Prawdziwe "medium". Świat cedzony przez Poszewkę.
Po przybyciu w 1978 do Kijowa zdumieliśmy się, że restauracje w porze obiadowej miały przerwę na obiad i były pozamykane. W tym czasie ucztował personel. Nie fantazjuję. ZSRR miał w sobie wiele komizmu.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.