom dziękuję za reakcje nazywane przez buzzłordzistów fidbakiem.

niedziela, 2 maja 2021

Христос Воскресе

Wszystkim czytelnikom obrządków wschodnich i prawosławnym błogosławionych Świąt Wielkanocy życzy p.o.Ducha.


Niezwykły troparion Христос Воскресе из мертвых zainspirował Sergiusza Rachmaninowa. Znalazł się w czwartej części Suity Nr 1. Kanwą jest motyw dzwonów, które brzmią w operze "Borys Godunow" Modesta Musorgskiego. Tak kremlowska dzwonnica Iwana Wielkiego, oznajmia koronację księcia na cara. Rachmaninow był zafascynowany twórczością Musorgskiego. Dwie i pół minuty. Warto posłuchać. To kolejny krótki, wieczny utwór o wieczności.


Tak dzwonią dzwony Iwana Wielkiego współcześnie. Od dwudziestej sekundy zaczyna się "dziać" to, co naśladują fortepiany Suity Nr 1 i cytuje Musorgski w Borysie Godunowie.



sobota, 1 maja 2021

Да Здравствыет Первое Мая! Ура!

Z okazji 1 Maja uczeni demonstrują poparcie dla  "Strategii rozwoju Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego na lata 2021-2030". Przed marszem rekordziści pili na 317%. Mają mocne głowy. Na zakończenie manifestacji zgodnie zaśpiewali "Wyklętego luda".